OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 28, 2012 12:48 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

MalgWroclaw pisze:Dogadają się w końcu. A Ogryniowe uszko pięknie wygląda na tej szafie :D

Gdyby nie to ucho, to przecież nie byłoby szans odróżnić jej od innych kotów. Całe szczęście, że ma takie. Nie wiem tylko czy jej szczęście, może bardziej moje....
Zapalone światło chyba pomogło, bo pobojowiska w pokoju nie było.
Natomiast jedzenie na podłodze było nie ruszone.
Rano dałam jej jeść na szafie, mięsko surowe, sucha karma, woda, widziałam, że wreszcie zabrała się do jedzenia. Trudno, drabina wyjęta, będę jej tam dawać jeść.

Cały czas myślę o tym przepięknym maleńkim kocie, spotkanym na Mianowskiego.
Ja się nie nadaję do tej roboty, zupełnie. Bo teraz martwię się o to maleństwo.
Chciałabym znać jego historię......
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lut 28, 2012 13:22 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

Iwonko, tylko spokojnie. Ogrynia powoli się dogada z Babunią.
Babunia pokazuje, że ona tu rządzi. Trafiła do Ciebie wcześniej i hierarchia musi być zachowana.

Chyba będziesz miała nowego kotka.........;) skąd ja to znam .......;)
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 28, 2012 14:10 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

Iwonami pisze:
MalgWroclaw pisze:Dogadają się w końcu. A Ogryniowe uszko pięknie wygląda na tej szafie :D

Gdyby nie to ucho, to przecież nie byłoby szans odróżnić jej od innych kotów. Całe szczęście, że ma takie. Nie wiem tylko czy jej szczęście, może bardziej moje....
Zapalone światło chyba pomogło, bo pobojowiska w pokoju nie było.
Natomiast jedzenie na podłodze było nie ruszone.
Rano dałam jej jeść na szafie, mięsko surowe, sucha karma, woda, widziałam, że wreszcie zabrała się do jedzenia. Trudno, drabina wyjęta, będę jej tam dawać jeść.

Cały czas myślę o tym przepięknym maleńkim kocie, spotkanym na Mianowskiego.
Ja się nie nadaję do tej roboty, zupełnie. Bo teraz martwię się o to maleństwo.
Chciałabym znać jego historię......

tam są wspaniałe kobiety karmiące jedna na rogu Uniwersyteckiej i Mianowskiego,bardzo sympatyczna pani
myślę ,że może opowiedzieć coś o małej kolorowej -ja ją często tam widywałam
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lut 28, 2012 14:44 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

Nie ma już mowy o żadnym kolejnym kocie. Nie zapominajcie, że ja mam oprócz kotów pod opieką dwie ponad dziewięćdziesięcioletnie staruszki i pracę, muszę dorabiać do emerytury. Nie poradziłabym już sobie. Może gdybym mieszkała sama.... Poza tym nie zaliczam się do młodzieży, przy moim trybie życia nie wróżę sobie długiego życia w zdrowiu, mam tego świadomość.
Dowiedziałam się także, że na Mianowskiego został złapany do sterylizacji kot, który okazał się być FIV i FelV dodatni.....
Martwię się o tę maleńką koteńkę z Mianowskiego, chciałabym wiedzieć czy jest pod czyjąś opieką, ale teraz już moje drogi zupełnie nie prowadzą na Ochotę. Gdybyście spotkały którąś z karmicielek, zapytajcie w moim imieniu o los tej kociny. Wydaje mi się, że to cudo szybko znalazłoby dom, bo jest to taka kocia maskotka. Przypomnę, maleńka, mocno przycięte prawe uszko, (jej prawe) futerko na białym tle duże grochy w kolorze rudym, czarnym i chyba burym.
Cały czas widzę ją przed oczami... Zresztą nie tylko ją, również piekną buraskę z wyrazistym wzorkiem na futerku. Zawsze ją spotykałam w tym samym miejscu na Mianowskiego, po prawej stronie idąc w stronę Uniwersyteckiej, bliżej Filtrowej. Też sobie z nią w niedzielę porozmawiałam.
Strasznie mi żal tych wszystkich bezdomnych kotów, ale na szczęście w tamtym rejonie jest dużo miejsc do schronienia się, są oddane karmicielki, więc jeszcze nie jest tak źle.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lut 28, 2012 14:51 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

skoro tam są chore koty-bo jeden to pewnie nie koniec-może Ogrynię trzeba zbadać?
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lut 28, 2012 14:54 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

EVA2406 pisze:Iwonko, tylko spokojnie. Ogrynia powoli się dogada z Babunią.
Babunia pokazuje, że ona tu rządzi. Trafiła do Ciebie wcześniej i hierarchia musi być zachowana.

To znaczy mnie się wydaje, że to jednak Babunia jest agresorem. W nocy Ogrynia siedziała obok Babuni na oknie. Babunia była w swoim koszyku i chyba była to tylko wymiana słowna :)
Natomiast zauważyłam, że w drugim identycznym koszyczku, który postawiłam obok kryjówki Ogryni na podłodze, ktoś w nocy spał, wlałam tam parę kropelek waleriany i widzę, że polarek nosi ślady użytkowania, jest wygnieciony, więc ktoś tam z pewnością spał.
Dzisiaj też zostawię małe światło, wydaje mi się że to troszkę studzi nerwowe nastroje.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lut 28, 2012 14:55 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

ruda32 pisze:skoro tam są chore koty-bo jeden to pewnie nie koniec-może Ogrynię trzeba zbadać?

