Rooda pisze:Kotika w mailu zapytała:
„A jak Bisia? Czy jest taka jaką sobie wyobraziłaś?”
Po głębszym zastanowieniu odpowiadam zupełnie nie
Wyobrażałam sobie efemeryczną chudzinę, a dostałam fest babę, która nie da sobie w kaszę dmuchać .
Muszę z nią pojechać do weterynarza, bo jej uszy kompletnie mi się nie podobają – czyszczę i czyszczę, a cały czas się ślimaczą – co nie jest widoczne na pierwszy rzut , tylko ukryte poniżej poziomu widzialnego dla mnie. Mam nadzieję że to nic poważnego.
Za to zaczyna się bawić, rozluźniać i nie uciekać przed głaskami.
Za to No teraz jest naczelnym przytulasem w domu-już mnie nie obgryza, tylko sie tuli. Oczywiście, tak długo jak mu się chce
A zdjęć chwilowo brak, bo aparat mi wywiało
Rooda ty nie widziałaś chyba fest baby.
Ona mimo, że ostatnio się zaokrągliła, to drobna jest, a jeszcze miesiąc, dwa była właśnie efemeryczna i wręcz anorektyczna. Aż się o nią bałam.
Mówisz, że uszka nie tego...staram sie dbac o moje zwierzaczki, ale jak masz ponad 30 uszek, to możesz czegoś niedopilnować.
Wierzę, że u ciebie będzie miała super uszka i nie tylko.
Ona jest bardzo głaskolubna i miziastolubna i mruczydolubna, a No pewnie chce jej dorównać.
