Blanka Śnieżnobiała Księżniczka - mój SKARB :)))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 19, 2007 12:29

Poczekaj z tym wiekiem kotki :)
pereak w ksiżeczce wydanej przez schroniskowego weta ma wpisane 12 miesięcy. Mój wet, który ją zobaczył , gdy ja wiozłąm ze schorniska, dał jej 12 lat. W miarę , jak stan i wygląd kota sie poprawiał, Perełak tajemniczo młodniała :) . W tej chwili oceniają ja na 6-7 lat. Może 5.
Podejrzewam, że wiek został określony na podstawie zebów. Ale u kotów po przejściach i jeszcze z pewnym,i tendencjami osobniczymi to może byc bardzo zwodnicze. Bywaja młodziutkie koty (z udokumentowanym wiekiem) z zebami jak staruszki.
Co do krwi-jeżeli Blanka jest wychudzona, zrobiłabym badanie: morf0logia+profil nerkowy+profil wątrobowy. Komplet tyc badań to około 75 złotych. Ja bym te badania zrobiła (chyba że kot jest w bardzo dobrym stanie, to nie). Jak potrzebujesz pieniędzy, to napisz-pewnie się zrzucimy-nie wierzę, że nie znajdzie się 10 osób gotowych wpłacić po 10 złotych. Ja wpłacę. :)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 19, 2007 12:33

biedna, śliczna kiciunia, i ja się dorzucę, a mała wygląda trochę jak moja syberyjka, ten puszysty ogonek...
Obrazek
Obrazek

kirke18

 
Posty: 2132
Od: Pt mar 31, 2006 10:17
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Pt paź 19, 2007 12:46

Ja również się dorzucę, tylko po 27 października.. :oops:
A na badania krwi na Twoim miejscu bym się uparła..

Jesli chodzi o koci wiek, to z racji tego, że mam u siebie kociaste w różnym wieku, to dla mnie bardziej miarodajny jest wygląd pazurów niż zębów..
Moje ponaddziesięcioletnie kociska zaczynają mieć grube i lekko zniekształcone pazury.. mocniej się zawijają i trzeba uważać, żeby nie wrastały w poduszeczki.. a młodzież ma jasne, biale i równe.. i im młodszy kot, tym szybciej odrastają po obcięciu..

Obejrzyj Blance pazurki, szczególnie u przednich łapek..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt paź 19, 2007 13:04

Przeprowadziłam analizę porównawczą pazurów, króra nic nie dała. Mam złe dane wejściowe. :) Njastarsze koty mają 7 lat. Pazury wszystkich kotów różnią się wyłącznie wielkością. Wszystkie sa biało-różowe, równe, gładkie, o podobnej krzywiźnie . W optymistycznej interpretacji oznacza to, że Perełka nie jest stara. Chociaż na początku te pazury BYŁY zdeformowane, ale wszystko zniknęło 8O .
Czekamy na analizę pazurów Blanki, która przy okazi zebrała juz na morfologię :) (chcę tylko przypomnieć, by badania robić na czczo)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 19, 2007 13:20

zgodze sie co do pazurow.Sa o wiele szersze i grubsze z wiekiem.Choc u mojego baksa szczegolnie te tylnie

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pt paź 19, 2007 14:31

Jeśli Blanka sama zarobiła na morfologię pozując do zdjęć, to ja ją jako modelkę zatrudnię i się nie będę zamartwiać brakiem pracy ;)
Ok dziś idę do weta jeszcze z psem więc zapytam o koszt badania krwi.
Kotucha spędziłą popołudnie pod folią, ale chyba dość tej rozrywki i za zgodą Taty przenoszę ją na noc w cieplejsze miejsce!! Dla mnie to jest cudowna wiadomość. Za długo by tłumaczyć, ale uwierzcie, że to jest ogromny postęp!! :D (Zresztą na noc ją wzięłyśmy z Mamą do korytarzyku bez zgody Ojca, ale nie marudził zbytnio).
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt paź 19, 2007 14:35

To Ci spróbuję powróżyć.. 8) A raczej Twojemu Tacie..
Nawet się nie obejrzy jak Blanka owinie go sobie wokół puchatego ogonka.. :twisted: :lol:
I za to mocno trzymam kciuki.. :ok:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt paź 19, 2007 14:35

Kota jest prześliczna, to co się dziwić, ze Twój Tata skapitulował :)
U mnie jest na odwrót - Tata zgadza się na wszystko (na to, co trzymam w stodole też) ale Mama bywa uparta. Ale o dziwo nikt mi jeszcze kółeczka na czole nie narysował (czego się obawiałam) :P
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt paź 19, 2007 14:53

AniHili pisze:Kota jest prześliczna, to co się dziwić, ze Twój Tata skapitulował :)
U mnie jest na odwrót - Tata zgadza się na wszystko (na to, co trzymam w stodole też) ale Mama bywa uparta. Ale o dziwo nikt mi jeszcze kółeczka na czole nie narysował (czego się obawiałam) :P

A co trzymasz w stodole? :)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 19, 2007 14:59

Klatkę a w niej już trzecią kotę po sterylce :P I jeszcze "zasmarkańca" która mi prysnęła z tejże klatki i była tak dzika, że nie dałam rady złapać ponownie (ale na dniach złapię).
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt paź 19, 2007 15:05

Cieszę sie ze Blanka bedzie mieszkac w domu :D
U nas niestety spadł pierwszy snieg :(

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt paź 19, 2007 15:07

Kociama pisze:Cieszę sie ze Blanka bedzie mieszkac w domu :D
U nas niestety spadł pierwszy snieg :(



:evil:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt paź 19, 2007 15:07

ajmk pisze:Jeśli Blanka sama zarobiła na morfologię pozując do zdjęć, to ja ją jako modelkę zatrudnię i się nie będę zamartwiać brakiem pracy ;)
Ok dziś idę do weta jeszcze z psem więc zapytam o koszt badania krwi.
Kotucha spędziłą popołudnie pod folią, ale chyba dość tej rozrywki i za zgodą Taty przenoszę ją na noc w cieplejsze miejsce!! Dla mnie to jest cudowna wiadomość. Za długo by tłumaczyć, ale uwierzcie, że to jest ogromny postęp!! :D (Zresztą na noc ją wzięłyśmy z Mamą do korytarzyku bez zgody Ojca, ale nie marudził zbytnio).

