Quazimodo [*] Panie Bezo,Rozgotowany Kalafiorku, Przyjacielu

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto maja 19, 2009 7:31

Zaglądam z nadzieją na dobre poranne wieści i trzymam kciuki :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 19, 2009 7:44

Po nocy jest ok, to znaczy ok to trochę zbyt wiele powiedziane. Nie jest gorzej. Więcej ataków nie było, staramy się żeby Kizi Mizi nie miało stresów. Teraz ja w pracy, brat śpi. Rano Qua udał się na spacer po domu. Co mogłam poukładałam tak żeby miał jak najłatwiej. Wydaje mi się, że powoli oswaja mój pokój. Koordynacje ma chociaż jest osłabiony, trochę tak jakby miał lekki niedowład. Tak odnośnie jeszcze tego widzenia to źrenice Qua reagują na światło. Jak jest ciemno są wielkie, jak jest jasno malutkie. Rano nie było widać u niego trzecich powiek, jest słaby ale na pewno silniejszy niż wczoraj. Niestety ma delikatny szczękościsk i ogólnie jakby niedowład szczęki. Sam nie je, i nie pije w dalszym ciągu. Zastanawiam się czy to nie jedzenie i nie picie nie jest kwestią stresu.

Nie nadaję się na osobę relacjonującą choroby, co chwila przypominam sobie o czymś nowym i za tym podążają moje myśli dopóki nie wpadnę na nowe zagadnienie.


Ogólnie w nocy Qua spał w szafie, nad ranem zaczął zawodzić, płakać. Zerwałam się bo to było do złudzenia podobne do tego co przeżywał wczoraj. Wzięłam chłopca do siebie, przestwiłam budzik i pospaliśmy sobie trochę. Niestety jak ja wstał też chłopak i zaczęły się wędrówki ludów. Trudno postanowiłam, że może chodizć po całym domu skoro taką ma wolę.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 19, 2009 7:51

Kciuki za Pana Bezę :ok: :ok: :ok:

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 19, 2009 7:54

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto maja 19, 2009 7:56

Żeby z każdą godziną było lepiej :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto maja 19, 2009 8:30

Dzielny kochany Rozgotowany Kalafior... mocne kciuki za niego :) :ok:

tufcio

 
Posty: 1691
Od: Nie paź 01, 2006 13:21
Lokalizacja: dzieciństwo-Biłgoraj, młodość-Wrocław, aktualnie-Warszawa, docelowo-...?

Post » Wto maja 19, 2009 8:35

Kciuki wtorkowo za Bezowego Króla!

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Wto maja 19, 2009 8:36

:ok:
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Wto maja 19, 2009 8:42

Tak bardzo bałam się tu zajrzeć ... :oops: :roll:

Kciuki za Quazimoda dzielnego kota nad koty :)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto maja 19, 2009 8:55

:ok: :ok: :ok: :ok: :)
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Wto maja 19, 2009 9:08

Koniecznie go karm na siłę. Mozna rozgnieść mokrą karmę na pasztet i podawać kawałkami do pysia. Można też podawać pasztet gourmeta, te małe puszeczki.

U weta dostaniesz strzykawkę po lekach- one mają dłuższy i szerzy wylot i bardzo dobrze nim takie pasztety przechodzą. Poproś w lecnicy, może mają coś takiego. W razie czego można kupić lek w strzykawce i opróznić ją.

Ja u siebie kupuję strzykawki po leku dla krów. U Ciebie pewnie tego nie dostaniesz.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto maja 19, 2009 9:13

Zakocona pisze:Koniecznie go karm na siłę. Mozna rozgnieść mokrą karmę na pasztet i podawać kawałkami do pysia. Można też podawać pasztet gourmeta, te małe puszeczki.

A jest gourmet dla nerkowców?
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto maja 19, 2009 9:24

Zakocona nasza pani wet powiedziała, że na razie jak będzie jadł żółtko to wystarczy. Ufamy jej mocno :) Ale dziękuję za radę podpytam się dokładnie co i jak. Gdzieś czytałam, że końcówką od wenflonu idzie dobrze. U nas wczoraj z żółtkiem nie było problemu. Qua ładnie jadł. Ach czekam aż zacznie robić afery i aferzyska :)

Ogólnie to tak sobie myślę, że wczoraj Qua mógł być taki trafiony pod wieczór też przez ciśnienie. Miał je bardzo wysokie zwłaszcza na początku mierzenia, później spadło. Brak wzroku nie wpływa pozytywnie na wyciszenie. Chciałabym być z moim Kizi-Mizi w domku i sobie przespać cały dzień.

Nie mogę znaleźć wątku kotów niedowidzących i nie widzacych ;( może macie gdzieś linka?

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 19, 2009 9:25

Malati pisze:Nie mogę znaleźć wątku kotów niedowidzących i nie widzacych ;( może macie gdzieś linka?


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=38 ... c&start=60

nowy tu:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=85 ... start=1110
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto maja 19, 2009 9:35

Dorota dziękuję! Już napisałam.

Dzwoniłam do brata... podał Qua leki, ale nie umie go uspokoić. Chłopak łazi "po ścianach" a Miki nie umie go uśpić :cry: Mam wrażenie, że nie bardzo się stara. Kurde nie powinnam tutaj dzisiaj być ;(

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, zuzia115 i 24 gości