Gustaw i Orbis i Florencja, czyli Ragilian. Miałam wypadek.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 13, 2015 22:40 Re: Wymioty i zatrucie atropiną/zdrowiejemy

dorcia44 pisze:
lilianaj pisze:Dziś wpadło mi w ucho, jak Paweł (10 lat) przemawia do Gustawa. Kot leży zwinięty na krześle, łapy mu wiszą, bo już się nie mieści. Paweł podchodzi, klęka przy krześle, obejmuje kota i tak ćwierka: "Gustawciu, Ty jesteś doskonałą symfonią sierści i miłości. I drapieżności. I mruczliwości..." Dalej nie usłyszałam, bo symfonia potwierdzająco miauknęła i musiałam szybko się ewakuować do łazienki, żeby się wyśmiać w spokoju i nie urazić Pawła.
Paweł...moja krew.

już Go :1luvu:

:mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15908
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt sty 16, 2015 21:48 Re: Gustaw i Orbis

Nareszcie nadeszły ferie szkolne. W niedzielę wywożę do Puszczy Knyszyńskiej 2 synów, 1 córkę i 1 męża. Przez dwa tygodnie nie będę sprawdzać, czy lekcje odrobione i nauczone, zawozić, przywozić, gotować, prać, sprzątać, leczyć gili, zbijać gorączki, przygotowywać stosownych ubrań, czesać, nakazywać, rozkazywać i prosić itp. Będę odpoczywać. Ja, Gustaw i Orbis. Będę czesać futra (sobie też), karmić, bawić się laserkiem lub/i wędką, czytać, oglądać nierozpakowane od wakacji filmy, szydełkować i chodzić do pracki. Pewnie bym się bardzo cieszyła, gdybym miała siłę, ale jestem tak padnięta na twarz, że jutro się ucieszę. Jutro też pakowanie, tego nie cierpię, ale jest to nieodzowne.

Gustawek z Orbisiem maszerują po domu, jak dwa "wewióry" z puchatymi ogonami na baczność. :lol: Czasami trenują zapasy, biegają za myszami, gryzą buty i słomki do napojów. Gustawek gryzie mnie i dzieci. Nie tak, żeby bolało: chwyta zębami za rękę i delikatnie memle w buzi i mruczy, aż grucha.. To jego sposób okazywania uczuć :1luvu: . To tak udany przychówek, że naprawdę szkoda poprzestać na dwóch :?

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Sob sty 17, 2015 9:33 Re: Gustaw i Orbis

Czyli może być jak w piosence ..wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni ,gdy nie ma w domu dzieci to jesteśmy niegrzeczni :mrgreen:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43963
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 17, 2015 11:06 Re: Gustaw i Orbis

podoba mi się...nowy tytuł i plany na ferie bezrodzinne :ok: :lol: :lol: :lol:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21752
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 17, 2015 12:09 Re: Gustaw i Orbis

puszatek pisze:podoba mi się...nowy tytuł i plany na ferie bezrodzinne :ok: :lol: :lol: :lol:

:mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15908
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob sty 17, 2015 20:57 Re: Gustaw i Orbis

Kocham tą moją rodzinkę bardzo, ale muszę choć trochę odpocząć, bo padnę.
Dziś rano Zosia lat 6 wstała o 6.00, poszła do kuchni. Więc ja też człapię do kuchni, żeby zobaczyć dlaczego ona nie śpi. Siedzi dziecię moje na dywanie i głaszcze rozłożone na łopatki kocury. I tekst: " Mamo, ja pieszczę Gustawcia i Orbisia, bo to mi bardzo dobrze robi. Ja ich kocham, jak swoich synków, więc ty, to chyba ich babcią jesteś?". BABCIĄ!!! O kurczę, o tym nie pomyślałam. Decydując się na późnawe macierzyństwo nie przewidziałam bycia babcią tak szybko 8O
Więc powiedziałam, że nie jestem żadną babcią, tylko pańcią.

Orbiś niestety woli suche jedzenie. Jak dam mokre, to miska go gryzie w zęby i szczeka na niego. Z rączki raczy skubnąć.
Gustawcio jest wodzem stada: najpierw zjada swoje jedzenie, a potem sprawdza, czy w misce Orbiska też jest dobre.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Wto sty 20, 2015 9:41 Re: Gustaw i Orbis

Ile można odpoczywać? wracaj :kotek:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43963
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 09, 2015 22:03 Re: Gustaw i Orbis

co u Was ? kto ma rotawirusa ? :strach: :strach: doczytałam na wątku Doroty, bo swój jakoś omijasz

cześć :1luvu: :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21752
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 09, 2015 22:05 Re: Gustaw i Orbis

a foty z drapakiem w roli głównej ? :roll:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43963
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 09, 2015 22:11 Re: Gustaw i Orbis

dorcia44 pisze:a foty z drapakiem w roli głównej ? :roll:

to jest jeszcze jeden wątek, z drapakami ? idę poszukać
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21752
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 10, 2015 13:30 Re: Gustaw i Orbis

