Gosiagosia pisze:Poczytałam, zdjęcia pooglądałam. Serdecznie pozdrawiam.
  
  
Moderator: Estraven
Gosiagosia pisze:Poczytałam, zdjęcia pooglądałam. Serdecznie pozdrawiam.
  
  

SabaS pisze:Cieszę się, ze Elenka ma tu swoją sesję zdjęciową. Jakoś malo ją widuję na wątku. Piękna tygrysica w skarpetkach


mir.ka pisze:Mam zamiar podać Dżekusiowi jutro rano druga dawkę Vetorylu, żeby sprawdzić czy ponownie tak źle zareaguje. Odwlekałam to trochę z powodu wolnych dni , bo nie chciałam mu podawać leku, nie mając mozliwosci kontaktu z wetem. Cały czas sie zastanawiam czy dobrze zrobię, bo po pierwszej dawce od razu przestał jeść i stał się apatyczny, dopiero teraz w miarę dochodzi do siebie, ale leczyć sie go powinno. Ten lek hamuje chęć jedzenia, bo przy Cushingu większość psów ma zwiększony apetyt, niektóre by od miski nie odchodziły, a Dżekuś nigdy nie miał go za dużego. Przeczytałam w internecie ile sie dało i to leczenie daje pozytywne rezultaty, przy dłuższym stosowaniu. Cały czas się zastanawiam co robić, bo jak znowu będzie powtórka to tylko mu zaszkodzę. I tak źle i tak niedobrze


Kotina pisze:mir.ka pisze:Mam zamiar podać Dżekusiowi jutro rano druga dawkę Vetorylu, żeby sprawdzić czy ponownie tak źle zareaguje. Odwlekałam to trochę z powodu wolnych dni , bo nie chciałam mu podawać leku, nie mając mozliwosci kontaktu z wetem. Cały czas sie zastanawiam czy dobrze zrobię, bo po pierwszej dawce od razu przestał jeść i stał się apatyczny, dopiero teraz w miarę dochodzi do siebie, ale leczyć sie go powinno. Ten lek hamuje chęć jedzenia, bo przy Cushingu większość psów ma zwiększony apetyt, niektóre by od miski nie odchodziły, a Dżekuś nigdy nie miał go za dużego. Przeczytałam w internecie ile sie dało i to leczenie daje pozytywne rezultaty, przy dłuższym stosowaniu. Cały czas się zastanawiam co robić, bo jak znowu będzie powtórka to tylko mu zaszkodzę. I tak źle i tak niedobrze
Tak, to trudny wybór. Też zastanawiałabym się co robić ?
Cushing to jedna z tych paskudnych chorób - jak widać - nie tylko dla ludzi


Anna2016 pisze:A może dac pół dawki tego leku?

jolabuk5 pisze:Jak nie je, to chyba nic mu bym nie dawała, chyba że na apetyt...

  
  
jolabuk5 pisze:Oby apetyt się utrzymał!![]()
![]()

 Musiała to zrobić, w którymś momencie jak wynosiliśmy duze rzeczy z domu, bo dzisiaj zabierali tzw gabaryty i trzeba to było wystawić przed dom. Mąż wynosił ,a ja pilnowałam kotów i wydawało mi się ,ze w momencie ostatecznego  zamykania drzwi wszystkie koty były w domu 
  Na szczęście jak wyszłam na zewnątrz i ją zaczęłam wołać to zaraz przybiegła brudna i szczęśliwa. Ciekawe na jak długo to zapamięta, na razie nie miauczy pod drzwiami.
  
  
  To napędziła Wam stracha. Dobrze, że nie wyszła za furtkę, tylko została na terenie ogrodu.
  
  
  
  
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości