Kotków 8+1. Maleńki Marcyś[*] . Kończymy tę edycję wątku.

[Dorota]

Jak nocka minela?

[Monostra]

Biedna Maniusia . Ten ząb jej pewnie dokucza i dlatego się ślini. Czy po antybiotyku jest trochę lepiej?

[Anka]

Dzieńdobry wszystkim . Bardzo dziękujemy za kciuki.

Antybiotyk Maniusi trochę pomaga, zresztą od tych 5 dni obrzęk na podniebieniu zmniejszył się. Ona po krwotoku dostała przez 3 dni taki antybiotyk działający dobę. Ale ona już tyle tego paskudztwa dostała, że dlatego teraz ma dostać długoterminowy, podobno zawsze trochę mniej obciąża nerki i wątrobę. O to najbardziej się boję.

[behemotka]

Super, że zdjęcie wyszło dobre

Kciuki za udaną operację

[Anka]

Zastanawiam się, czy Mani, chorej w końcu cały czas, nie szkodzi zimno. Bo mam w domu coraz zimniej niestety. Ogrzewanie mam elektryczne, więc i tak płacę jak za zboże i dlatego nie bardzo mam ochotę włączyć. Ale może powinnam?

[MaryLux]

:ok::ok:
za Maniusię

[Anka]

A tu znalazłam link do pierwszego, schroniskowego wątku Maniusi - to dla osób, które nie znają nas od początku : http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=58189&highlight=

[Anka]

Aniu, jesli to ropień koło kła, to pewnie dlatego się slini Maniusia.
Wiem ze Metronidazol jest na takie stany skuteczny.Kiedyś moja Fionka brała.Tylko to bardzo, bardzo gorzkie, ale ja oblepialam w maśle i do zamrazalnika na chwilę dawalam i od razu głęboko do gardła wsadzalam.
Trzymam ciągle kciuki za kicię kochaną.

Cieszę się ze uporalas się juz z gratami

Soniu, też słyszałam, ale ona tyle tego paskudztwa różnego już dostała, że boję się.

[Anka]

Ponieważ po prostu muszę dodatkowo dorabiać, zaczęłam rozkręcać powoli sprzedaż kosmetyków ATW. Zainteresowanych wysyłam do tego wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=81278
I z góry dziękuję za zainteresowanie

[Anka]

To ja jeszcze sobie popiszę
A tak naprawdę, to składam zażalenie. Poważne
Wywaliłam wszystkie tapczany, bo były przedwieczne, sprężyny sterczały, a ostatnio niektóre to i Szarota zlała. Chwilowo, zanim nie wyremontuję, pasuje mi mała ilość gratów i śpię na polówce. Taka z lepszych gatunkowo, wygodna. Jest tylko jedno "ale" - moje koty mnie zaduszą, HELP!!!
Nauczyły się, bestie jedne, sypiać ze mną. Ale tapczan miał coś około 90 cm szerokości, a nawet prawie metr, a polówka 70 cm wraz z metalowymi obrzeżami. Mnie wystarcza. Ale koty... . Budzę się ściśnięta niczym w imadle. Kot pod prawym bokiem, pod lewym bokiem, gdzieś na biodrze, na nodze, ja się nie zgadzam, ja PROTESTUJĘ!!! Proszę uprzejmie moje koty, żeby zajęły swoje miejsca na różnych legowiskach, kocykach, budkach itp, a nie na mnie!!!.
Może jak tu przeczytają, to zadziała

[mokkunia]

Zakładam się, że jak zadziała wkleisz smutną ikonkę i napiszesz jak Ci źle bez kotów samej w nocy
Już ja to znam

[Anka]

Zakładam się, że jak zadziała wkleisz smutną ikonkę i napiszesz jak Ci źle bez kotów samej w nocy
Już ja to znam

Noooo wiesz... z jeden, dwa... może niech sobie jakieś dyżury ustalą

[Dorota]

Aniu,

ja tez spie na pojedynczym lozku

[Werka1]

dyżury do kogo ta mowa?-- do kota?
Ania masz cieplutko
mnie oblegają w nocy 4 futra ,łóżko duże
a wstaję "pokręcona" i jeszcze mam w łóżku rano myszy i piórka.
Dobrze,że mam mocny sen i mnie w zabawę nie wciągają

[moś]

doberek, doczytuje uwaznie