warkocie, pisz smialo

. Niby to ja zalozylam ten watek, ale nie tylko dla siebie, nie jestem egoistka

.
Blondyna mnie niezle ubawila, gawron rowniez - oczami wyobrazni widze ze to byla niezla akcja. Hym, kto to widzial zeby ptak straszyl nam kota?

.
Ciotka Anja leczy dzis kaca, a w sobote zdaje egzamin, boje sie umawiac konkretnie, bo mam ich jeszcze 5 przed soba...ale pamietam i bardzo chce

Mam nadzieje, ze nikomu juz kot nie zwieje, bo mam problemy z regeneracja, w przeciwienstwie do degeneracji jak widac

.
Siedze dzis w domu z Trio (musialam wziasc urlop, bo nie doszlabym do pracy

) i widze, ze zachowuja sie tez jakby mialy wczoraj balange. Laza za mna sennie, padaja plackiem przy nogach, albo robia weza na plamach slonca

. RySio walnal sie teraz nieopodal na tapacznie i przysypia w rytmie klawiatury - aniol nie kot

.
Forum to pewnie jakies uzalenienie, ale moim zadniem jedno ze zdrowszych w tym dziwnym swiecie. Tutaj przynajmniej mozna liczyc na pomoc, informacje, dobre slowo, usmiech, czy chociaz mozliowosc wygadania do woli.
Z kim mialam gadac o polnocy, tym bardziej ze jezyk odmawial posluszenstwa, TZ spal, a koty tez byly nieprzytomne - zostalo niezawodne Forum

.