Zrobiłam 3 - wszystkie takie same

. Sybirek jest
włamany do szafy, śpi na moich swetrach

.
Muszę kociska dołapać przytulone we trójkę. W kolorowym kłębie będzie widać przynajmniej, ile jest kotów.
Kiedyś, przed laty, gdy w domu były trzy prawie identyczne w kolorze buraski, zostały w czasie remontu zamknięte w jednym pokoju. Zobaczyłam bury kłąb z dwóch kotów, a trzeciego nie było. Po długich poszukiwaniach i nawoływaniach już byłam bliska mordu na ekipie, sądząc że ktoś otworzył drzwi i kot wypadł przez otwarte okno

, gdy nagle kłąb się rozwinął - w 3 koty

. Naprawdę wcześniej przyjrzałam się dokładnie.