Kotek - wyleczony wrzód rogówki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 24, 2013 18:15 Re: Kotek - wyleczony wrzód rogówki

Hop, hop do Blodi i Kotka :)

bea3

 
Posty: 4159
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto wrz 24, 2013 18:46 Re: Kotek - wyleczony wrzód rogówki

bea3 pisze:Hop, hop do Blodi i Kotka :)

Ale co hop, hop? :roll:

Blodi, mnie się kiedyś też wydawało, że fundacje są po to, żeby "zwykłym ludziom" pomagać w podbramkowych sytuacjach.
A schroniska są spa dla zwierząt.
Jak Ty, myślałam, że zaoferowanie kasy rozwiąże problemy.
Wtedy dopiero nieśmiało zaczynałam eksplorować koci świat. Pełna nadziei.
A tu kupa.
Reakcja dwóch_bardzo_znanych_fundacji spowodowała, że zrozumiałam jak to wszystko działa.

Masz kasę? Rób za swoje. Bez niczyjej łaski.
Wbrew pozorom to nie wymaga bardzo dużo wysiłku.
Trzeba tylko przeformatować swoje myślenie.
Włącz turbodoładowanie do tematu podwórkowców.
Umówmy się, że z założenia one nikogo nie obchodzą. Tylko Ciebie, jeżeli już.

Propozycja pw miała doprecyzować Twoje możliwości - wypożyczenie łapki, możliwość przechowania i takie tam.

A z tą wścieklizną to żartowałam.
Lepiej być zaszczepioną na tężec :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 24, 2013 22:36 Re: Kotek - wyleczony wrzód rogówki

Na tężec też byłam szczepiona w pakiecie ze wścieklizną :lol:
Dalej kombinuję skąd zdobyć klatki, żeby kocięta wyłapać. Same nie podejdą, złapać ich nie idzie, szybkie pierony. Fundacja klatek nie ma, bo są w "obiegu", tak powiedzieli, ale dalej im się przypominam. Straż miejska do d..y, nie mają, nie mogą, nie pomogą, czyli standard. A czas ucieka.

Kotek kicha, jutro szczepienie i nie wiem czy coś z tego będzie. Jedzie z nami pies, może on się załapie. Przy okazji kota zważą.
Muszę się pochwalić, że mój kotuś ładnie chodzi do kuwetki, nigdzie indziej się nie załatwia. Poprzednie wpadki były incydentem :D po prostu dzieciak nie zawsze zdążył na nocniczek.

blodi

 
Posty: 71
Od: Czw sie 29, 2013 14:22
Lokalizacja: Świętochłowice

Post » Wto wrz 24, 2013 23:09 Re: Kotek - wyleczony wrzód rogówki

blodi pisze:Na tężec też byłam szczepiona w pakiecie ze wścieklizną :lol:
Dalej kombinuję skąd zdobyć klatki, żeby kocięta wyłapać. Same nie podejdą, złapać ich nie idzie, szybkie pierony.
Fundacja klatek nie ma, bo są w "obiegu", tak powiedzieli, ale dalej im się przypominam.
Straż miejska do d..y, nie mają, nie mogą, nie pomogą, czyli standard. A czas ucieka.

Kotek kicha, jutro szczepienie i nie wiem czy coś z tego będzie. Jedzie z nami pies, może on się załapie. Przy okazji kota zważą.
Muszę się pochwalić, że mój kotuś ładnie chodzi do kuwetki, nigdzie indziej się nie załatwia.
Poprzednie wpadki były incydentem :D po prostu dzieciak nie zawsze zdążył na nocniczek.

A co Ty myślałaś? Kot to nie napis na dropsach 8)
Jak mały kicha, to pewnie nie ma mowy o szczepieniu.

Straż Miejską olej. Jak oni Tobie, tak Ty im. Znaczy fak.
Mam Ci łapkę i bytówkę pocztą dworcową przesłać z Warszawy?
Mogę. Ale wierzę w Ciebie, że dasz radę załatwić sprawę rozsądniej 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 25, 2013 16:08 Re: Kotek - wyleczony wrzód rogówki

redaf pisze:A co Ty myślałaś? Kot to nie napis na dropsach 8)
Nie, nalepka na jabol 8)
Z Warszawy też przyjmę :D klatki oczywiście.

