Mam na imię Klusia i znalazłam dom!!!! forumowy :):):):):)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 11, 2006 1:19

berni pisze:Proszę Państwa
w dniu dziejszym, w godzinach późnopopołudniowych 8) jury w składzie: Tosza,Rustie i ja ustaliłysmy że czas najwyższy jakoś nazwać małą znajdkę spod krzaczka. Imie zostało bezdyskusyjnie zaakceptowane przez całe szanowne grono i...

oto Klusia
Obrazek


Calkiem dziki kot z krzakow:))
Znaczy Klusia z krzakow:))
Oj gdyby nie wariatkowo w pracy to chyba btm przyjechala.
Podobna do Szeryfa. O n tez ma jedna lapke czarna, druga biala i niedopiety frak:))
No ale to juz z gorki calkiem. Wyraznie to widac po tym dzikim kocie.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon gru 11, 2006 7:34

Fajna Klusia.

Chyba jej dobrze 8)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon gru 11, 2006 11:10

Lidka pisze:Calkiem dziki kot z krzakow:))
Znaczy Klusia z krzakow:))

No ale to juz z gorki calkiem. Wyraznie to widac po tym dzikim kocie.


To ja w ramach zaśmiecania watku pozwole sobie przedstawić kolejne "dzikie koty". :D One są wolnozyjące i w zasadzie nie pozwalają do siebie podejść. Zeby nie było wątpliwości: czarny leży w mieszkaniu. Zdjęc burego w mieszkaniu nie mam wyłącznie z lenistwa. Oba grzecznie łykają tabletki na odrobaczenie. U weterynarza też są grzeczne.:D
http://upload.miau.pl/2/11321.jpg
http://upload.miau.pl/2/11322.jpg

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 11, 2006 22:35

Klusia ma biegunkę. Nie straszną, ale zawsze. Od początku kuoa byłą raz normalna, raz rzadka. Po odrobaczeniu miałao sie ustabilizować. I się ustabilizowało :evil:
Od południa dostaje do jedzenia wyłącznie kurczaka z ryżem (moje koty w związku z tym też i zupełnie nie rozumieją, dlaczego standard wyżywienia tak nagle sie pogorszył :x ). Nie ma poprawy. Jak do jutra nie będzie lepiej, to czeka nas wizyta u weterynarza. Poza tym samopoczucie dobre.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 11, 2006 23:45

Lidka pisze:
Calkiem dziki kot z krzakow:))


baaaardzo dziki i groźny :twisted:
tu chce odgryść rękę która ją karmi Obrazek
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon gru 11, 2006 23:49

Tosza pisze: Jak do jutra nie będzie lepiej, to czeka nas wizyta u weterynarza. Poza tym samopoczucie dobre.


Zapytaj weta o floryboost - miał sprowadzić dla naszego Kiciatego, ale nie zdążyliśmy :-( . Wiem, że wtedy zamówił, może jeszcze nadal ma. Bo chyba do tego samego weta chodzisz z Klusią?
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Wto gru 12, 2006 0:13

Tosza pisze:Klusia ma biegunkę. Nie straszną, ale zawsze.


Klusiu nie wygłupiaj się i nie martw Toszy.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto gru 12, 2006 1:29

Nordstjerna pisze:
Tosza pisze: Jak do jutra nie będzie lepiej, to czeka nas wizyta u weterynarza. Poza tym samopoczucie dobre.


Zapytaj weta o floryboost - miał sprowadzić dla naszego Kiciatego, ale nie zdążyliśmy :-( . Wiem, że wtedy zamówił, może jeszcze nadal ma. Bo chyba do tego samego weta chodzisz z Klusią?


A Klusia byłam w Krakwecie-w sprawie oczu. I w sprawie oczu będe tam chodzić,bo jest tam specjalista. W innych sprawach bedę chodzic dp "tego samego weta" :) . Klusia jest po raz szósty w kuwecie-tylko nie wiem w jakiej sprawie-może tym razem sika.
No nie, nie sikała :( Ona ładnie je i pije, odwodnić sie nie ma jak (narazie), ale dobrze nie jest. Mam wrażenie, że po odrobaczeniu zrobiło się gorzej.
Za to cały wieczor spędziła na dole doniąc za piłeczka. A teraz układa sie spac na fotelu, ale jak pójdę do sypialni, to pójdzie za mna. :)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 12, 2006 1:40

berni pisze:
Lidka pisze:
Calkiem dziki kot z krzakow:))
[/quote

baaaardzo dziki i groźny :twisted:
tu chce odgryść rękę która ją karmi ]

Tu trafiłas-gryzienie porękach to ulubiona zabawa. Na szczęście gryzie naprawde lekko, próbujemy oduczać, ale cos kiepsko nam idzie. Przy własnych kotach byłam bardziej konsekwentna, u Klusi cieszy mnie każde "kotopodobne" zachowanie.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 12, 2006 16:53

NA biegunke sprobuj siemie lniane.
Ja jeszcze mam wegiel koloidalny Karbowital czy jakos tak.

Rece mam pogryzione ale na serio. MAm nadzieje, ze nic wrednego sie nie przyplacze.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto gru 12, 2006 21:34

co słychac u Klusi?
Co powiedzial wet na te biegunki?

Po tym wszytskim co czytam na forum mocno trzymam kciuki żeby to nie było nic poważnego :ok: :ok: :ok:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto gru 12, 2006 23:07

Klusia rano była w kuwecie dwa razy i od tej pory spokój.Więc wizyta odłożona Wprawdzie juz nie chce kurczaka z ryżem (śniadanie zjadła, co chwile ostentacyjnie "zakopując" miskę , po czym ogłosiła strajk). Nie chcę dawac nic innego, bo znów nie będę wiedziała czy i co jej szkodzi. Może w nocy zgłosnieje. Przedtem jadła gotowana rybę, gotowana watróbkę 9raz), chrupki Puriny i niestetyy troche puszkowego świństwa (jeden z moich kotów jest uzależniony :( ). I nie wiem co jej zaszkodziło. Własnie biega po "dolnym" pokoju i próbuje zaczepiać koty

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 13, 2006 12:48

a jak dzisiaj czuje sie Klusia?
dalej ma biegunkę?
a jak z apetytem?

Może te biegunki to po odrobaczeniu? Z drugiej strony od czwartkowego odrobaczenia upłynęło troszkę czasu, u moich kociaków biegunki po odrobaczaniu pojawiało się już na drugi dzień.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro gru 13, 2006 13:11

Klusia to klon mojej Mamci, albo odwrotnie :wink:
Choć zapewne w tej kolejności, bo Mamcia starsza - ma ok 6 lat. Też jest dzikim :wink: kotem - z ulicy.
Ale fajnie. Podobno wielcy ludzie mają swoich sobowtórów, to nasze koty są wielkie :D

Poza tym to już druga Klusia ostatnio na forum i mój biedny Klusiosław ( kocurek też z ulicy, uwielbiający kluseczki i makarony ) już do reszty straci głowę :wink: ( w końcu to takie czasy, że miłość można znaleźć w sieci, to czemu mój Kluś ma nie nadążać z tzw czasem :wink: ) Zawsze chętnie siedzi mi na kolanach, jak piszę.
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 13, 2006 13:48

berni pisze:a jak dzisiaj czuje sie Klusia?
dalej ma biegunkę?
a jak z apetytem?

Może te biegunki to po odrobaczeniu? Z drugiej strony od czwartkowego odrobaczenia upłynęło troszkę czasu, u moich kociaków biegunki po odrobaczaniu pojawiało się już na drugi dzień.

dziś zrobiła kupę, któa mnie w pełni satysfakcjonuje. :D W nocy zmęczyła reszte obiadokolacji (niesmiertelny kurczak z ryżem). Rano z nadzieja podbiegła do miseczki, a tam..znów kurczak z ryżem :evil: . Nie ruszyła. Za to wylizała takeżyk po whiskasie moim kotom. Zastanawiam się , czy na obiad dac jej rybę, czy watróbkę (przypominała mi sie wielotygodniwe eksperymenty sprzed lat, kiedy usiłowałam ustalić, jakie pokarmy uczulaja moją córkę).
Za to przestało sie lac z oczek. Trzeba będzie powoli mysleć o szczepieniu.
Nowe zdjęcia:
Schodzimy na dół:
http://upload.miau.pl/2/11557.jpg
Zmęczyłam się:
http://upload.miau.pl/2/11558.jpg
Teraz śpię!:
http://upload.miau.pl/2/11559.jpg

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 28 gości