Nie daj się! Ja też się nie daję!
Frędzel bandyta ukradł z ławy kawałek szynki i nie chciał oddać. Upolował - JEGO! Nawarczał na mnie i nasyczał jak mu zabierałam. No, ale musiałam zabrać, bo "kradzież nie popłaca" w naszym domu. No i włamanie na ławę jest tez zabronione. Frędzel trochę wkurzony, ale na szczęście się nie obraził i po chwili przyszedł się poprzytulać i zaparkować doopinkę
