Wszystkie koty jamnika Melona VI- anonimowi persocholicy!

[ezzme]

hmm...kto się zajmuje kroplami bacha? nie pamiętam nicka

[Olat]

hmm...kto się zajmuje kroplami bacha? nie pamiętam nicka

forumowa ryśka.
Polecam.

[kotkins]

Jestę persę...

Cairo ja źle znoszę jak mi koty nie jedzą.
Księżniczki co chwila widuję przy miseczkach, o określonych porach w kuchni spodziewają się pyszności ...Leuś je jak szalony i się domaga...że o Melu nie wspomną.
MUSZĘ zrobić z tym jedzeniem lalkowym porządek.
Ma jeść i być ślicznym , okrąglutkim persikiem.
Puchatą żmijką.

A leży przyniesiony do pokoju obok mnie chętnie.

Żal mi tylko Leosia bo leży na jego miejscówce.
Ale to tylko kilka dni.

Zresztą już jakby mniej syczy.

Konferowałam dziś z wetem-dentystą o paszczy Leosia. Ma w jednym miejscu ewidentną martwicę w miejscu usuniętego ząbka.
Wet mówi ,że mam nic nie robić i dać mu siedem dzni, on to wydali i wyziarninuje mu tam.
Martwię się...

Shira jak oko?
Ezzme - jednak źle..??

[ezzme]

hmm...kto się zajmuje kroplami bacha? nie pamiętam nicka

forumowa ryśka.
Polecam.

dzięki już napisałam

Kotkins kiepsko

[kotkins]

A mówiła...weź persa...!


A serio to Ezzme musi być kiepsko- dwie dziewczyny to zespół zapalny.
Najgorsze dokocenie w życiu to Fiona i Amelka.
Nienawidzę dokoceń.
Musisz wziąć na przeczekanie , mieć w pogotowiu spryskiwacz i być cierpliwą.
Pogodzą się z faktem.
Przestrzeń podzielą.
Będzie dobrze...zaraz poczytam u Ciebie.

[MB&Ofelia]

Zgadzam się. Dwie kocie baby to stan zapalny.
Przy czym jest trochę lepiej jak jedna jest pierdółką. tak jak moja Mała Czarna.
Tym niemniej nikomu nie polecałabym dokacania kocicy kocicą.

Kotkinsie, a może Lalisław zakłaczony? U mnie Mała Czarna od jakiegoś czasu słabo je, a dziś w nocy rzygnęła z filcem (i niestety słabo żre pastę odkłaczającą, trzeba ją usilnie prosić coby polizała )

[shira3]

E tam, nie ma reguły.... u mnie parka a trwało długo, mam wrażenie, ze choć rudi się jakoś pogodził, to Pysi nie lubi. A ona się do niego tak garnie i wylizałaby i w ogóle, chciałaby się z nim bawić a on albo ją ignoruje albo stosuje końskie pieszczoty, czego skutek właśnie mamy
Kotkins, oczko jakby lepiej, zajrzyj na foty u nas.

[MB&Ofelia]

Ja z moimi pannicami mam niezłą zagwozdkę. Bo niby Ofelia Małej Czarnej nie lubi, syczy na nią, paczy z zazdrością wielką jak miziam Małe Ciorne, ale z drugiej strony są ganianki, lekcje łapania much, zapasy zakończone wylizaniem łba. No i weź tu zrozum koty

[Neigh]

U mnie tylko Teoś lubi Mele. Poza tym NIKT nikogo - a przede wszystkim to JA ich nie lubię. I jak się w końcu wnerwię, to co ustawię w rządku i oddam co drugie.......

[Aniada]

U mnie tylko Teoś lubi Mele. Poza tym NIKT nikogo - a przede wszystkim to JA ich nie lubię. I jak się w końcu wnerwię, to co ustawię w rządku i oddam co drugie.......

...A ziemia jest płaska i spoczywa na dwóch krokodylach...

[floxanna]

U mnie tylko Teoś lubi Mele. Poza tym NIKT nikogo - a przede wszystkim to JA ich nie lubię. I jak się w końcu wnerwię, to co ustawię w rządku i oddam co drugie.......

...A ziemia jest płaska i spoczywa na dwóch krokodylach...

Co to za herezje?! Na czterech słoniach, płynących przez kosmos na grzbiecie żółwia A’Tuina

[Szalony Kot]

E tam, nie ma reguły.... u mnie parka a trwało długo, mam wrażenie, ze choć rudi się jakoś pogodził, to Pysi nie lubi. A ona się do niego tak garnie i wylizałaby i w ogóle, chciałaby się z nim bawić a on albo ją ignoruje albo stosuje końskie pieszczoty, czego skutek właśnie mamy

Na kota-samotnika i kota-towarzysza czasem pomaga trzeci kot, też towarzysko nastawiony do innych kotów. Wtedy te dwa towarzyskie mogą zająć się sobą, a samotnik dołącza do nich jak ma chwile słabości.

Czasem

[shira3]

Też o tym słyszałam....ale chyba jednak nie zaryzykuję, mam wrażenie, że rude by mi tego już nie wybaczyło....

[kotkins]

U mnie tylko Teoś lubi Mele. Poza tym NIKT nikogo - a przede wszystkim to JA ich nie lubię. I jak się w końcu wnerwię, to co ustawię w rządku i oddam co drugie.......

...A ziemia jest płaska i spoczywa na dwóch krokodylach...

Co to za herezje?! Na czterech słoniach, płynących przez kosmos na grzbiecie żółwia A’Tuina

To ustaliłyśmy już daaawno temu.
Trzęsienia ziemi są jak żółw się otrzepuje.

Neigh , Tyyy...pacz...a je ich , tych Kotkinsów wszystkich kocham.
W związku z czym mają serię poduszek na drapak, a Leoś poddupną na podłogę.
Nówki-sztuki.
Pani krwcowa mi uszyła i PRZYWIOZŁA.
Kotki zobaczyć pragnęła.
No i zobaczyła.

Weszła do domu, zobaczyła najpierw Amkę, która się przelansowała przez korytarz...wiecie- AMka na stojąco i na puszysto to wygląda jak "sen o zimie".
A potem wyszedł Leo i chciał od tej pani JEEEEŚĆ!!
Cudo w biszkoptowym beżyku, futerko na nim wreszcie lśni...
"-Jaki on cuuuudny!!!- zakrzyknęłą Pani- Jakie on ma fuuuutro!!"

Potem wyszedł Mel i Pani zachwycała się jaki lśniący i szczupły.

A następnie obejrzała Lalusia - ten się lansował od przodu bo ogoniec ma póki co mało pokazowy.
Też były okrzyki, a oczka Pani nie zauważyła.
Lalisław ma wygląd małego lwa, kryzę ma białą i w ogóle - kot z niego ,że hej!

Na koniec wisienka na torcie- przyszła Fio i SIĘ POKAZAŁA...pomrugała.
Usiadła i umyła łapkę.
Pozwoliła się pogłaskać ("czysty jedwab proszę pani!")

Pani na jej widok westchnęła i powiedziała: " Ależ takie koty to musiały kosztować..."

Zastanowiło mnie to.
Nooo...Fio 150 zł, Amka - 89,90 zł, Leoś za darmo, zaś Laluś... Robię coraz lepsze interesy na kotach!

Jak się ich uczesze, umyje i nie próbują się wzajemnie pomordować to są ŚLICZNI.
Z twarzyczek- inteligentni, z futerek-puszyści zaś z zachowania- arystokratyczni.
Duzi (poza Amką, ona jest właśnie MAŁA) i spokojni (poza Amką, ona jest szalona...).

I nikt, dosłownie NIKT nie powiedziałby ,że znaleźli się wszyscy na kocim śmietniku życia.

Neigh , kto by ich tam chciał...ich się nie oddaje...

U mnie nie lubią się wcale , no, może trochę Leusia wszyscy.
Lalek NIENAWIDZI wszystkich za to:)

Pani na koniec zapytała czy może pokazać wnusi ...bo: "takich kotów to ona w życiu nie widziała!".
Zaprosiłam. Tylko lekko spuchłam z dumy...

Idę wycinać wypełnienia do poduszek, bo JA ICH KOCHAM!!!!

[ab.]

Puchnij kotkins puchnij, bo to ty ich tak uśliczniłaś.
A korzystając z dobrego humoru:
Dlaczego mały, biały kot?