GaGoFiTooŚni i Przyjaciele - Śnieżka już śpi:(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 19, 2009 13:19

Mocne kciuki za zdrowie :ok: :ok: :ok:

Co z Mamelcią? :ok:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 23, 2009 23:01

No więc po kolei:
Lotkowi po kastracji znów popaprało się oczko,
Vegas ma za to kłopot z krtanią. W przypadku Vegasa najpierw wydawało się, że to tylko krtań (czerwona i opuchnięta), ale wczoraj na wizycie kontrolnej wet wymacał dodatkowo powiększone węzły tzw. "zagardłowe", które podobno normalnie są niewyczuwalne u kotów. Ich nacisk może powodować obniżenie gardła i kłopot z krtanią. Vegas dostaje antybiotyk i Tolfedynę w zastrzyku (podawanie mu tabletek jest praktycznie nie do przejścia, bo on ślini się koszmarnie przy jakiejkolwiek próbie otwierania pyszczka - od dzieciństwa tak ma). Trudno na tą chwile powiedzieć, co jest przyczyną tego stanu - mam nadzieję, że to powikłanie po zabiegu (po intubacji, którą w tej lecznicy wykonuje się standardowo do każdego zabiegu) i za kilka dni o tym zapomnimy.
W związku z tym, że Lotek znów zakatarzony, wet zdecydował, że Mamelkę przed zabiegiem należy zaszczepić (miała już 2 nawroty kataru i było by kiepsko, gdyby znów się od któregoś z dzieciaków po zabiegu zaraziła). Tak więc Mamelcia zaszczepiona, termin zabiegu przesunięty z tego powodu.
Można powiedzieć: jak nie urok to... ;)
Na szczęście w kuwetach jest OK ;)

MB, Ronaxan i Synulox kotwory dostawały już dużo wcześniej, bez szczególnego efektu niestety. Dlatego pomysł ze zmianą na tetracyklinę w proszku. Niestety proszek, mimo, że przeznaczony także dla kotów, okazał się totalnym niewypałem.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto lut 24, 2009 9:03

ryśka pisze:MB, Ronaxan i Synulox kotwory dostawały już dużo wcześniej, bez szczególnego efektu niestety. Dlatego pomysł ze zmianą na tetracyklinę w proszku. Niestety proszek, mimo, że przeznaczony także dla kotów, okazał się totalnym niewypałem.

W każdym razie dobrze wiedzieć, że taki proszek jest do niczego. Zresztą u nas tabletkę jeszcze jakoś można w koty wcisnąć :wink: , a z proszkiem byłby problem.

Trzymam kciuki za Vegasika, żeby mu się gardziołko wyleczyło :ok: :ok: :ok:

Za Lotka, żeby się już więcej nie zakatarzał :ok: :ok: :ok:

Za Mamelkę, żeby miała super kondycję :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 03, 2009 19:36

Napiszę to bardzo cichutko, żeby nie zapeszyć:

chyba wygraliśmy z tą wredną, nawracającą infekcją oczu u Mamelciąt

:D

W piątek Mamelcię zabieramy na zabieg usunięcia guzków, a Kichotkę i Dzidzię na kastrację.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto mar 03, 2009 19:40

:ok: :ok: :ok:

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 03, 2009 19:52

:ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto mar 03, 2009 19:52

Kciuki!!

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 05, 2009 22:27

Stało się! Pumcia jutro jedzie ok. 16 do swojego nowego domu, do Gliwic. Już mi smutno, już mi źle, ale wygląda na to, że dom jest odpowiedni - myślę, że Pumcia będzie tam szczęśliwa...

Jutro w ogóle dużo się będzie działo - operacja Mamelci, kastracja dziewczynek...

W tym wszystkim Brzusie sprawiły nam niesamowitą, niezwykłą niespodziankę: przyjaciele Gagofitoosnych dostaną w tym miesiącu wspaniałą pomoc: ponad 350 zł. :dance: :dance2: :dance:
Bardzo się ona przyda, zwłaszcza w kontekście jutrzejszej operacji Mamelki.
Baaaardzo dziękujemy wszystkim Brzusiowym Kociarzom :!: :king:

edit: oczywiście Przyjaciele Gagofitoosnych to podopieczni CK - dopisuję, gdyby ktoś jeszcze o tym nie wiedział :lol: - na prośbę Adrii. :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt mar 06, 2009 10:44

Pumcia się szykuje do wyjazdu.
Mniej nas dzisiejszego ranka, bo trzy dziewczyny w lecznicy - puściej, ciszej.
Mam nadzieję, że Mamelka szybko dojdzie do siebie po operacji...
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt mar 06, 2009 10:49

:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt mar 06, 2009 10:53

Kciuki!

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 06, 2009 10:53

Ryśka, mówiłam ze się ruszy :wink: Kciuki mocne nieustannie :ok: :ok: :ok:

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 06, 2009 10:56

Moja Pumcia... :placz: Kciuki! :ok:


I za ciachy też - :ok: :ok: :ok: I nieustająco za Mamelkę - :ok: :ok: :ok: !
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 06, 2009 11:00

:ok:

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 06, 2009 18:58

Pumcia pojechała do swojego domu. Podaczas rozmowy przekonałam się, że na taki właśnie dom dla Pumci czekaliśmy. A Pumcia - zachwycona! Położyła się panu na butach 8)
Dostała piękny transporterek, karma i inne rzeczy też już na nią czekają w nowym domu. Cieszę się bardzo z tej adopcji.

A kciuki przyniosły Mamelce szczęście :D
Mamelka nie ma nowotworu!!! :D Guzki pod skórą to były małe przepuklinki obrośnięte tłuszczem (dlatego robiły wrażenie guzów) - musiały się porobić po kastracji.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 51 gości