BIAŁO-CZARNE DOOPKI sp.z o.o. :) Zatymczasowani.. :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 19, 2008 10:37

No cóz, Gem i Luigi to fajne chłopaki! :P

Moje potworne doopki nawet nie ruszyły zamoczonej suchej karmy - wypiły tylko mleko :evil: francuskie kotki, qurczę, się znalazły. Zła jestem. Wyrzuciłam to, co miałam zrobić?
Ale koniec tego dobrego.
Dzisiaj w nocy nie było dokarmiania.
Wczoraj wieczorem zwykła karma - wiem, że Zombiczek trochę kręcił na nią noskiem, ale została mi jeszcze porcja, a co? Nie chciała, ale w nocy zjadła :twisted:
Dzisiaj rano porcyjka, potem nic do wieczora - może wreszcie zaczną jeść suche.

A ja wczoraj toczyłam bitwy na kocim bazarku, qurczę, lubię to! :twisted:
Nawet, jeśli ktoś mnie zdecydowanie nie docenia:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto lut 19, 2008 10:44

Ooo to dziewczyny głodują :) No ale taki nasz los, wieeeeeczne odchudzanie :)

Never, a co wygrałaś na bazarku?
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Wto lut 19, 2008 10:54

Roznie różniście, juz chwilami sama nie wiem, bo walki trwają.

Tu conieco wygrałam........

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=71636

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=71891

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=71603

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=72297

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=72491

tutaj to już nie wiem:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=72106

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=72178

a tu leje się krew..... :twisted:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=72288

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=72258

Skończy się na tym, że będę musiała chyba sama siebie wystawić na bazarku, żeby zarobić na jedzenie dla Francuskiego Kota (Zoe) i dla Żarłoka :evil:
Ostatnio edytowano Czw lut 21, 2008 15:10 przez Never, łącznie edytowano 1 raz

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto lut 19, 2008 13:31

ooo jak już Femka się pojawia, Dorta i jeszcze Ty to morze krwi będzie :twisted: :twisted:
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Wto lut 19, 2008 14:10

Wiesz, w sumie to tak się ułozyło, że krew wspólnie utoczyłyśmy z kyi..... :lol:

Ależ ona śliczne rzeczy robi dla tych szczecińskich futer :P

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro lut 20, 2008 8:51

Hej, a Gemuś to niby chudy? :twisted: Normalnie padnę. Na zdjęciach dobrze widać, że chłopak dorobił się już brzuszka (piwnego?) :wink:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro lut 20, 2008 9:17

Ooo przepraszam, muszę tu stanąć w obronie chłopaczka :) Nie ma brzuszka wcale, ma za to taką śmieszną puchatą sierść, zupełnie jak mały szczeniaczek i dlatego tak to wygląda :)
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Śro lut 20, 2008 9:39

To znaczy, że Gemuś to ten chudy, tak? :twisted:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro lut 20, 2008 10:56

Never pisze:To znaczy, że Gemuś to ten chudy, tak? :twisted:


Obrazek
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Śro lut 20, 2008 11:19

Obrazek

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro lut 20, 2008 11:38

och jaki przekaz WIELOWYMIAROWY :D:D:D
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Śro lut 20, 2008 11:49

hehe, dobrze że zauważyłaś :twisted:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro lut 20, 2008 11:50

hehe, dobrze że zauważyłaś :twisted:

p.s. u mnie wczoraj byla masakra na całego - koty się zabarykadowały i nie chciały mnie wpuścić do domu! :evil:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro lut 20, 2008 14:34

Widocznie moja droga podpadłaś :twisted:

U mnie na wejście jest bieg przełajowy i oba futerka meldują się przy wejsciu. Z tym, ze Lolusia grzecznie siedzi na tyłku i ewentualnie miauknie na dzieńdobry a Gemuś zaczyna na mnie włazić, najchętniej po ubraniu albo dostaje głupawki kuchennej (krzesło ->stół -> parapet -> szafki i z powrotem) i bardzo chce mi pokazać gdzie leż jedzonko bo ja na pewno tego nie wiem :D:D:D
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Śro lut 20, 2008 17:38

Aaaa nie, to u mnie inaczej.
Kiedy Zombiczek był sam, to owszem, czekał pod drzwiami, po czym brany na ręce włączał traktorek.
Teraz - od czasów rujki - ucieka mi :evil:
Zawsze jak otwieram drzwi stoi na wieku kuwety (kuweta stoi obecnie w korytarzu pod wieszakiem, tuż koło drzwi), po czym zeskakuje i ucieka prez szparę w drzwiach. A ja jak głupia boso (bo od czasu jej choroby zostawiam buty na korytarzu pod drzwiami :evil: ) zasuwam i ją łapię. Daleko nie ucieknie po schodach, ale..... jak ją biorę na ręce po złapaniu to się obraża, pomaga dopiero, jak ją sadzam sobie na ramię - o wtedy jest mruczenie, a ja mam kota na karku DOSŁOWNIE.
Śnieguła albo siedzi równiez na szczycie kuwety, tylko nie ucieka, albo nic nie słyszy i śpi w pokoju :twisted:
Jak się obudzi to ma zwyczaj przybiegania, trochę pokrzyczy i pomruczy, po czym biegnie do pokoju do ściany na przeciwko drzwi, na której wisi lustro. Siada przed tym lustrem, i w ten sposób - patrząc w nie - obserwuje co robię, a kontretnie czy wkładam juz coś do misek czy nie. Oczywiście na pozór siedzi do mnie tyłem i ma mnie głęboko :twisted:

Ale wczoraj dałao się tylko trochę uchylić drzwi, tak, ze była akurat mała szpara na Zombiczka, który uciekł. Dalej nie dawało rady, w końcu sforsowałam drzwi siłowo. Okazało się, że drzwi od łazienki zostały na oścież otwarte i jakoś się wklinowały w drzwi zewnętrzne + w kuwetę, i dlatego nie mogłam wejść. A drzwi od łazienki otworzyła na pewno Śniegułą - niestety został w nich kabel i dlatego nie były dobrze domknięte. W łazience - POGROM! Moje rzeczy pozrzucane z wieszaka i porozwlekane - na podłodze w łazience, w torbie ze śmieciami, a konkretnie kocimi qupalami, których nie zdążyłam wyrzucić. Druga torba ze śmieciami rozerwana, śmieci rozwleczone - są wszędzie..... W wannie kawałki Wyborczej, któa ostatnio była u mnie w pokoju :evil: Dodatkowo - dla towarzystwa wszystkie rolki papieru jakie były również w wannie, tylko że porozszarpywane na miazgę :evil: Wszędzie pełno żwirku, który wysypany został z torby na śmieci, WSZĘDZIE w całym mieszkaniu żwirek :evil: I na deser - zrzucona deska od klopka (fakt, nie była za dobrze przymocowana). Jak zobaczyłam to i wyobraziłam sobie co by się stało, gdyby Zoe wpadła tam i się utopiła.... normalnie umarłam. I tylko dlatego gnojki nie oberwały i obyło się bez awantur. No bo zmarłym nie wypada się awanturować.... :evil: :evil: :evil:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Franciszek1954 i 24 gości