Rotawirusa miały dzieci, a później ja. Ale już mi chyba przeszło do imentu, bo znowu jestem głodna. A jestem również gruba jak beczka :placz: i powinnam schudnąć. Orbiś też się zrobił mięciutki, a kiedyś, jak był malutki, to był taki twardy, nabity i sprężysty. Teraz jest mięciutki, przylepny i lejący przez ręce. Bo trudno go w całości na tych rękach zmieścić. Duży jest koteczek. I grubszy troszeczkę od Gustawka. Po kastracji znacząco poprawił się im apetyt, chociaż nadal jedzonko podane pod pyszczek na dłoni smakuje najbardziej. Gustawcio za dwa dni będzie miał pierwsze urodziny. Jest przesłodkim kotem na kolanka, który nie bardzo lubi na kolankach siedzieć. Kolanka chyba za bardzo grzeją w puchaty kuperek i Gustawciowi jest od nich za gorąco. Z zachwytem obserwuję, jak moje maleństwa...dorastają i nabierają coraz więcej rozumku. Siedzę sobie na przykład na miau, przychodzi Orbiś, siada przy mnie, gapi się i zagaja:"miau". Więc rozmawiamy sobie, a potem Orbiś wstaje i miauczy, żebym szła z nim do kuchni. Jak się nie ruszam, to Orbiś do skutku powtarza całą procedurę. W końcu idę za nim do tej kuchni i on mi tłumaczy, na co ma ochotę. Albo znacząco opiera łapcie na szafce z kocimi zapasami jedzenia i przeciąga się (znaczy JEŚĆ), albo robi wywrotkę i wystawia brzuszek do głaskania. Nie wiem dlaczego, ale kuchnia, zdaniem kotów, jest najbardziej odpowiednim miejscem na wszelkie przyjemności. Nie tylko rozkosze podniebienia, ale mizianki też.
Nowy drapak o http://www.drapaki.pl/pl/dla-duzych-kot ... b.htmltaki bardzo przypadł kociętom do gustu. Drapią go chętnie, chociaż stary, własnoręcznie przeze mnie zrobiony z modrzewia i szpagatu i tak wolą. Tyle, że ten stary jest już w strzępach. Szpagat do snopowiązałki nie znosi zbyt dobrze kocich pieszczot.
Zdjęć wklejam mało, bo za każdym razem muszę zwracać się z uprzejmą prośbą do tż, żeby mi je przeniósł z telefonu do komputera. :cry:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Wto lut 10, 2015 14:09 Re: Gustaw i Orbis

Zupełnie nie rozumiem, jak to możliwe, że moje koty nie są łyse, jak kolano. :roll:
Czeszę je, wyciągam kule sierści z dywanów, białe kłaczki mam na każdym ubraniu, a one nadal są mega puchate. 8O Gdybym straciła tyle włosów, to...nie, nie chcę sobie tego wyobrażać.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Czw lut 12, 2015 10:22 Re: Gustaw i Orbis

Duzo zdrówka dla Gustawka :1luvu: :birthday: :201446

lidka02

 
Posty: 15908
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw lut 12, 2015 19:34 Re: Gustaw i Orbis

czego można życzyć szczęśliwemu kotu ? długiego i spokojnego kociego życia, w pełnym zdrowiu :ok:

Gustawku :1luvu: :1luvu: :1luvu: :piwa: :piwa: :piwa:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21752
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 12, 2015 20:23 Re: Gustaw i Orbis

Lidko02, Puszatku w imieniu Gustawka bardzo dziękuję za urodzinowe życzenia. :1luvu:
Trudno mi uwierzyć, że moje kociątko jest już dorosłym kotem. Dzisiaj jego pierwsze urodziny...Dzisiaj mija również 9 miesięcy od śmierci Maurycego. Gustawek został specjalnie dla mnie stworzony. Uchronił mnie przed bólem i rozpaczą.
Pojechałam do Serocka z Julkiem i Zosią oglądać zupełnie inną kotkę: siostrę Gustawka, Gagę. Gaga ma teraz swój dom w Wiedniu, jest kotką hodowlaną. Była śliczna, silowa, ale to Gustawek bez żadnych ceremonii wpakował się Julkowi na kolana i moje smutne dziecko uśmiechnęło się i zamiast Gagi zażądało Gustawka. Nie mogliśmy go od razu zabrać do domu, bo był za krótko po drugim szczepieniu. Przygotowaliśmy dom dla niego. Na nowy drapak nasypałam kocimiętki w proszku. Mój mąż wrócił z pracy, stwierdził, że w całym domu śmierdzi brudnymi skarpetkami, wziął odkurzacz i wysprzątał całą kocimiętkę. :lol: Po Gustawka pojechałam sama z Mauryckowym transporterem. Gdy weszłam do domu wszystkie koty spały, a on jeden jedyny nie spał. Czekał? Nie wiem, ale weszłam z transporterkiem i od razu zobaczyłam mojego Gustawka. Potem pokonaliśmy lamblie. I przeżyliśmy fukanie, prychanie na Orbisia. A teraz to braciszkowie, wylizują sobie czółka.
Czas tak szybko mija. Nasza więź z Gustawkiem jest trwała, niezbędna. Codziennie staram się, żeby on był szczęśliwy i chyba mi się udaje.
No tak, dzieci ludzkie i kocie rosną, tylko ja jestem coraz starsza.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości