Wąt 9. Łatek (*), Marceli, Tosia i PaniĘka Frida MCO. Cześć!

Na pewno Iwoną

Myszolandia pisze:
maciejowa pisze:Sylwia, a jak tam Piotruś? ) W piątek w manufakturze będzie wioska smerfów, wybieracie się?

Pitosław trochę kaszle,ale opanujemy gada ,tzn ten kaszel
Ooo,nic nie wiedziałam o tej wiosce,super,ze napisałaś,kurde pewnie że się wybierzemy

A jeszcze wracając do Mrubiska,też tego zdjęcia szukałam jak łapciami był oparty o ten parapet .......
I jestem pewna,ze to on sprowadził tę dodatkową dwójkę ,żebyś nie była smutna
Jestem tego pewna ,jak tego jak sie zwę

Ta wioska jakoś od 13 będzie dostępna. Na stronie Manufaktury jest napisane. Ja też się wybieram, ale nie wiem jak to wyjdzie, bo oczywiście Kuba ma oskrzela załatwione i jedzie na drugim antybiotyku. Jutro jadę z nim do Łagiewnik, okaże się co jest grane.

MalgWroclaw pisze:Na pewno Iwoną

No dobra Iwoną też się zachwycam odnośnie jej charakteru i córki rzecz jasna, która całkiem mnie zawojowała, ale w tamtym czasie zachwycałam się głównie Tosią. :ryk:

maciejowa pisze:
Ta wioska jakoś od 13 będzie dostępna. Na stronie Manufaktury jest napisane. Ja też się wybieram, ale nie wiem jak to wyjdzie, bo oczywiście Kuba ma oskrzela załatwione i jedzie na drugim antybiotyku. Jutro jadę z nim do Łagiewnik, okaże się co jest grane.

Jo,już oblukałam właśnie przed chwilą w jakich godzinach to ma być
My będziemy jakoś po 15.00 bo ja z pracy prosto będę
Kurde super,że napisalaś mi o tym :1luvu:

W razie co to przeca mamy do siebie telefony,to się szczapimy

Za zdrówko :ok:

Super

Moje koty to dzień i noc pod każdym względem. Ja kocham miziaki, ale Tosik tego nie lubi, albo inaczej, lubi na swoich zasadach, absolutnie nie na ręce i tylko wtedy kiedy on chce wtedy jest cacy. Maciek kocha kolana ręce i miziaki. ale jak go zawołasz, to przyjdzie jak będzie chciał. Tosia jak zawołasz, bedzie leciał jak słoń afrykański i tak ze wszystkim ....

Myszolandia pisze:
maciejowa pisze:
Ta wioska jakoś od 13 będzie dostępna. Na stronie Manufaktury jest napisane. Ja też się wybieram, ale nie wiem jak to wyjdzie, bo oczywiście Kuba ma oskrzela załatwione i jedzie na drugim antybiotyku. Jutro jadę z nim do Łagiewnik, okaże się co jest grane.

Jo,już oblukałam właśnie przed chwilą w jakich godzinach to ma być
My będziemy jakoś po 15.00 bo ja z pracy prosto będę
Kurde super,że napisalaś mi o tym
W razie co to przeca mamy do siebie telefony,to się szczapimy

Za zdrówko

No. Ja nie wiem o otórej się wybierzemy. Jestem trochę uzależniona od koleżanki, bo chyba pojedziemy razem. A przynajmniej tak się umawiałyśmy. W razie co, to będziemy smsować.

Edyszka pisze:Super Moje koty to dzień i noc pod każdym względem. Ja kocham miziaki, ale Tosik tego nie lubi, albo inaczej, lubi na swoich zasadach, absolutnie nie na ręce i tylko wtedy kiedy on chce wtedy jest cacy. Maciek kocha kolana ręce i miziaki. ale jak go zawołasz, to przyjdzie jak będzie chciał. Tosia jak zawołasz, bedzie leciał jak słoń afrykański i tak ze wszystkim ....

U mnie Łatek też przychodzi kiedy chce. Marcelina podejdzie, żeby się poocierać chwilę o palec i zaraz zmyka. Za to Tosia leci bez względu na to czy wołam ją, czy innego kota, czy któregoś z synów :lol:

i ja obejrazlam sobie fotki Twoich kić nic o nich nie wiedząc i Tosia mnie przyciągneła do serca... coś w tym jest Tosiek sam na kolana wszedł raz, słownie raz w życiu, na moje, jak przyszedł na dach na śniadanko, efekt? jest w moim domu.....

Tak gwoli ścisłości: Marcelina jest kocurem. Na imię ma Marceli, ale woli kiedy mówimy do niego Marcysia. Reaguje tylko na żeńską formę swojego imienia :lol:

Tosiek jest facetem, wołamy najczęściej na niego Tosia :lol:

Edyszka pisze:i ja obejrazlam sobie fotki Twoich kić nic o nich nie wiedząc i Tosia mnie przyciągneła do serca... coś w tym jest Tosiek sam na kolana wszedł raz, słownie raz w życiu, na moje, jak przyszedł na dach na śniadanko, efekt? jest w moim domu.....

Tosia jest bidulka. Jakiś podlec próbował otruć ją i jej rodzinę, kiedy jeszcze mieszkała na działkach. Uratowała ją Iwona i nasza wetka, ale mała ma porażony nerw i główkę przechyloną w jedną stronę. Poza tym ma gile, pozostałość po kocim katarze. Więc nikt jej nie chciał... I bardzo dobrze, bo mam ją ja! :ok:

Edyszka pisze:Tosiek jest facetem, wołamy najczęściej na niego Tosia

Czyli to nie jest tak, że tylko my jesteśmy zakręceni :lol:

jesteście w 100 :% normalni :mrgreen:

mojego Bonga otruto, nie byłam w stanie go uratować.... Tosia więc tym bardziej jest "moja", truta, nie w pełni sprawna jak Avatarek...

Wąt 9. Łatek (*), Marceli, Tosia i PaniĘka Frida MCO. Cześć!

Kto przegląda forum