Milena_MK pisze:Sylvanas pisze:Jakie rogale! ♥ Ja bardzo lubię takie rzeczy, ale nienawidzę gotować i piec... Więc rozkoszuję się poza domem. Jak podrapanie? Obcięłaś Benkowi pazury?
Sylvanas ja jestem beznadziejną piekarką, dlatego biorę się tylko za najprostsze przepisy (a i to nie zawsze wychodzi...) podejrzewam, że kto inny zrobiłby te rogaliki raz dwa, a nie tak jak ja godzina w kuchni
Obcięłam dzisiaj moim kotom pazury, o dziwo były baaardzo grzeczne przy obcinaniu. A Benio miał taką minkę i taki był skupiony, jakby chciał odpokutować za moje podrapania.
Ale koniec końców... upiekłaś! Ja bym nie upiekła, moja najmłodsza siostra ma do tego dar. Umiem sobie zrobić kakao za to, musi mi wystarczyć, hehe [omg, to jest straszne...].
Ja Stevenowi już też obcinałam w półśnie i pięknie wyszło.
Trufelia pisze:moja znajoma miała spasionego syjama, Teofila (wredniejszego kota nie znałam) i on, pomimo swego szlachetnego...
charakteru, pazurki obcinać pozwalał sobie wzorowo!
ahh co to był za kot...jak mu się ktoś nie podobał z wyglądu, to się rzucał, spadał z górki piachu za domem, robiąc przy tym komiczne fikołki, chodził z miną wściekłego lorda, wiecznie kogoś prał.. mafiozo
Kot mojej mamy taki jest, mruczy i łasi się przy obcinaniu pazurów. I przy czesanku też. Szczotka to jego kochanka ♥