Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen V - ściorbata :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro lut 18, 2015 11:18 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen V

MB&Ofelia pisze:Co myślicie o tym drapaku?
http://olx.pl/oferta/drapak-dla-kota-16 ... 6489041def

Mam na niego chrapkę. Tylko myślę, jakby go przetransportować...

Nie jest zły i wygląda na stabilny.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 18, 2015 11:23 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen V

Jest co prawda używany, ale nie wygląda na mocno zużyty (a na pewno jest stanowczo mniej zużyty, niż ten w którym moje pannice wydrapały dziurę). No i cena przyzwoita. W sklepie internetowym zapłaciłabym za taki dwa razy tyle.
Kolorystycznie może nie idealny, ale ujdzie.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35289
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro lut 18, 2015 11:26 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen V

MB&Ofelia pisze:Jest co prawda używany, ale nie wygląda na mocno zużyty (a na pewno jest stanowczo mniej zużyty, niż ten w którym moje pannice wydrapały dziurę). No i cena przyzwoita. W sklepie internetowym zapłaciłabym za taki dwa razy tyle.
Kolorystycznie może nie idealny, ale ujdzie.

Musiałabyś pogadać z dziewczynami bo maja samochody więc po rozłożeniu drapaka by się zmieścił.
Daleko od Koszałkowa jest?
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 18, 2015 11:32 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen V

Niedaleko. Pociągiem najwyżej 20 minut. Samochodem może ciut dłużej.
Na razie pytałam kolegów z muzeum, czy się nie wybierają w tamtym kierunku (mają duuuży samochód), ale niestety nie. No i czekam na odpowiedź, czy oferta aktualna.
Na giełdzie w Koszalinie bywają czasem drapaki, może by się udało dostać trochę taniej, ale niekoniecznie w takim samym stanie. No i tak duże drapaki jednak trafiają się rzadko. Zwykle są takie do 120 cm, czyli podobne do tego który mam. Ze względu na Ofelię wolałabym ciut wyższy.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35289
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro lut 18, 2015 12:25 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen V

Jakby ten facet rozłożył drapak to by mógł wysłać :) Ale Ty mogłabyś do pudła włożyć i na wózek z torby sklepowej wsadzić i tak zajechać do domku. Ten na pewno jest suchy a na giełdzie to nie wiadomo.
Czym on się chwali, że kot na 7 kg, hę? I wciąż rośnie - straszne :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lut 18, 2015 14:28 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen V

MB&Ofelia pisze:Co myślicie o tym drapaku?
http://olx.pl/oferta/drapak-dla-kota-16 ... 6489041def

Mam na niego chrapkę. Tylko myślę, jakby go przetransportować...

Tylko jeden hamak na dwa koty? i do tego nie wiszący?
Pysia sama dla siebie ma dwa do wyboru, raz śpi wyżej, raz niżej. Maciek do hamaka nie wchodzi, bo dla niego za mały. On woli duże powierzchnie: stół, kanapa, podłoga, a drapak służy tylko do tego, żeby z niego próbować otworzyć górne drzwiczki szafy.
ObrazekObrazek
Do drapania obojgu służą fotele :ryk:
ObrazekObrazek

Barbasia

Avatar użytkownika
 
Posty: 581
Od: Wto sty 26, 2010 21:26


Post » Śro lut 18, 2015 22:27 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen V

Jakie piekne drapaki 8O Aż żałuje , że nie mam wielkiego mieszkania . :roll:
MB , ten drapak bedzie stabilniejszy od mojego .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro lut 18, 2015 23:04 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen V

Nieźle załatwiony fotel :ryk: :ryk: :ryk:
podobnie wygląda nasze łóżko w pokoju :ryk: :ryk:
sorry, jakie łóżko, toż to koci drapak jest :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Czw lut 19, 2015 8:39 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen V

Mały problem. Okazało się, że drapak nie jest w samym Białogardzie, tylko na wsi parę kilosów od Białogardu. Pociągiem ni dy rydy :| (bo ciuchcia tam nie jeździ).
Albo uda mi się znaleźć transport, który mi nie podroży makabrycznie ceny, albo będę musiała odpuścić. Na razie kombinuję, bo drapak naprawdę fajny.