Ogrynia od 25 października mieszkała na Sękocińskiej, to jest chyba ok. 1 km od Mianowskiego.
Poza tym jak miałabym ją teraz dostarczyć do lekarza?
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lut 28, 2012 14:57 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

Iwonami pisze:
ruda32 pisze:skoro tam są chore koty-bo jeden to pewnie nie koniec-może Ogrynię trzeba zbadać?

Ogrynia od 25 października mieszkała na Sękocińskiej, to jest chyba ok. 1 km od Mianowskiego.
Poza tym jak miałabym ją teraz dostarczyć do lekarza?

ok tak tylko pomyślałam :(
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lut 28, 2012 15:06 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

Iwonami pisze:Dowiedziałam się także, że na Mianowskiego został złapany do sterylizacji kot, który okazał się być FIV i FelV dodatni.....

Ten kot pojawił się w stadzie ok. 2 miesięcy temu.
Ewidentnie domowy, bo jest bardzo miły. Prawdopodobnie przez kogoś wyrzucony.
Był chory, dlatego karmicielki poprosiły o jego złapanie. No i wyszły te 2 plusy :(
Nie ma jasności czy w stałym stadzie jest więcej chorych kotów. Złapany jakiś czas temu bardzo chory kocurek z niewydolnością nerek testy miał ujemne.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 28, 2012 15:33 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

Iwonami pisze:Rano dałam jej jeść na szafie, mięsko surowe, sucha karma, woda, widziałam, że wreszcie zabrała się do jedzenia. Trudno, drabina wyjęta, będę jej tam dawać jeść.

:D :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto lut 28, 2012 15:48 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

Iwonko, mam nadzieję, że ta lampka, którą kotkom zostawiasz, jest dobrze umocowana. I w czasie awantury kociej nie grozi jej upadek, bo to mogłoby spowodować pożar. Od kiedy moje siostry cmentarniaczki podpaliły w ten sposób fotel, jestem ostrożna.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto lut 28, 2012 16:42 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

U mnie jest tak: z przedpokoju wchodzi się do kuchni o pow. 4 m2 która kiedyś była ślepa.
Potem była przebita ściana i zostało dołączone pomieszczenie o pow. 14 m2, które służy nam jako pomieszczenie gospodarcze. Jest to normalny pokój z normalnym oknem. Wchodzi się do niego przez tę ślepą kuchnię.
Po jednej stronie stoi długa szafa - 3 m długości i 3 m wysokości, po drugiej jest ciąg kuchennych szafek, pomiędzy stoi stół przy którym jadam z mamą posiłki.
Oprócz tego w kątach stoją tam małe szafki, jakieś kartony, w niektórych trzymam kocie akcesoria, jest tam zmagazynowana sprora ilość kociej karmy etc.
Jest mnóstwo zakamarków, i gdzieś tam chowa się Ogrynia jeśli nie jest na szafie.
Szafki kuchenne na górze już także zwiedziła, bo były tam poprzewracane rzeczy.
Lampka przypięta jest dość mocnym klipsem do półki w kuchni. I to do środkowej półki, takiej otwartej. Nie sądzę aby mogły ją strącić.
One tam nie wchodzą, kłótnie odbywają się w pokoju. Nawet gdyby lampka spadła, to do zlewu lub na posadzkę. Wkręciłam tam energooszczędną żarówkę, te chyba jakoś nieco inaczej się zachowują, ale nie jestem pewna.
Bez lampki jest jednak ostrzej. To znaczy nie są to walki krwawe, nie widzę kontuzji, to są raczej kłótnie z drobnymi rękoczynami, choć takowych nie widziałam. Przychodzę, gdy jest już "po"
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lut 28, 2012 16:45 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

Aleba pisze:
Iwonami pisze:Dowiedziałam się także, że na Mianowskiego został złapany do sterylizacji kot, który okazał się być FIV i FelV dodatni.....

Ten kot pojawił się w stadzie ok. 2 miesięcy temu.
Ewidentnie domowy, bo jest bardzo miły. Prawdopodobnie przez kogoś wyrzucony.
Był chory, dlatego karmicielki poprosiły o jego złapanie. No i wyszły te 2 plusy :(
Nie ma jasności czy w stałym stadzie jest więcej chorych kotów. Złapany jakiś czas temu bardzo chory kocurek z niewydolnością nerek testy miał ujemne.

To tymbardziej nie dotyczy to Ogryni. Bo ona na Sękocińską trafiła 4 miesiące temu. I podobno nie opuszczała piwnicy nigdzie daleko. Dziękuję za szczegóły, nie będę się mocno niepokoić. Choć oczywiście moim celem jest jak najszybsze udanie się z dziewczynami do lekarza, kiedy to tylko stanie się możliwe.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lut 28, 2012 17:22 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

Babunia w końcu odpuści. Mam nadzieję, że to jej zbyt nie stresuje. A czy na parapecie nie zmieszczą się dwa kocie koszyczki? W największej możliwej odległości, rzecz jasna.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto lut 28, 2012 17:30 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką

mziel52 pisze:Babunia w końcu odpuści. Mam nadzieję, że to jej zbyt nie stresuje. A czy na parapecie nie zmieszczą się dwa kocie koszyczki? W największej możliwej odległości, rzecz jasna.

Oczywiście, że się zmieszczą, myślałam już o tym, ale może jeszcze dam im parę dni. Wyznaczyłam sobie graniczny dzień - do najbliższej soboty. Potem koszyk trafi na parapet, z drugiej strony. Odległość między koszykami wyniesie max. 80 cm, więc nie jest to dużo.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 52 gości