Trzeba zrobić Alat, Aspat, mocznik, kreatyninę i normalna morfologię.
Co do Taty...proponuję, o ile sie da, podrzucić mu tuląca się Blanke na kolana i powiedzieć, że obcy ludzie sfinansują dalsze badanie. Ja wiem, ze to chwyt trochę poniżej pasa, ale bardzo skuteczny (u mnie zadziałal rewelacyjnie, choć początkowo TZ nie wierzył, ale przeszło mu po pierwszej wpłacie. Perełka nagle przestała być śmierdzącym problemem, który ściągnęłam sobie i innym na głowę, a zaczęła byc Ważnym Zwierzątkiem Za Które Jesteśmy Odpowiedzialni, bo pół Polski nam kibicuje. :D )

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 19, 2007 15:09

Tosza pisze:
ajmk pisze:Jeśli Blanka sama zarobiła na morfologię pozując do zdjęć, to ja ją jako modelkę zatrudnię i się nie będę zamartwiać brakiem pracy ;)
Ok dziś idę do weta jeszcze z psem więc zapytam o koszt badania krwi.
Kotucha spędziłą popołudnie pod folią, ale chyba dość tej rozrywki i za zgodą Taty przenoszę ją na noc w cieplejsze miejsce!! Dla mnie to jest cudowna wiadomość. Za długo by tłumaczyć, ale uwierzcie, że to jest ogromny postęp!! :D (Zresztą na noc ją wzięłyśmy z Mamą do korytarzyku bez zgody Ojca, ale nie marudził zbytnio).

Trzeba zrobić Alat, Aspat, mocznik, kreatyninę i normalna morfologię.
Co do Taty...proponuję, o ile sie da, podrzucić mu tuląca się Blanke na kolana i powiedzieć, że obcy ludzie sfinansują dalsze badanie. Ja wiem, ze to chwyt trochę poniżej pasa, ale bardzo skuteczny (u mnie zadziałal rewelacyjnie, choć początkowo TZ nie wierzył, ale przeszło mu po pierwszej wpłacie. Perełka nagle przestała być śmierdzącym problemem, który ściągnęłam sobie i innym na głowę, a zaczęła byc Ważnym Zwierzątkiem Za Które Jesteśmy Odpowiedzialni, bo pół Polski nam kibicuje. :D )

popieram całkowicie :D na mojego podziało ze ludzie z forum kibicuja mi zeby sie zgodził :twisted: nie miał wyjscia 8) :D :D

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pt paź 19, 2007 16:55

Same chiałyście! To teraz Wam wytłumaczę skąd te problemy z Tatą.
Mój Ojciec miał wielke szczęście, bo wychowywał się w domu kochającym zwięrzeta. Obydwaj jego bracia mają zapsione domy. Mama pochodzi z rodziny, w której szacunku do zwierząt nie ma :( Jednak moja Mama jest inna i bardzo prozwierzęca. Tyle historii.
Problemem jest to, że zwierzeta niestety odchodzą :cry: Tak się niestety stało z naszym Kacperkiem. Jego historia jest tutaj: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=62362&highlight=
Po Jego śmierci Ojciec zapowiedział, że więcej żadnego kota w domu, bo potem zostaje tylko rozpacz.
W sierpniu chciałam przygarnąć 2 koty i awantura była straszna. O mało sama nie straciłam dachu nad głową. :?
A teraz jest Blanka :) To jest cud z niebios, że ona jest. Ojciec z nią gada (chociaż jest głucha). Rano ją nawet wziął na ręce. Nie protestuje, że jest w domu, a nawet dziś sam kazał ja przynieść z folii. Cieszy się, że widać poprawę. Blanka zaczyna brykać :) ucieka z korytarzyku i urządza sobie wycieczki.
Jest jednak jeden ogromny problem. Po pierwsze oficjalnie Blanka wciąż jest do oddania (po podleczeniu). Ale jest coś gorszego. PSY!!
Mamy dwa psy w domu. Psy rozpuszczone :( Szczególnie młodszy psiak jest nie do wytrzymania. Atakuje większego o byle co. A Ojciec mu na to pozwala, bo ich dwóch łączy miłość nie do opisania. Nawet jak mały pies zawini, Tata i tak zwala winę na dużego. One niestety często się ze sobą gryzą :evil: JA jestem znerwicowana przez te psy, bo nigdy nie wiadomo kiedy znów wybuchnie awantura. No i jeszcze na domiar złego mały pies to kociarz!! Więc jak widzi kota, to go broni przed dużym psem. Choć duży pies też by krzywdy kotu nie zrobił (chyba, że o jedzenie, bo to jego pasja). Sytuacja z psami jest naprawdę bardzo skomplikowana. A kot to dodatkowy pretekst do jatki między psami :( Dlatego jeśli idzie o Blankę w moim domu nie jestem optymistką :(
I pozostaje jeszcze kwestia mojego kota, który ma usposobienie jedynaka... Przed chwilą wąchał moje ubrania... Tata mnie już dziś straszył, że jeszcze trochę to mój kot wogóle nie będzie chciał ze mną gadać :( Więc powodów do optymizmu nie ma niestety.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 49 gości