Mała kotka. Pomoc w pierwszych chwilach.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 18, 2015 20:50 Re: Mała kotka. Pomoc w pierwszych chwilach.

OK pierwsza kupka w kuwecie ufff :roll: Najpierw chciała ja zrobić na miejscu porannego siku, czyli obok kuwetki. Tam dałam duzo recznika papierowego i przykryłam małym ciężarkiem od sztangi. Cwaniara wsadziła dupke w otworek i chciała tam nakupkać. Posadziłam ją w kuwetce i po długim przekopywaniu piasku, poszło! Póżniej długo zakopywała ;) Kupka dziś ładna, zwarta. Powiedzcie mi czy sprzątać ta kupkę czy ja tam zostawić dla drogowskazu??? Mała zagląda sobie zagląda do swojego trofeum i przekopuje piasek. Aha, na jaka wyskokośc sypiecie żwirek??

sylvviashila

Avatar użytkownika
 
Posty: 66
Od: Sob lut 28, 2015 16:11
Lokalizacja: Śląskie.

Post » Śro mar 18, 2015 21:10 Re: Mała kotka. Pomoc w pierwszych chwilach.

Około pięciu centymetrów.Nie musisz zostawiać kupki, ona na pewno ją czuje, już wie, że to toaleta.
Powinnaś odwiedzić z nią weta, taki przegląd trzeba zrobić.No i odrobaczenie.Rozmawiałam z koleżanką, ona ma świetnego weta, on też zwykle zaczyna od odrobaczania.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro mar 18, 2015 21:28 Re: Mała kotka. Pomoc w pierwszych chwilach.

5 cm ojojojjj to pożałowałam jakies 2,5 cm :oops: Kurcze nie wiem czy ona czuje bo chyba siku jak wyszłam zrobiła za szafą :? musze pomysleć nad skuteczniejszą barykadą.

edit. nie zrobiła :)

sylvviashila

Avatar użytkownika
 
Posty: 66
Od: Sob lut 28, 2015 16:11
Lokalizacja: Śląskie.

Post » Śro mar 18, 2015 22:06 Re: Mała kotka. Pomoc w pierwszych chwilach.

Niektóre koty nie lubią załatwiać się "publicznie", jak moja Mela.Nie wejdzie do kuwety, kiedy ktoś na nią patrzy, najlepiej jakby kuweta była w jakimś kącie.Myślę, że Ty też bardzo się denerwujesz, kotka to czuje i też jest niespokojna.Naprawdę tak jest, koty bardzo odczuwają nasze emocje.A żwirku może też być 2,5 cm, spokojnie.Czasem mam tylko na dnie, kiedy nie dosypuję nowego, bo mam zamiar wymyć kuwetę i wymienić cały żwirek.Są i kuwety bezżwirkowe, tzw.suche i koty je akceptują.Dawno temu miałam kota, który załatwiał się do pustej kuwety, żwirków wtedy jeszcze nie było, a o piasek zwłaszcza zimą było trudno.Oczywiście zmuszało mnie to do natychmiastowego sprzątania i płukania kuwety, metalowej z resztą, bo plastikowych też nie było.Raz jeszcze podkreślę, staraj się uspokoić i wszystko się ułoży.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw mar 19, 2015 5:48 Re: Mała kotka. Pomoc w pierwszych chwilach.

Od kogo kota wzięłaś? Przyznam,że zdziwiona jestem deczko bo kot 10-tygodniowy powinien być już kuwetkowy . Co prawda nowe miejsce może pomieszać w tyłeczku ale na chwilkę tylko . Dom,który wydał kota powinien ci przekazać info jaka kuweta jest u nich, jaki żwir stosują i ile sypią . To ułatwia sprawę .
Dzieciak powinien mieć ograniczoną przestrzeń .Ułatwi to wyrobienie się do kuwetki bo może zajęta bieganiem nie wyrabia się . Dobrze jest postawić kilka misek,blaszek ze żirem by miała blisko . Nie wsadzaj jej co kilka minut do kuwety, nie krzycz,nie karć i i ogranicz irytację . . Nie biegaj za nią bo to wszystko malca zniechęca . Maluchy specyficznie się zachowują jak chcą się załatwić i widząc to dopiero wsadza się do kuwetki . Niestety na ciebie padła socjalizacja małej .
Ogranicz jej miejsce i postaw więcej kuwetek.Powoli zlikwidujesz je . Poza tym zawsze jakaś będzie blisko by kota wstawić a nie targać przez mieszkanie.
A co właściciel mówił o kotce,jej nawykach,matce?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw mar 19, 2015 6:26 Re: Mała kotka. Pomoc w pierwszych chwilach.

sylviashila pisała, że w poprzednim domu kotka miała problem z trafianiem do kuwety.Dobry pomysł z chociażby jedną więcej, najlepiej w jakimś zacisznym miejscu, nie na środku pokoju.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw mar 19, 2015 8:31 Re: Mała kotka. Pomoc w pierwszych chwilach.

U nas jest właśnie tak,że Tosia nie lubi gdy ktoś na nią patrzy gdy jest w kuwetce,zrozumiałe ;) Na początku kuwety były dwie,jedna Marcela - w łazience,druga w salonie,przy kanapie,bo malutka tam się zamelinowała,nie wychodziła poza salon,tutaj spędziła jakiś miesiąc właściwie nim wyszła poza salon ;) Zlikwidowałam jej kuwetę,bo wchodziła do kuwety Marcela,ale po jakimś czasie zaczęła sikać i załatwiać się do brodzika..dostawiłam w łazience drugą kuwetę,nie krytą,korzysta z niej,do kuwety Marcela zagląda,ale sporadycznie. Tosia ma 10 miesięcy,a pomimo czystych kuwet potrafi zrobić siku do brodzika,nie wiem dlaczego. Twoja kicia jest jeszcze maleńka,dostawienie drugiej kuwety,to na pewno dobry pomysł,nie zaszkodzi,a może pomóc :)
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Czw mar 19, 2015 13:05 Re: Mała kotka. Pomoc w pierwszych chwilach.

Mój najwspanialszy pierwszy tymczas , rudy Edzio żył na wsi, do domu nie miał wstępu.Dałam mu czystą kuwetę, ale on czegoś takiego w życiu nie widział.Biedak chodził w nocy po domu i wąchał, gdzie ewentualnie jest toaleta, łazienka u mnie z konieczności jest zamknięta.Uznał, że najbardziej śmierdzi ze zlewu, z odpływu i tam rąbnął kupę.Zaniosłam trochę do kuwety, dałam do powąchania i Edzio już nigdy poza kuwetą się nie załatwił.Najmądrzejszy kot jakiego miałam, gadający w dodatku i możecie mi nie uwierzyć, ale rozumiałam, co mówi i on też odpowiadał na moje pytania.Gucia też gada, ale to nie to co Edzio.
Kota trzeba się nauczyć, obserwować, jasne, że rady są przydatne, ale najlepiej właśnie zdać się na intuicję.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw mar 19, 2015 14:31 Re: Mała kotka. Pomoc w pierwszych chwilach.

Kuwetkę ma rogu i ma bardzo intymnie, za zasłonką - tam gdzie pierwotnie chodziła zrobic siku na dywan :) Już jakieś postępy są :wink: Po wychowaniu mojej suczki sikawki, co do szczoszków to cierpliwość mam anielską.Ciężko się odsuwa meble, żeby posprzatać - stąd te barykady. Do kuwetki ja nosze jak zaczyna miauczeć - i zazwyczaj to jest ten moment. Chociaż czasem tylko na grzebaniu w żwirku się kończy. Noszenie kota do kuwety co chwile jest wg mnie bez sensu, skąd ma kot wiedziec o co mi chodzi skoro nie ma akurat potrzeby wc. Byłam nieco zmartwiona bo czytałam tu i tam, że takie małe kotki już ładnie powinny kuwetkować. Wziełam ja z prywatnego ogłoszenia, kicia była w domu i wykazywała brak ogarnięcia kuwety, natomiast jej braciszek korzystał z niej bezbłędnie. Takie dostałam info. Więc wiedziałam, że będzie trzeba ta kuwetkę kici wpoić. A tak na marginesie to mam w domu kocie ADHD - całe szczeście, że robi sobie co jakis czas drzemki, wtedy moge w koncu odsapnąć.

sylvviashila

Avatar użytkownika
 
Posty: 66
Od: Sob lut 28, 2015 16:11
Lokalizacja: Śląskie.

Post » Czw mar 19, 2015 14:52 Re: Mała kotka. Pomoc w pierwszych chwilach.

No to się porobiło, suczka się tak wczuła w rolę, aż zaczeła produkować mleko.

sylvviashila

Avatar użytkownika
 
Posty: 66
Od: Sob lut 28, 2015 16:11
Lokalizacja: Śląskie.

Post » Czw mar 19, 2015 16:57 Re: Mała kotka. Pomoc w pierwszych chwilach.

A to normalne . Moja sunia też tak miała i wystarczyła tylko specyficznie piszczaca zabawka .
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw mar 19, 2015 20:18 Re: Mała kotka. Pomoc w pierwszych chwilach.

Tak sie zastanawiam nad opcją dokocenia. Mała jest tak zapatrzona w moją sukę, że miauczy, kiedy nie ma jej w polu widzenia. A co kiedy np pojedziemy gdzieś na cały dzień z psem ... kot bedzie sam w 4 ścianach ? Nie mówie teraz bo Mila jest za młoda i nie da sie jej spuścić na chwile z oczu tak broi, ale w przyszłości.
Ładnie dziś bezbłednie poszła do kuwetki na siku i kupkę, to bardzo cieszy :)

sylvviashila

Avatar użytkownika
 
Posty: 66
Od: Sob lut 28, 2015 16:11
Lokalizacja: Śląskie.

Post » Czw mar 19, 2015 20:25 Re: Mała kotka. Pomoc w pierwszych chwilach.

sylvviashila pisze:Tak sie zastanawiam nad opcją dokocenia. Mała jest tak zapatrzona w moją sukę, że miauczy, kiedy nie ma jej w polu widzenia. A co kiedy np pojedziemy gdzieś na cały dzień z psem ... kot bedzie sam w 4 ścianach ? Nie mówie teraz bo Mila jest za młoda i nie da sie jej spuścić na chwile z oczu tak broi, ale w przyszłości.
Ładnie dziś bezbłednie poszła do kuwetki na siku i kupkę, to bardzo cieszy :)

Powiem tak
Kotów 10 tygodniowych i starszych nie wydaję do domu, gdzie nie ma kotów. Nie o moje odczucia chodzi ale o szczęście kocich dzieci. a tak na marginesie , mało który mój tymczas "idzie" jako jedynak.
Pomysł z dokoceniem jest jak najbardziej ok.!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw mar 19, 2015 20:28 Re: Mała kotka. Pomoc w pierwszych chwilach.

Czyli co, dobrze myślę? Dam sobie jeszcze chwile na ogarnięcie Mili i rozejrzę sie za drugą kicią chyba.

sylvviashila

Avatar użytkownika
 
Posty: 66
Od: Sob lut 28, 2015 16:11
Lokalizacja: Śląskie.

Post » Czw mar 19, 2015 20:30 Re: Mała kotka. Pomoc w pierwszych chwilach.

sylvviashila pisze:Czyli co, dobrze myślę? Dam sobie jeszcze chwile na ogarnięcie Mili i rozejrzę sie za drugą kicią chyba.

:ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Sigrid i 13 gości