Serdecznie witam

Ten wątek chyba będzie się pojawiał przy waznych wydażeniach w naszym życiu...
Joachimek został z nami i świetnie się dogaduje ze wszystkimi. Tak czas szybko mija, dopiero w sierpniu przezywałam histerię i podejmowałam trudną dla siebie decyzję, czy go oddać czy ma zostać, a już jest nowy rok. Podjęłam bardzo dobrą decyzję

Joachim jest już duży, a nawet bardzo duży, a może jeszcze urosnąć.... wielkot!

Jest cudowny, mądry, pieszczoch-rozrabiaka
Jutrop ważny dla nas dzień - Joachim będzie miał zabieg. Żegnamy się z jajeczkami

Trochę się stresuję
Oto zdjęcia Joachimka, możecie porównać z wcześniejszymi, kiedy jeszcze był kociakiem....

Teraz jest kocim młodzieńcem

I nie ma już taaakich dużych uszu
