Nie ma już Napoleona, Kubusia i Tusieńki.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 09, 2012 19:22 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona.

Hej
Oglądacie Euro?
My tzn ja z Kubusiem nie mogliśmy się doczekać. Wczoraj przed 18:00 zajęliśmy miejsca przed telewizorem.Kuba poprosił Dużą o chrupki.Stwierdził.że jak się denerwuje to musi coś chrupać.
Usiedliśmy więc na fotelach i czekaliśmy na rozpoczęcie meczu.
Wtedy się zaczęło.Tusiaczek i Chanel przylazły do pokoju.Tusiaczek zapytał
- co oglądamy?
- mecz-rzucił Kuba
-ok- Tusiaczek zbliżył sie do telewizora.Usiadł, jak zwykle prosto i wytrzeszczył patrzałki.Ona chyba jest krótkowidzem :)
Pierwszy gwizdek i zaczęło się.Nasi byli przy piłce.Głośne chrup świadczyło,że Kubuś zaczął sie denerwować
-To jest mecz? - usłyszałem pytanie Chanel
-Tak- Kubuś połknął głośno chrupka.
-Nasi grają z Grekami.
-Aha, oni tak będą cały czas biegać? -dopytywała Chanel
-Nie , będą jeszcze strzelać gole- wyjaśnił Kubuś
-Aha, a co to są gole? - Chanel nie dawała za wygraną
- Gol jest wtedy jak piłka wpadnie do bramki.
-Piłka? taka jak nasza?Taka jak ta, w którą gramy z Tusią?
- Chanel- Kuba wyraźnie tracił cierpliwość- to jest mecz.Siedź cicho i patrz.
Chanel poczuła sie urażona.Ucichła na chwilkę
Tusiazek znudzony położył sie zamknął ślepka.
- Ale mamy kibica - zaśmiałem się pokazując Kubie Tusiaczka.Zasnął nam kibic :D
- Wcale nie śpię- zaprotestowała Tusia.
W tym momencie nasi strzelili gola.
-Huuura- Kubuś aż udławił sie chrupkiem.
- To był gol- zapytała Chanel
- Tak śliczny gol, goluniek, goleczek- Kuba był rozpromieniony.
Do końca pierwszej połowy zostało jeszcze parę minut fajnej gry naszych.
Po przerwie zaczął sie koszmar. Kiedy padła bramka zamarliśmy ze zgrozy.
- O kurczątko- Kubuś posmutniał.Potarł łapką nosek.Wiedziałem,że jest bardzo zdenerwowany.
Tusia stwierdziła- nie jest dobrze.
Nagle usłyszelismy- Huuura, gol, goleczek, goluniek.
Chanel podskakiwała bardzo uradowana.Chłopaki, gol , strzelili bramkę.
Nam strzelili,nam- wycedził Kubuś przez zęby.
-To źle ? - spytała Chanel
-Bardzo źle, Napoleon trzymaj mnie , bo nie wytrzymam.
Chanel patrzyła jakoś tak mało inteligentnie.
-Chanel- wyjaśniłem- dobrze jest jak my strzelamy gola, wtedy wygrywamy, a jak nam strzelają gola to przegrywamy.
Widziałem wewnętrzną walkę Chenel, aż sie pomarszczyła.Czułem jednak że niewiele rozumie.Usiadła cichutko i dalej oglądała mecz.
Niestety to , co stało się później przerosło nas wszystkich.
Jak wytłumaczyć Chanel czerwona kartkę, gola, karnego i gola , którego nie było.
Wierzcie mi próbowałem ja , próbował Kuba.
-Tego gola nie uznali, bo był spalony-powiedział Kuba.
-Strzeli, ale sędzia go nie zaliczył- wyjaśniałem.
Chanel parzyła na nas jakoś dziwnie.
-Mówiliście,że sie znacie na piłce,że jak my strzelimy to wygramy, a jak nam strzelą przegramy.
- Bo tak jest- powiedział Kuba -ten , który więcej strzeli, wygrywa
-My strzeliliśmy jedną bramkę a Grecy dwie tak? - zapytała Chanel
-Niezupełnie my strzeliliśmy jedną i Grecy też jedną , bo ta druga...
- Bo ta druga sie spaliła- błysnęła Chanel
-To jaki jest wynik, kto wygrał?
-Nikt , jest remis- Kubuś tracił resztki wiary w bystrość Chanel
-To znaczy kto wygrał, my?
- Tu jesteście- usłyszeliśmy głos Dużej.Nawet nie słyszeliśmy jak weszła do domu.
Zremisowaliśmy z Grekami.Bramkarz dostał czerwoną kartkę- no chodźcie zapraszam na kolację.
Pobiegliśmy do kuchni.Dopiero teraz poczułem,że zgłodniałem.

noel 1

 
Posty: 328
Od: Czw kwi 26, 2012 18:12

Post » Sob cze 09, 2012 19:39 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona.

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Oj Napoleonie ale się uśmiałam :lol: :lol:

Miejcie tylko trochę zrozumienia dla Chanel, w końcu to dziewczyna i nie musi się znać na piłce a poza tym, ona zapewne nigdy nie miała okazji oglądać meczu w TV :wink: :wink:

Relacja z meczu boska :ok: :1luvu: :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob cze 09, 2012 20:38 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona.

Cześć Napoleoniku kochany !

ja nie wiem czy Ty mnie pamietasz :(
jestem Twoją siostrą taką wiesz przyrodnią, byłam kiedyś dla Ciebie jednak niemiła i możesz mnie nie pamiętać.

ale wiesz co ?
piszesz pięknie, aż chce się czytać.
z wypiekami (tymi do jedzenia też ) czekamy na kolejne wpisy.

obiecuję, że jak tylko się spotkamy będę milsza.
noskuję Cię bardzo mocno.

Leokadia

Lodzik

 
Posty: 9
Od: Sob cze 09, 2012 20:32

Post » Sob cze 09, 2012 20:54 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona.

kwinta pisze::ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Oj Napoleonie ale się uśmiałam :lol: :lol:

Miejcie tylko trochę zrozumienia dla Chanel, w końcu to dziewczyna i nie musi się znać na piłce a poza tym, ona zapewne nigdy nie miała okazji oglądać meczu w TV :wink: :wink:

Relacja z meczu boska :ok: :1luvu: :kotek:


U mnie nie miała.. i dlatego doskonale ją rozumiem.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob cze 09, 2012 21:10 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona.

Leokadio włącz radio- taki żarcik.
Oj tam, oj tam zaraz niemiła młoda jesteś to i...młodsza ode mnie :D
Pamiętam Cię dobrze Twoje "pchy" też :D ale było minęło. Cieszę się, ze zajrzałaś.
Ściskam łapki Napoleon
Ostatnio edytowano Sob cze 09, 2012 21:28 przez noel 1, łącznie edytowano 1 raz

noel 1

 
Posty: 328
Od: Czw kwi 26, 2012 18:12

Post » Sob cze 09, 2012 21:14 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona.

Hej
Jak to jest? Wszyscy usprawiedliwiają niewiedzę Chanel , bo młoda, bo dziewczynka i nie oglądała wcześniej a dlaczego nikt nie podziwia mojej wiedzy i umiejętności relacjonowania :evil:
To naprawdę nie jest śmieszne.

noel 1

 
Posty: 328
Od: Czw kwi 26, 2012 18:12

Post » Nie cze 10, 2012 13:23 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona.

noel 1 pisze:Hej
Jak to jest? Wszyscy usprawiedliwiają niewiedzę Chanel , bo młoda, bo dziewczynka i nie oglądała wcześniej a dlaczego nikt nie podziwia mojej wiedzy i umiejętności relacjonowania :evil:
To naprawdę nie jest śmieszne.

Ależ ja podziwiam, ja! I już wiem, że jak my strzelamy gola, to jest dobrze, a jak nam strzelają, to jest spalony
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 10, 2012 16:48 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona.

no to sobie przycupniemy i poczytamy-dzień dobry wieczór :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Pon cze 11, 2012 6:53 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona.

:1luvu: Poldeczku, gdzie jesteś?
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 11, 2012 13:26 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona.

Hej
Inka ja mam na imię NAPOLEON , Napi. Napuś, Napcio dlaczego mówisz do mnie Poldeczku :roll:

noel 1

 
Posty: 328
Od: Czw kwi 26, 2012 18:12

Post » Pon cze 11, 2012 13:52 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona.

Hej Napoleonku :D
Opiszę Ci co mi się wczoraj przytrafiło,Duża chyba chciała mnie otruć,ale ja się nie dałem :mrgreen: Wieczorem podsuneła mi do jedzenia mojego ulubionego kabanoska,ale mój sprytny nosek wywąchał,że on jakoś inaczej pachnie i za nic nie chciałem ani jednego kawałeczka zjeść.Słyszałem potem jak Duża narzekała,że wszystkie kotki ładnie zjadły,nawet Tosia,bo na co dzień to ona jest najbardziej czujna na takie podstępy :D słyszałem jeszcze,że planuje mi dać jeszcze dziś po dobroci ten odrobaczacz,a jak znów nie będę chciał to dadzą mi razem z Dużym na siłe 8O Ale po co mi to paskudztwo ,przecież ja nie mam żadnych robaczków?Dziś też nie pójdzie im ze mną tak łatwo,a co :ok: pokarzę kto rządzi w domu.
Napoleonku Wasza Duża też wciska Wam te ohydne rzeczy?
Franio

ewelina80

 
Posty: 341
Od: Wto lut 23, 2010 15:40

Post » Pon cze 11, 2012 14:24 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona.

Hej
Franiu jak miło,że jesteś :D już myślałem ,że o mnie zapomniałeś.Fajnie,że znów się pojawiłeś :)
Jeśli chodzi o odrobaczenie to nasza Duża podawała nam odrobaczenie w paście.Nawet nie była taka zła. Ja i Tusiaczek ładnie zjadaliśmy , ale Kuba... Mówię Ci w nim przed każdym podaniem czegoś dopyszczkowego budzi się lew.Naprawdę.Najpierw nie daje sie złapać a gdy już sie zmęczy i Duża próbuje mu włożyć do pyszczka likarstwo Kubuś wypręża się odwraca głowę i pluje.
Nasza Duża wpadła więc na pomysł i kupuje u pana doktora odrobaczenie, które podaje nam na karczek. Wszystko odbywa sie sprawnie, a Duża nie musi sie martwić o Kubę, który większoŚć odrobaczenia wypluwa.
P.S. TRZYMAM ZA CIEBIE KCIUKI, POŁKNIJ LIKARSTWO TO PODOBNO DLA NASZEGO DOBRA. :ok:

noel 1

 
Posty: 328
Od: Czw kwi 26, 2012 18:12

Post » Pon cze 11, 2012 14:47 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona.

Hej, Napoleonie!

Tu Mru :D
Z watku: Zabije Mruczka :twisted:

Mru
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon cze 11, 2012 14:49 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona.

Napoleonku jak dobrze,że chociaż Ty mnie rozumiesz :D
Dziś rano ugryzłem Tosię w szyjkę,sprawdzałem tylko czy żyje po tych wczorajszych zabiegach,a ona tak strasznie głośno wrzasneła,że aż Duża przybiegła sprawdzić co się stało i na krzyczała na mnie ,że niby to ja dokuczam Tosi,a ja przecież chciałem dobrze :?

Na karczek dają nam takie coś na pchły,tego też nie lubimy z Tosią,biegamy wtedy po domu jak szaleni i się ślinimy,Duża mówi,że my dziwne koty jesteśmy.A Kubuś to prawie jak nasz kuzyn,bo z zachowania bardzo podobny jest jak my :D

ewelina80

 
Posty: 341
Od: Wto lut 23, 2010 15:40

Post » Pon cze 11, 2012 18:15 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona.

noel 1 pisze:Hej
Inka ja mam na imię NAPOLEON , Napi. Napuś, Napcio dlaczego mówisz do mnie Poldeczku :roll:

Napoleonku, bo moja Duża mówi, że Poldek to zdrobnienie od Napoleona :oops: Pewnie goopio mnie nauczyła :oops: :oops: :oops:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 45 gości