Pozytywnie zakręceni . Troszkę fotek

O matko, biedulek... To mieliście obydwoje stresa.

Spoko. Ofelia nie raz wylizywała mi twarz z kremu i nic jej nie było (fakt, krem był AA). O ile mały łobuziak nie wylizał całego opakowania kremu, to powinno być dobrze.
Co do zahaczania pazurkami - Ofelia, jako koci podrostek, skręciła sobie/naderwała/złamała (do końca nie wiadomo) jeden paluszek, robiąc wiraże na dywanie. Szczęśliwie po zastrzyku przeciwzapalnym i rezygnacji z ostrych zabaw na dywanie paluszek doszedł do siebie.
Niestety, kotowatości nie raz i nie dwa razy przyprawiają nas o palpitacje

chyba nie powinnaś sie przejmować, jak nawet polizał to przypuszczalnie zaraz zostawił, bo wątpię żeby mu smakowało

barbarados pisze:Cześć .
Dziś zdradziłam forum dla ...kolacji . Wróciłam tak głodna , że się powiedzieć nie da
Filip mi strach narobił . Szykowałam się do pracy , kremikiem raczki smarowałam a ten łobuz sobie łapkę w firanke zakręcił . I to tak , że jakby był sam w domu , to pewnie by sobie pazur wyrwał . No to zryw i tymi nakremikowanymi łapkami kota złapałam . Odplątałam . I toche wytarłam . Z kremy . Dużo go nie było ale jednak . Co ja w pracy przeżyłam , jak tylko pomyślałam , że on się będzie mył i ten krem zliże z futra Na razie nic mu nie jest

Musiałby kilkadziesiąt opakowań kremiku zlizać aby mu coś mogło zaszkodzić - nie martw się nic mu nie będzie :mrgreen:

Witam cieplutko . :1luvu:

Dziękuję kochane :1luvu:

Futrzaki w dobrej nawet formie . Odpukać . Podetnę im dziś pazurki . Tak trochę , bo długich nie mają ale na wszelki wypadek .
Moje koty sa bardzo zdolne , jeśli chodzi o zaczepianie sie pazurkami . Nawet jak maja świeżo obcięte , też potrafią . :roll:

Mam nadzieje , że krem oliwkowy kotu nie zasmakował . Drogi nie jest , ale ile one potrafię zjeść :strach:

Lecę staruszkom zakupy zrobic . Później wpadnę :mrgreen:

barbarados pisze:Mam nadzieje , że krem oliwkowy kotu nie zasmakował . Drogi nie jest , ale ile one potrafię zjeść

Z nimi to nigdy nic nie wiadomo . :wink:

Byłam za staruszką w mieście . Zakupy zrobiłysmy . Zmarzłam .
zaraz z piesami idę .

Współczuję łażenia o tej porze

Maja mama ma juz 70 lat . Pomału chodzi . Sama bym ta trasę zrobiła w godzinkę a tak nam zeszłoo do 18 prawie . Potem obiad zjadłam , posiedziałam , rozmroziłam sie i na forum .

ja dzisiaj miałam wolne od spacerów

A ja nawet się z chęcią przeszłam

Pogoda mi nawet specjalnie nie przeszkadza .

Wiatr wieje , taki drobniutki śnieżek prószy . Pługi jeżdżą . Mam nadzieję , że nie zawieję mocno ulic .
Forum mi się muli

cześć Basieńko :1luvu:

Pozytywnie zakręceni . Troszkę fotek

Kto przegląda forum