Frędzel Wędrowniczek 2. Imieniny kota. Kawalerskiego ofkors!
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
No i dzie ta torba wszystko jedno z czego bo spac ide
Żegnaj Budusiu......tęsknimy
- Posty: 60859
- Od: Wto lip 06, 2004 16:48
- Lokalizacja: Kalisz
galla pisze: Moje kotki też lubiły być wożone po domu w torbie na kółkach. Właziły do niej i wyczekująco patrzyły w stronę ludzi, dając w ten sposób do zrozumienia, że czas na przejażdżkę
- Posty: 13824
- Od: Sob sty 31, 2004 22:28
Jako, że Rankowi jednak baaardzo dużo czasu zajmie wstawianie zdjęć
Mam jeszce w zanadrzu takie.
Frędzlon Łowca.
Zaraz wystartuje i obali...
Kogo, lub co?
C.D.N.
Mam jeszce w zanadrzu takie.
Frędzlon Łowca.
Zaraz wystartuje i obali...
Kogo, lub co?
C.D.N.
- Posty: 15601
- Od: Śro sty 25, 2006 21:32
- Lokalizacja: Warszawa
- Posty: 13824
- Od: Sob sty 31, 2004 22:28
-
- Posty: 30737
- Od: Pon sie 30, 2004 9:47
- Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany
Żywczyka?
Grzanego? O zimnym nie umiem dziś myśleć bez wstrętu.
Grzanego? O zimnym nie umiem dziś myśleć bez wstrętu.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.
-
- Posty: 8129
- Od: Śro gru 07, 2005 17:15
- Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)
Obstawiam za Sibia, ma najwieksze atuty na to by byc ofiara frendzla 
Żegnaj Budusiu......tęsknimy
- Posty: 60859
- Od: Wto lip 06, 2004 16:48
- Lokalizacja: Kalisz
Chłe chłe!
Żadna ciotencja nie zgadła.
A jako bonus - kilka sie dało wczesniej nabrać
Frędzlon poluje na swojego odwiecznego wroga - marchewę.
Zawsze wygrywa, a wróg ginie w męczarniach
Żadna ciotencja nie zgadła.
A jako bonus - kilka sie dało wczesniej nabrać
Frędzlon poluje na swojego odwiecznego wroga - marchewę.
Zawsze wygrywa, a wróg ginie w męczarniach
- Posty: 15601
- Od: Śro sty 25, 2006 21:32
- Lokalizacja: Warszawa
poka goredaf pisze:A Frędzlozdjęcie żaluzjowe robi oszałamiającą karierę światową na moim flickr'owym streamie
Mrux, Mrops & Mami
- Posty: 4391
- Od: Wto gru 18, 2007 10:00
- Lokalizacja: tri
redaf pisze:Chłe chłe!
Żadna ciotencja nie zgadła.
A jako bonus - kilka sie dało wczesniej nabrać
Frędzlon poluje na swojego odwiecznego wroga - marchewę.
Zawsze wygrywa, a wróg ginie w męczarniach
Frędzlon wymiata.
- Posty: 13824
- Od: Sob sty 31, 2004 22:28
He he, marchewa rulez. Jednak papierowa torba bardziej, o czym postaram się jeszcze dziś przekonać towarzystwo szanowne. A może nawet od razu?
Sibia, zamiast żywczyka, sugeruję strzemiennego, ja spożywam, od razu lepiej.
Planowana na dziś zmiana czasu wprawiła mnie w dobry humor, więc odpuściłem strasznemu kotu przechodzenie na pan, z powodu zjedzenia rukoli, bazylii, mięty i kolendry. Aż dziw bierze, że od tego nie zzieleniał. nie żebym mu źle życzył, ale ponieważ niezbyt lubię żarcie zewnętrzne, a gotować osobiście i owszem, to pozbawienie mnie składników, gdym głodny nie wprawiło mnie w dobry humor. No, ale strzemienny działa, ja tu gadu gadu, a Frędzlono domaga się zabawy, so see U:)
Sibia, zamiast żywczyka, sugeruję strzemiennego, ja spożywam, od razu lepiej.
Planowana na dziś zmiana czasu wprawiła mnie w dobry humor, więc odpuściłem strasznemu kotu przechodzenie na pan, z powodu zjedzenia rukoli, bazylii, mięty i kolendry. Aż dziw bierze, że od tego nie zzieleniał. nie żebym mu źle życzył, ale ponieważ niezbyt lubię żarcie zewnętrzne, a gotować osobiście i owszem, to pozbawienie mnie składników, gdym głodny nie wprawiło mnie w dobry humor. No, ale strzemienny działa, ja tu gadu gadu, a Frędzlono domaga się zabawy, so see U:)
- Posty: 68
- Od: Pon lip 21, 2008 18:50
- Lokalizacja: Warszawa
skaskaNH pisze:Kurcze, Rankin, Ty istniejesz naprawdę? Nie dość że facet, ktory lubi koty, to jeszcze sam gotuje
A skąd. To kolejne wcielenie redaf.
- Posty: 13824
- Od: Sob sty 31, 2004 22:28
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości