Zielonookie Kotołaki :) cz.6

» Czw sie 20, 2009 17:52

kalair pisze:
MarciaMuuu pisze:Nie, to powie Kira za te pare miesięcy
Chyba, że już tak twierdzi

Hmm..Marciu, to może jednak nie jedz jej tych chrupków
Ja rozumiem, zachcianki, ale bez przesady

Wydało się :roll:

» Czw sie 20, 2009 18:38

» Pt sie 21, 2009 6:45

bry

Wczoraj wieczorem siedzę sobie przy kompie, a Wypłoś na parapecie i spogląda w noc przez moskitierę. On ostatnio bardzo lubi tak się pogapić. W pewnym momencie zaczał gadać

. Nie "zagryzać ptaszki w wyobraźni", tylko do kogoś gadać

. Wyglądam przez tą moskitierę w ciemność i patrzę

, patrzę

... Na dachówkach siedzi kot :conf:

.
Miauknęłam do niego, ale nie odpowiedział. Gadam do TŻa, że na dachu siedzi kot :!:

. On wstaje, podchodzi do okna, kot jak go zobaczył to sobie polazł :evil:

. Ja tu już w głowie obmyslam akcję ratunkową, wyjmiemy moskitierę, nasze potwory zamkniemy i zaprosimy gościa do środka, zamkniemy w łazience i damy oggłoszenie.
"Kot na dachu. Trzecie piętro."
To jest stary poniemiecki budynek w literę "C".
No i TŻ uświadomił mnie, że ten kot wróci skąd wyszedł, że nie spadnie, bo rynna, że i tak trudno by go było złapać, jak nie chce wejść sam i odchodzi. No w sumie jak zobaczył mnie i Wypłosia to kontur miał takiego kota zaskoczonego i nie zadowolonego :roll:

. Wypłoś oczywiście chciał się zaprzyjaźnić. Ja pewnie też :roll:

.

» Pt sie 21, 2009 7:11

A pamiętasz jak kiedyś były koty pokazywane na obrazkach? Zawsze na dachach, parami, nad nimi księżyc ... a w tle lecąca doniczka :twisted:

Bry

» Pt sie 21, 2009 7:14

Dwa koteczki w świetle księżyca.. :lol:

» Pt sie 21, 2009 7:48

Witam!

» Pt sie 21, 2009 8:01

Avian pisze:A pamiętasz jak kiedyś były koty pokazywane na obrazkach? Zawsze na dachach, parami, nad nimi księżyc ... a w tle lecąca doniczka

» Pt sie 21, 2009 11:32

Aha, zapomniałam dodać, że Wypłos jest ode mnie uzależniony :roll:

Siedzę przy biurku, kot na parapecie. Kot schodzi na podłogę i siada. To jest sygnał dla mnie, że kot jest głodny i idziemy do kuchni jeść chrupki. Wstaję i idę, Wypłoszczuś truchta do kuchni. Siada przed miską, obejrzy się na mnie. Mam przemieszać chrupki i pogłaskać :roll:

. Kot je.

» Pt sie 21, 2009 11:34

MarciaMuuu pisze:Aha, zapomniałam dodać, że Wypłos jest ode mnie uzależniony
Siedzę przy biurku, kot na parapecie. Kot schodzi na podłogę i siada. To jest sygnał dla mnie, że kot jest głodny i idziemy do kuchni jeść chrupki. Wstaję i idę, Wypłoszczuś truchta do kuchni. Siada przed miską, obejrzy się na mnie. Mam przemieszać chrupki i pogłaskać . Kot je.

Mają coś ze Sznycem wspólnego w tym zachowaniu :lol:

Pomiziaj Rudego ode mnie :1luvu:

» Pt sie 21, 2009 11:37

JoasiaS pisze:
MarciaMuuu pisze:Aha, zapomniałam dodać, że Wypłos jest ode mnie uzależniony
Siedzę przy biurku, kot na parapecie. Kot schodzi na podłogę i siada. To jest sygnał dla mnie, że kot jest głodny i idziemy do kuchni jeść chrupki. Wstaję i idę, Wypłoszczuś truchta do kuchni. Siada przed miską, obejrzy się na mnie. Mam przemieszać chrupki i pogłaskać . Kot je.

Mają coś ze Sznycem wspólnego w tym zachowaniu

Pomiziaj Rudego ode mnie

Z tym, że ja próbuję mojego utyć :lol: