Witamy wszystkich bardzo serdecznie,
Dawno się nie odzywaliśmy, wybaczcie. Przepraszamy również za nie wstawienie zdjęć, gdy ostatnimi czasy o tym pisaliśmy. Dziś chcieliśmy uraczyć Was filmikami z zabawy, ale niestety są zbyt długie (powyżej 15min) i youtube nie chce mi ich udostępnić. Spokojnie jutro je podziele i wrzucę ponownie na serwer. W zamian za to, podsyłam link do nowego, niedużego albumu -
http://www.fotosik.pl/u/obuziak/album/1407601A co u Kotów? Ahh.. sporo, naprawdę sporo i same dobre rzeczy. No dobre jak dla kogo, Tiger pewnie nie jest zadowolony, że stracił oba jajka, ale cóż.. tak musiało się stać. Dokladnie, nie mylicie się, kocurek jest już wykastrowany i ma się świetnie (albo udaje, że nie jest obrażony

). Zabieg był ekspresowy, Tiger doszedł do siebie bardzo szybko i to cieszy nas ogromnie. Koty maja już pół roku, On waży 3,300 kg, Ruda jest mniejsza i o cały kilogram lżejsza. Według weta, raczej już nie urośnie znacząco i chyba pozostanie małą kotką. Ruda na dniach otrzymała drugą szczepionkę przeciwko wszystkim brzydkim rzeczom, natomiast Tiger musi odczekac tydzień od zabiegu (czyli już po weekendzie zostanie zaszczepiony). Wariują, co widać na zdjęciach i zobaczycie na filmach. Tu bez zmian, prekursorem do wszelkich nowych szalonych wybryków jest Ruda. Gdy wpadnie w trans, mieszkanie fruwa. Czasem ciężko nad Nią zapanować, jest bardzo uparta ale przy tym okropnie sprytna. Nauczyła się aportować (czyt. biegnie za zabawką, bierze ją w pysczek i przynosi do powtórnego rzutu). Doprasza się o zabawę, a gdy ta nie nadchodzi zaczyna psocić. Psocić do tego stopnia, że czego byśmy nie robili, musimy jej poświecić czas własnie teraz, gdyż w innym wypadku znów możemy coś stracić. Napisałem coś stracić? A tak... juz troche rzeczy straciliśmy... w całości lub w części. Np. kubeczek na szczoteczki, cóż... już go nie ma - to była Ruda

. Właśnie, co kot robi by zwrócić naszą uwagę - patrz zdjęcie, Ruda na karniszu. To przykład jeden z wielu. Ale jest fajnie, jest dobrze i tak ma pozostać. Wesoło, zabawnie i czasem nieobliczalnie.
Ahh zapomniałbym. Przy zabawie Tiger ma ciężki tyłek... trudno mu się wybić w górę. Natomiast Ruda... ta to fruwa, lata i strasznie to lubi. To jedna z jej ulubionych zabaw, kiedy może za zabawka poskakać na łóżku. Niestety czasem zle obliczy swoje położenie w przestrzeni... zanim dotknie podłoża, łóżko się kończy i ląduje za nim. Zdziwiona ale nie zniechęcona wraca do zabawy i lata dalej. To będzie na którymś filmiku.
Tych kotów nie da się nie kochać. Nie oddalibyśmy ich nigdy, chyba że na krótkie przechowanie do mamy

. Dlatego z tego miejsca bardzo chcemy podziękować wszystkim tym, ktorzy przyczynili się do uratowania tych "małych shogunów". Wielkie dzięki za wasze poświecenie, dobre serce, czas i pieniążki, to dzięki Wam są u Nas.
Pozdrawiamy
Karola i Matii