» Wto wrz 22, 2009 23:27
Re: UMIERAM, BO DZIECI KĄPAŁY MNIE W KAŁUŻY......
Być może źle uczę koty które są pod moją opieką tzn. uczę je zbyt dobrego jedzenia.
Powiedziała mi Pani rano ,że owszem dała Pani Balbince mleko , a ja odpowiedziałam że kotka miała wcześniej okropną biegunkę i ja jej mleka nie dawałam , więc trzeba na to uważać. Dostała także parówkę , bo syn wiedział ode mnie ,że kotka lubi wędlinę / też będzie zarzut ,że ja dawałam szynkę/. Ser żółty niektóre koty lubią zjeść ,ale nie jako główny posiłek / jako przekąska/.Ja nie mówiłam ani nie napisałam ,że Pani jej nic nie dała jeść , tylko że kotka nic nie je. Rano uzgodniłyśmy , że zrobi Pani jeszcze jedną próbę , poda jej tą nieszczęsną wołowinę i jeśli kotka jej nie zje to znaczy ,że tęskni za mną. Wówczas powiedziała mi Pani ,że nie będzie karmić jej tak jak ja ponieważ Pani nie stać na to. Zgodziła się Pani jednak zrobić ten eksperyment z wołowiną i po kilkunastu minutach powiadomiła mnie ,że kotka także jej nie zjadła. Cóż miałam zaproponować innego jak przywóz Balbinki do mnie i wzięcie innego kotka? Zgodziła się Pani bez wahania , bo nie "chcę jej narażać aby coś się stało". Było to troszkę dziwne ,że już rano martwiła się Pani o to że Balbinka nie je i w związku z tym nie wie co robić. Wiadomo ,że była u mnie miesiąc,to przyzwyczaiła się i tęskni. To nie jest zarzut. Ja również nie będę wyróżniała z jedzeniem tylko w tym przypadku swoich kotów a Balbince dawała barachło , bo idzie do adopcji. Balbinka miała według weta nie przeżyć nocy , nie jadła od kilku dni , temperatura spadła do 35,8 stopnia. Wet zadecydował : leki , ogrzanie i karmienie strzykawką. Stąd ta miksowana kura w rosole , no i oczywiście karma convalescente. Widziała Pani nasze koty, są piękne , błyszczące , zadbane a 90% z nich przeszło najcięższe choroby w swoim krótkim życiu i trudno mi zarzucać że są teraz rozpieszczane . Nie sprawia mi trudności np. ugotowanie codziennie 8 porcji z kurczaka i obieranie tego z kości jeśli tylko koty to lubią. Mogę gotować nawet dla 1 kota a reszta będzie jadła coś innego , bo nie będzie tego lubiła. U mnie koty jedzą każde to co mu najbardziej smakuje.Natomiast wiem ,że dawanie tylko suchej karmy jest wygodniejsze. Lekarze owszem każą karmić koty suchą karmą ,zwłaszcza jeśli kupowana jest u nic,. bo na tym zarabiają. I ja i koleżanki widziałyśmy wczoraj ,że Pani podobał się bardzo Kuki ale syn zdecydował o Balbince i to może być powodem ,że wyczułam u Pani niecierpliwość odnośnie zachowania kotki. Uważam ,że trzeba było postawić sprawę jasno i nie byłoby problemu.