Pysia & Haker story

[Hannah12]

Wczoraj Haker zaliczył pierwszą wizytę u weta. Był bardzo grzeczny, czyli cały czas się kręcił, wspinał, ale pozwolił sobie nawet zmierzyć temperaturę. Jak na razie jest ok. Wetka nie znalazła na tym etapie rozwoju żadnych wad rozwojowych. Miałyśmy o to obawy, bo matka przecież porzuciła go "świadomie" w 3 dni po porodzie. Jutro go odrobaczamy (doustnie), podamy też doustnie środek na odporność. Pod koniec tygodnia - jak kupelce będą ok - zaczynamy wprowadzać nowe produkty. Najpierw mięsko, generalnie w tygodniu jeden nowy składnik i będziemy obserwować jaka jest reakcja organizmu.
Maluszek ma coraz większa ochotę na zabawę, a jego mruczanki to już legenda. Mruczy też w rozmowie telefonicznej

[KITA]

Hakerku jesteś cudny

u nas Gerberek jest PYSZNY

[Vinn]

Śliczny ten Twój kotek grubasek
Teoś już zaczyna nam wychodzić ze skrzynki, zestawiłyśmy ją na podłogę żeby sobie krzywdy nie zdobił jak mu się kiedyś uda wyjść... Też ma taki duży brzuszek

Pozdrowienia dla Hakerka od Teośka

[Vinn]

I co tam u Hakerka?
Teodor wczoraj zaczął kichać... Znów bieg do weta Dostałam kapsułki na podniesienie odporności. Poza tym wszystko ok. Zaczyna łazikować ostro i siada już po kociemu

[Hannah12]

Haker niestety wczoraj nie zrobił kupelca. Czekamy na qoop. Właśnie Aga mi pisała, że Pysia wylizuje małego. Zrobił się bardzo ruchliwy i z zainteresowaniem zwiedza pokój. Ale kuwetę omija jak się nam uda to łapiemy so do kuwety. Mały uwielbia pieszczoty szczególnie od pana . Wypina wtedy brzuszek i mruczy prześlicznie jak by wiedział, że musi sie przypodobać panu .

[KITA]

za qpala

[gattara]

[Hannah12]

Rano Aga podała Hakerowi herbatkę z kopru włoskiego, Pysiaczek go wylizał od stóp do głów, nie pomijają uszów, a jak wróciłam z pracy to powitał mnie ogromnym qpalem. Zaczęłyśmy go odrobaczać dzisaj dostał 0,15 ml pyrantelum i po 3 godzinka małą kropelkę parafiny. Jutro i pojutrze ma dostać po 0,3 ml pyrantelum. Mam nadzieję, że robali niet.
Haker jest coraz bardziej ruchliwy, ale szerokim łukiem omija kuwetę i so i qpala ląduje na dywanie lub podłodze . Taki zdolny młodzieniec wspinać się potrafi, lizać łapkę, a kuweta bleee. Ale mamy nadzieję, że za parę dni zachwyci o co chodzi.

[Hannah12]

Rano Aga podała Hakerowi herbatkę z kopru włoskiego, Pysiaczek go wylizał od stóp do głów, nie pomijają uszów, a jak wróciłam z pracy to powitał mnie ogromnym qpalem. Zaczęłyśmy go odrobaczać dzisaj dostał 0,15 ml pyrantelum i po 3 godzinka małą kropelkę parafiny. Jutro i pojutrze ma dostać po 0,3 ml pyrantelum. Mam nadzieję, że robali niet.
Haker jest coraz bardziej ruchliwy, ale szerokim łukiem omija kuwetę i so i qpala ląduje na dywanie lub podłodze . Taki zdolny młodzieniec wspinać się potrafi, lizać łapkę, a kuweta bleee. Ale mamy nadzieję, że za parę dni zachwyci o co chodzi.

[Vinn]

Zdjęcia!!! Prosimy o zdjęcia

[KITA]

oj oj Hakerku
kuwetka nie jest bee
twój kuzyn/kuzynka??-mamy wątpliwości coś ostatnio/juz pięknie korzysta z kuwetki, oczywiście zdarzy się nie zdążyć ale generalnie bardzo się stara
Hakerku ale nie martw się-kuwetka nie jest najważniejsza , najważniejsze abyś był duży i zdrowy

[gattara]

Hakerku Ty już jesteś baardzo mądrym kotem , nauczysz się korzystać z kuwetki w swoim czasie . Rośnij zdrowo Słoneczko .

[Hannah12]

Haker bardzo się cieszy, że jego kuzynek Czarnuszek ma domek .

[Hannah12]

Sorry za podwtórzony post, ale wydawało mi się, że go usunąłam, ale ta technika płata figle .
Haker ma sie dobrze, od dzisiaj zamieszkał w budce od drapaka w naszej sypialni. Bardzo sie mu tam podoba , nawet przespał jedno karmienie, a Pysia nie schodzi z naszego łóżka ( nigdy na nim w dzień nie spała) jak nie śpi , to obserwuje maluszka. Zdjęcia są zrobione postaram się je wstawić najpóźniej jutro. Mam troszkę obowiązków ponad planowych i czasu mi niestarcza. Pozdawaimy wszystkie ciocie, wujków, kuzyniów i tak dalej.

[Hannah12]

Hakerku Ty już jesteś baardzo mądrym kotem , nauczysz się korzystać z kuwetki w swoim czasie . Rośnij zdrowo Słoneczko .

Oj, tak w swoim czasie, dzisiaj rano pani wsadziła mnie do kuwetki, a ja co szmych z niej i obok zrobiłem piękne, ale mówiem wam pięknie sio . Ale chyba tym zdenerwowałem troszkę pana - bo prawdę powiedziawszy o 3 w nocy się tak wierciłem, kręciłem, pan wsadził mnie do kuwety, a ja w nogi i soo i qpelca na podłogę zrobiłem. A to mina pana , ale i tak mnie wymiział , ale mówił coś, że będę maił wyższą kuwetę z której sam nie ucieknę.