Pamela, Ala, Milenka,Cesar(FIV+),Joe ...i Karmelek..

» Sob mar 14, 2009 10:34

Dzieńdoberek wszystkim... :lol:

Ja niewyspana i zestresowana.
Boję się Joe brać na ręce,żeby się nie rozlecial.
Szew długi , ale porządnie zaszyty.
Joe porusza się normalnie,
ale mniej miauczy i bardzo spokojny.
Je na szczęście normalnie, 2 x siu było .
Czekamy na kupala.

Nie zwraca uwagi na dziewczyny ?????

W ogóle... :roll:

Nie znaczy terenu na razie...
Oby tak zostało... :roll:

» Sob mar 14, 2009 10:48

Dzień doberek :wink:

o ,fajne wieści :lol:

no to czekamy dalej :wink:

» Sob mar 14, 2009 11:56

Tak wygląda biedny brzuszek Joe po operacji... :(

» Sob mar 14, 2009 12:00

Całe szczęście ,że chodzę w spodniach roboczych... :lol:

Joe wypiął się dupeczką i siknął zaznaczając teren ,
a że ja stałam na lini strzału,
to zalał mnie od góry do dołu... :twisted:

Ciągle jeszcze śmierdzi kocurem....
uuuuu...kiedy to się skończy.... :roll:

ale ostry facet z tego Joe....

» Sob mar 14, 2009 12:07

kristinbb pisze:Tak wygląda biedny brzuszek Joe po operacji... :(

Bazyl miał mniejsze :roll:

no ,ale widac tu ,ze porządnie zaszyte :wink:

» Sob mar 14, 2009 12:08

kristinbb pisze:Całe szczęście ,że chodzę w spodniach roboczych...

Joe wypiął się dupeczką i siknął zaznaczając teren ,
a że ja stałam na lini strzału,
to zalał mnie od góry do dołu...

Ciągle jeszcze śmierdzi kocurem....
uuuuu...kiedy to się skończy....
ale ostry facet z tego Joe....

no w końcu facet :lol:

jeszcze hormony mu buzują ,wiec od razu się tego nie przeskoczy :wink:

» Sob mar 14, 2009 12:10

trawa11 pisze:
kristinbb pisze:Tak wygląda biedny brzuszek Joe po operacji... :(

Bazyl miał mniejsze
no ,ale widac tu ,ze porządnie zaszyte

Cięcie ma spore, :roll:

ale faktycznie zaszył go jak baleron , porządnie... :lol:

» Sob mar 14, 2009 12:12

kristinbb pisze:
Cięcie ma spore,
ale faktycznie zaszył go jak baleron , porządnie...

no i bardzo dobrze :wink:

tego i tak potem nie będzie widać :wink:

A wazne ,zeby sie szwy nie rozeszly :wink:

» Sob mar 14, 2009 12:13

trawa11 pisze:
kristinbb pisze:Całe szczęście ,że chodzę w spodniach roboczych...

Joe wypiął się dupeczką i siknął zaznaczając teren ,
a że ja stałam na lini strzału,
to zalał mnie od góry do dołu...

Ciągle jeszcze śmierdzi kocurem....
uuuuu...kiedy to się skończy....
ale ostry facet z tego Joe....

no w końcu facet
jeszcze hormony mu buzują ,wiec od razu się tego nie przeskoczy

Mam nadzieję,że wysika te hormony i będzie spokój. :evil:

Nie wiem czemu , ale z Cesarem nie miałam takich kłopotów???

» Sob mar 14, 2009 12:16

kristinbb pisze:
Mam nadzieję,że wysika te hormony i będzie spokój.
Nie wiem czemu , ale z Cesarem nie miałam takich kłopotów???

każdy kot jest inny :wink:

ja nie znam tych problemów :roll:

.
nie miałam z tym stycznosci.
Bazyl znaczy teren ,ale tylko w kuwecie,ale nigdy żadnych zapachów nie bylo,przed kastracja tez.

» Sob mar 14, 2009 12:20

trawa11 pisze:
kristinbb pisze:
Cięcie ma spore,
ale faktycznie zaszył go jak baleron , porządnie...

no i bardzo dobrze
tego i tak potem nie będzie widać
A wazne ,zeby sie szwy nie rozeszly

Nadal ostrożnie biorę go na ręce... :roll:

Takie głupie wrazenie,ze ma dziurę w brzuchu... :roll:

» Sob mar 14, 2009 12:21

kristinbb pisze:Tak wygląda biedny brzuszek Joe po operacji... :(

Całkiem dobrze wygląda! :wink:

Delikatne mizianki nie zaszkodzą. :wink:

» Sob mar 14, 2009 12:22

trawa11 pisze:
kristinbb pisze:
Mam nadzieję,że wysika te hormony i będzie spokój.
Nie wiem czemu , ale z Cesarem nie miałam takich kłopotów???

każdy kot jest inny
ja nie znam tych problemów .
nie miałam z tym stycznosci.
Bazyl znaczy teren ,ale tylko w kuwecie,ale nigdy żadnych zapachów nie bylo,przed kastracja tez.

No to Ci zazdroszczę...
Ja tam wolę jednak dziewczynki.... :roll: