No właśnie ustalam, czy mogę mu coś udowodnić. To potrwa chwilkę

Z tymi dziewczynami, z którymi gadałam, on nie miał jeszcze możliwości zbyt dużych, bo podobnie jak wcześniej przez pół roku ze mną, negocjował z nimi przez internet. Spotkania odbyły się, albo miały się odbyć w tym tygodniu. Ale na pewno są jakieś wcześniej naciągnięte, tylko ze nie mam na nie namiaru. Ja się dałam wpuścić z telefonem, ale kartę już mam - Zuzia będzie korzystać, no i te rachunki musiałam zapłacić

Poza tym jeszcze mi wisi kasę za recenzje. Nie wiem, czy coś z tego odzyskam, zobaczymy. Na razie odzyskam mam nadzieję część kasy, sprzedając płyty, które u mnie zostały, jest ich trochę.

Może nawet pokryje to koszt telefonu.