Przyznaję- porządkiem na stole, to ja nie grzeszę, szczególnie jak pracuję, więc piramidki z różnych rzeczy-rzecz normalna. Piramidki niestabilne tzw. wysokiego ryzyka- jeszcze bardziej normalna. Stół dzieli się na część prawą, środkowo-laptopową i lewą. Przeważnie część lewa jest mniej przepiramidkowana.
Poranna kawusia nie może się obyć bez fok, toteż, ta szczególnie napastliwa, krąży wokół piramidek, a mi co chwila oddech staje- pierdachnie to z nią na ziemię czy nie?
Zaczaiła się za kompućką i manipuluje przy butelce (moja ochronka przed niespodziewanym wyciągnięciem przez nią kabla).
Widzę, że głąb chce żeby z nim podyskutować naręcznie. Widzę, że chce przejść do mnie między piramidkami. Więc udrażniam część lewą, robię ścieżkę, kładę chrupka, wołam- widzę, że łaskawie zdobyłam jej atencję. Już foczydło ma iść kiedy nagle....zmienia kierunek i ładuje się we wszystkie piramidki wysokiego ryzyka....
Chyba sobie do towarzystwa będę rozkładać rozżarzone węgielki

maneki pisze:I niech służba nie marudzi - ręce ludzkie są jeno po to, by koty mogły się na nich wylegiwać. Tylko.
Ehehehe pięknie napisane


Dziwić się, że w Egipcie były święte


joanka40 pisze:Mojemu staremu nic się nie stanie, bo złego licho nie bierze, więc jest bezpieczny.
wierzę, ale dla pewności poproszę certyfikat podstęplowany kopytkiem

Tak więc kot wylądował w misce z wodą - takiej wysokiej, żeby nie wylazł i został uprany.
pamiętaj- koty się pierze ino nie wykręca

A teraz przyznam się bez bicia, że od dwóch miesięcy źle zakładałam Luśce pieluchę.
Tu akurat, nie masz za co się biczować, szczególnie, że Luśka Ci z "nieba spadła" i nie masz doświadczenia w opiece nad kotami szczególnej troski. Fajnie, że ten filmik znalazłaś

A co do wykroju- dobrze, że jej jeszcze nie mierzyłaś

Zrobię Ci obrazek z zaznaczeniem, które konkretnie wymiary potrzebuję, żeby pannicy nie stresować kilkukrotnym mierzeniem

Postrasz swojego sikającego termoforka, że i jemu uszyjesz takie wdzianko i będzie musiał w nim chodzić .
Wielbię to określenie- termoforek, co ma przeciekający zaworek

A co do imienia Luśka...eheheh...jest taka piosenka o Luśce...i mi się przypomniała teraz:
http://www.youtube.com/watch?v=TZOAHhjJ7ek
drobniutkie ogniwo z łańcucha

A skoro już tak imiennie, to Walercia też niczego sobie

http://www.youtube.com/watch?v=GapSyuK3RDo