
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
FElunia pisze:TŻ jest chory i nie spał prawie całą noc. Sevenek to wykorzystał i przez pół nocy aportował gumkę do włosów. Trzeba mu było ją rzucać, a Seven ją przynosił w zębach. Oczywiście gdy ją przynosił TŻetowi do łóżka, to trzeba go było pochwalić i wygłaskać, a potem znowu rzucać. A ja spałam obok jak nieżywa i nic nie słyszałam
MaryLux pisze:FElunia pisze:TŻ jest chory i nie spał prawie całą noc. Sevenek to wykorzystał i przez pół nocy aportował gumkę do włosów. Trzeba mu było ją rzucać, a Seven ją przynosił w zębach. Oczywiście gdy ją przynosił TŻetowi do łóżka, to trzeba go było pochwalić i wygłaskać, a potem znowu rzucać. A ja spałam obok jak nieżywa i nic nie słyszałam
Przynajmniej TŻ nie miał czasu na użalanie się nad sobą
FElunia pisze:MaryLux pisze:FElunia pisze:TŻ jest chory i nie spał prawie całą noc. Sevenek to wykorzystał i przez pół nocy aportował gumkę do włosów. Trzeba mu było ją rzucać, a Seven ją przynosił w zębach. Oczywiście gdy ją przynosił TŻetowi do łóżka, to trzeba go było pochwalić i wygłaskać, a potem znowu rzucać. A ja spałam obok jak nieżywa i nic nie słyszałam
Przynajmniej TŻ nie miał czasu na użalanie się nad sobą
To prawdaA jaki był zadowolony, że go wreszcie kotek zauważył. Bo zazwyczaj w nocy przychodzi na przytulanki do mnie i mnie barankuje i ugniata. To przynajmniej teraz Pańcio się doczekał
FElunia pisze:Wpadł do mnie rano Tata, stoimy w przedpokoju i gadamy i nagle Tata mówi: "Ty patrz co on robi!" Patrzę, a Sevenek bardzo zadowolony z siebie, jakby nigdy nic wskoczył na szafkę w przedpokoju, wyciągnął mi z torebki kanapkę do pracy, zeskoczył i niesie ją w zębach do kuchni. Odebrałam mu kanapkę, schowałam z powrotem do torby, przycisnęłam bananem i myślałam, że to koniec. A gdzie tam! Seven ponownie ukradł kanapkę, położył na blacie szafki, rozwinął z folii (!) i dawaj się do niej dobierać! Mój biedny zagłodzony kotek, musi mi kraść kanapki by nie paść z głodu...
FElunia pisze:Wpadł do mnie rano Tata, stoimy w przedpokoju i gadamy i nagle Tata mówi: "Ty patrz co on robi!" Patrzę, a Sevenek bardzo zadowolony z siebie, jakby nigdy nic wskoczył na szafkę w przedpokoju, wyciągnął mi z torebki kanapkę do pracy, zeskoczył i niesie ją w zębach do kuchni. Odebrałam mu kanapkę, schowałam z powrotem do torby, przycisnęłam bananem i myślałam, że to koniec. A gdzie tam! Seven ponownie ukradł kanapkę, położył na blacie szafki, rozwinął z folii (!) i dawaj się do niej dobierać! Mój biedny zagłodzony kotek, musi mi kraść kanapki by nie paść z głodu...
FElunia pisze:Atto, cieszę się, że zainteresowała Cię historia naszych kotełków. A czy Twoja kicia ma swój wątek? Miziastej panienki Ci trochę zazdroszczę. U nas Seven jest miziasty jedynie w nocy, a Felka mniej więcej raz na miesiąc ma nastrój na łaskawą miziastą audiencję![]()
Z Kleo i książki się bardzo cieszę. A trzeci kot (prawdziwy, nie książkowy) pewnie prędzej czy później do nas zawita. Do tej pory w Kociej Chatce każdy z nas miał swoje kocie miłości. Ale gdy trafi się kot, w którym oboje się zakochamy, to go przygarniemy.
MaryLux - masz rację,dopiero dzięki Tobie do mnie dotarła właściwa ocena sytuacji
FElunia pisze:Wpadł do mnie rano Tata, stoimy w przedpokoju i gadamy i nagle Tata mówi: "Ty patrz co on robi!" Patrzę, a Sevenek bardzo zadowolony z siebie, jakby nigdy nic wskoczył na szafkę w przedpokoju, wyciągnął mi z torebki kanapkę do pracy, zeskoczył i niesie ją w zębach do kuchni. Odebrałam mu kanapkę, schowałam z powrotem do torby, przycisnęłam bananem i myślałam, że to koniec. A gdzie tam! Seven ponownie ukradł kanapkę, położył na blacie szafki, rozwinął z folii (!) i dawaj się do niej dobierać! Mój biedny zagłodzony kotek, musi mi kraść kanapki by nie paść z głodu...
Atta pisze:Przygotujcie się na przyjęcie trzeciego kota. Kleo już do Was jedzie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], zuza i 98 gości