A gościu chyba ma jakiegoś norwega czy innego mainkuna, skoro 7 kilo i jeszcze rośnie :strach:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35289
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw lut 19, 2015 9:08 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen V

Drapak świetny :D Ten hamaczek szczególnie mnie rozczulił, muszę pokazać mojemu mężu, może da się skusić i dorobi do naszego drapadełka takie coś, jest szansa,że koty będą w nim spały zamiast jak dotychczas polegiwać na mojej głowie i odcinając mi dopływ powietrza :D A fotel? A jechał sęk fotel,ważne,że kotełki mają na czym pazury ostrzyć. Z utęsknieniem czekam kiedy załatwią w ten sposób moją wersalkę, miałabym powód do kupienia nowej :D A znalazłam sobie prześliczny narożnik, taki jak zawsze chciałam, nawet nie musiałabym czekać na obicie, jak raz w sklepie stoi takie, jak mi pasuje, w cudownej, mysio popielatej mikrofzie. A do tej pory małżowin wydziwiał,że na wacka mi nowe spanie, przecież wersalka jest w doskonałym stanie, szkoda kasy. Dlatego pod żadnym pozorem nie gonię kotów kiedy szorują pazurami po obiciu. No dobra, robię to ale tylko wtedy kiedy małż jest w domu :D No wiecie,żeby pozory zachować, c` nie ? :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Czw lut 19, 2015 9:21 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen V

Jasne i oczywiste, że fotele i wersalki służą do drapania.
Moje zdrapały już jedno wyrko, i to do deski (a właściwie z deską, bo w ostatniej fazie trociny się sypały). Teraz drapią drugie i niech drapią na zdrowie, bo wyro do niczego, w try miga się zepsuło a naprawa pochłonie tyle kasy, czasu i kombinatoryki, że gra niewatra świeczki. Niech jeszcze trochę podrapią, to rozejrzę się za nowym. Ale to nie w tym roku, teraz są inne ważniejsze wydatki.
Gonię tylko od narożnika, który trochę mnie kosztował, pasuje do wystroju i chciałabym, żeby sobie ładnych parę lat postał.

Hamaczek? Nie sądzę, żeby którakolwiek się nim zachwyciła. No, ale może się mylę. W końcu koty są nieprzewidywalne :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35289
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw lut 19, 2015 9:36 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen V

Ja to się najbardziej obawiam,że małżowin mógłby wpaść na pomysł reanimowania tego mojego trupa przy pomocy dostępnych materiałów, ma talent w rąsiach chłopina. Dwa lata temu stwierdził,że narożnik w salonie wygląda jakby go ktoś obrzygał, jest do bani całkowicie, nie pasuje do nowego koloru ścian... Już się cieszyłam, już się szykowałam na wycieczkę po okolicznych sklepach meblowych, już mi się śnił nowy narożnik...A tu dupa. Małżowin zanabył drogą kupna mikrofazę na Allegro i obił narożniczek na nowo. Nie przeczę, wyszło super, wszyscy się dopytywali gdzie myśmy takie cudo kupili, jak nam się udało tak idealnie dobrać kolor obicia do koloru ściany, jak to w ogóle możliwe że takie fajne meble gdzieś sprzedają... I nikt nie wierzył,że obicie to produkt pracy małżonka. Co nie zmienia faktu,że narożnik salonowy ma już gdzieś ze 20 lat i stanowczo twierdzę,że przydałby się nowy :D Ale ON się nie zgadza... :( . Ogólnie to by się przydało zmienić meble również w kuchni bo po ostatniej powodzi szafki kuchenne dogorywają. A małż stanowczo twierdzi,że szkoda kasy na jakieś grzmoty z płyty paździerzowej, on mi zrobi nowe szafki. Już na wiosnę. Pewnie, jak znam życie zrobi bunkry przeciwatomowe :D Będą wielkie, głębokie i wszystko się do nich zmieści, sęk tylko w tym, że zwyczajnie pozapominam co gdzie mam, znam to z autopsji :D Czasem mimo wszystko mam wielką ochotę udusić mojego małżonka. Nawet mam taką fantazję, jak siadam mu w nocy na klacie i namiętnie duszę poduszką.....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Czw lut 19, 2015 9:39 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen V

Na meble kuchenne wykorzystaj sposób z reklamy :wink:
Wiesz, przywołujesz pieska, dorzucasz kotka, zamykasz drzwi i szybciutko chyłkiem przemieszczesz się w inną część domu :twisted:

Ja mam ochotę zrobić to z firanką i zasłonką w salonie, ale żadna z moich pannic nie chce łazić po firankach :|
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35289
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw lut 19, 2015 9:48 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen V

Myślałam nad tym :D Niestety nie wypali, koty bardzo ładnie bawią się z pieskami na podłodze po szafkach skakać nie chcą, z resztą bałabym się o moje ukochane kubeczki :D I o ukochany kubeczek mojej przyjaciółki, i ukochany kubeczek mojego syna....A gdybym chciała najpierw schować kubeczki a potem zmusić pieski i kotki,żeby się pobawiły w sposób odpowiedni to mogłoby to wzbudzić podejrzenia... :D A co do firanek, chcesz? Pożyczę Ci moją Maszeńkę ona w tej materii zdobyła level master :D W salonie firanki w strzępach, w pokoju małżowina w paskach, u mnie w pokoju na szczęście spoko, byłam mądrzejsza i mam rolety :D Chociaż tu też sobie radzi Maszeńka maleńka, obgryzła połowę sznurka do podciągania.... :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka i 663 gości