Załatwiłam klatkę łapkę, nie mam bytówki. W schronisku wysterylizują mi koty bezpłatnie pod warunkiem, że je do nich dostarczę i odbiorę. Postanowiłam zabrać koty na rekonwalescencję do mojej firmy. Będą siedzieć w biurze. Potrzebna mi tylko klatka. Mąż i znajomi szukają. Jeden maluch miałby już nawet opiekuna :P jeszcze go nie złapałam, a już mam na niego chętnego :D

Dzisiaj rano kupiłam mojemu kociakowi polędwicę wołową. Wcinał, że hej, psiak też oczywiście dostał :P

Właśnie wróciłam od weterynarza. Kotek nie został zaszczepiony, waga 1,4 kg, następna wizyta 1 października, może zaszczepić się uda. Za to psiak załapał się na gruntowne czyszczenie uszu, teraz cały czas trzepie łebkiem, aż mu końcówki uszek krwawią :cry: Okazało się, że ma grzyba w uszach, chyba z letnich kąpieli w stawach.

blodi

 
Posty: 71
Od: Czw sie 29, 2013 14:22
Lokalizacja: Świętochłowice

Post » Śro wrz 25, 2013 19:22 Re: Kotek - wyleczony wrzód rogówki

Na pewno wyleczysz psiaka z tego grzyba.
A Kotek widzę rośnie :) I pewnie szaleje ...

bea3

 
Posty: 4159
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Śro wrz 25, 2013 20:31 Re: Kotek - wyleczony wrzód rogówki

Dłuuugi Kotek
Obrazek

Zasnęło się u mamusi na rączkach :D
Obrazek

Drzemka na "Internecie"
Obrazek

Drzemka z myszką
Obrazek

blodi

 
Posty: 71
Od: Czw sie 29, 2013 14:22
Lokalizacja: Świętochłowice

Post » Śro wrz 25, 2013 20:38 Re: Kotek - wyleczony wrzód rogówki

Jest taki kochany! Wspaniały maluszek :1luvu:

bea3

 
Posty: 4159
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Śro wrz 25, 2013 20:42 Re: Kotek - wyleczony wrzód rogówki

Przepiękny <3

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 25, 2013 20:46 Re: Kotek - wyleczony wrzód rogówki

W swoim łóżeczku
Obrazek

blodi

 
Posty: 71
Od: Czw sie 29, 2013 14:22
Lokalizacja: Świętochłowice

Post » Śro wrz 25, 2013 20:50 Re: Kotek - wyleczony wrzód rogówki

Pysiulek ma prawie identyczny jak moja Perełka, a w dodatku tak słodko leży :)
Najważniejsze, że zdrowe kociątko! :D

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 25, 2013 21:00 Re: Kotek - wyleczony wrzód rogówki

Ciekawe łóżeczko :) Czyli śpi w nocy, czy może buszuje ?

bea3

 
Posty: 4159
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Śro wrz 25, 2013 21:02 Re: Kotek - wyleczony wrzód rogówki

bea3 pisze:Ciekawe łóżeczko :) Czyli śpi w nocy, czy może buszuje ?

W nocy śpi ze mną, 5 rano buszuje, przed 8 rano idzie do swojego łóżeczka odespać wczesny poranek :D

Spilett pisze:Pysiulek ma prawie identyczny jak moja Perełka, a w dodatku tak słodko leży :)

A może to rodzina :wink:

blodi

 
Posty: 71
Od: Czw sie 29, 2013 14:22
Lokalizacja: Świętochłowice

Post » Śro wrz 25, 2013 21:05 Re: Kotek - wyleczony wrzód rogówki

Niestety, Perełka ma inny wzór prążków. Ale każdy tygrysiasty ma podobny pysiak, taki symetryczny paskowany. Dla przykładu mój Frodo:
Obrazek
Jego mina niszczy :lol:

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 26, 2013 16:56 Re: Kotek - wyleczony wrzód rogówki

blodi pisze:Załatwiłam klatkę łapkę, nie mam bytówki.
W schronisku wysterylizują mi koty bezpłatnie pod warunkiem, że je do nich dostarczę i odbiorę.
Postanowiłam zabrać koty na rekonwalescencję do mojej firmy.
Będą siedzieć w biurze. Potrzebna mi tylko klatka. Mąż i znajomi szukają.

Moja krew! :ryk: :ryk: :ryk:

Nie kupuj kotowi polędwicy. Polędwicę sama jedz!
Kotowi kupuj poprzerastaną wołowinę II gat. Taką ze ścięgnami, żyłkami itede. Porżnij na nie za małe kawałki.
Ona ma dwie funkcje: barfistyczną i szczotki do zębów.
Bo się kotowi zęby ładnie oczyszczą, jak się nimi napracuje, żeby taki badziew pogryźć 8)

Bytówka rozmiar M (na dwa rottweilery) jakby co czeka w Błędowie, mazowieckie.
Ale dalej wierzę w Ciebie :wink:

A ten grzyb ze psa to się ewentualnie na ludzi i koty przenosi? :strach: :strach: :strach:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, pibon i 36 gości