Pysia & Haker story 12

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon sty 30, 2012 11:01 Re: Pysia & Haker story 12

Warszawa to przecież Daleki Wschód, więc ziąb musi być większy :wink:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 30, 2012 18:19 Re: Pysia & Haker story 12

Haksiu, też nie mamy hamaczków. Ani nawet jednego, duża nie kupiła. Mówi, że też nie ma hamaczka i mamy się cieszyć, że jest ciepło i pełne miski :|
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon sty 30, 2012 21:25 Re: Pysia & Haker story 12

U nas też hamaczków brak! :(
Dobrze że podłoga w łazience grzeje, to da się wytrzymać, ale hamaczki byłyby bardzo przydatne!
A te gadanie Dużych, że mamy się cieszyć z tego co mamy, to niby prawda ale uważam, że tylko odwracają uwagę o problemu: BRAKU HAMACZKÓW!
Badylek zakładający front zakładania hamaczków (FZH)
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Pon sty 30, 2012 21:57 Re: Pysia & Haker story 12

Brak hamaczków to poważna sprawa, sprawa dla reportera :mrgreen:
Ja mam jeden hamaczek, lubię czasami w nim poleżeć, ale ostatnio wygodniej mi na moich fotelach.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Pon sty 30, 2012 22:10 Re: Pysia & Haker story 12

Hakerku- wyslij na nas wojujacego reportera z kamera- my, plaskate hamaczka na oczy nie widzielismy :!: :?
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon sty 30, 2012 22:15 Re: Pysia & Haker story 12

A po co wam takie wojujący reporter, tylko szumu narobi, a hamaka i tak nie załatwi :kotek:
Ja mam teraz fazę na nie siedzenia w hamaku, ale lubię go mieć na oku.
Pysia ma swój schowany bo i tak sam do niego nie potrafiła wejść.
Idę sprawdzić, czy Duża chrupki na noc nasypała.
A Duży jakieś dziwne dźwięki ze swojego laptopa wydobywa, podobno kot na organach gra :roll:
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Wto sty 31, 2012 6:20 Re: Pysia & Haker story 12

Wiesz, Haksiu, koty są zdolne, ale na organach 8O
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto sty 31, 2012 10:12 Re: Pysia & Haker story 12

To granie na organach to była jakaś mistyfikacja, cwany montaż.
A czarny uparł się wcześnie rano, że on chce na balkon.
Przecież słońce świeci.
Odziałam się grubo i otworzyłam.
Czarne stanęło w odległości metra od otwartych drzwi, ponuchało powietrze i z godnością udało się na ciepły fotel.
Biedne bezdomniaczki.
Na szczęście te u nas mają budki a p. Ani jednego najbardziej chorowitego zabrała do swojego pomieszczenia gospodarczego. Zaniosłam mu wczoraj weterynaryjnego RC do jedzenia, tabletkę na odrobaczenie i pewnie w tym tygodniu pojedziemy z nim do wetki.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto sty 31, 2012 10:35 Re: Pysia & Haker story 12

Cześć Haker. Ale zimnica. Lepiej ten reporter niech siedzi w domu, bo za chwilę o nim usłyszymy ze zamarzł. Hamaczek dobra rzecz. Ale półka pod sufitem jeszcze lepsza. Cieplej i wygodniej :mrgreen: Wracam pod sufit :ok:
Ratuszek
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Wto sty 31, 2012 14:01 Re: Pysia & Haker story 12

tosiula pisze:Cześć Haker. Ale zimnica. Lepiej ten reporter niech siedzi w domu, bo za chwilę o nim usłyszymy ze zamarzł. Hamaczek dobra rzecz. Ale półka pod sufitem jeszcze lepsza. Cieplej i wygodniej :mrgreen: Wracam pod sufit :ok:
Ratuszek

Ale jak zamarznie w słusznej sprawie, to on dostanie medal i będzie tak głośno o hamaczkach, że wszystkie koty je dostaną
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 31, 2012 15:43 Re: Pysia & Haker story 12

MaryLux pisze:
tosiula pisze:Cześć Haker. Ale zimnica. Lepiej ten reporter niech siedzi w domu, bo za chwilę o nim usłyszymy ze zamarzł. Hamaczek dobra rzecz. Ale półka pod sufitem jeszcze lepsza. Cieplej i wygodniej :mrgreen: Wracam pod sufit :ok:
Ratuszek

Ale jak zamarznie w słusznej sprawie, to on dostanie medal i będzie tak głośno o hamaczkach, że wszystkie koty je dostaną
Inka



Myślisz? Zamrozić reportera!!!!!
Badylek
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Wto sty 31, 2012 17:47 Re: Pysia & Haker story 12

Inuś nie liczył bym na to.
Posiedziałem chwile na drapaku - na balkonie, były przeloty ptaków.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Wto sty 31, 2012 19:48 Re: Pysia & Haker story 12

Hannah12 pisze:To granie na organach to była jakaś mistyfikacja, cwany montaż.
A czarny uparł się wcześnie rano, że on chce na balkon.
Przecież słońce świeci.
Odziałam się grubo i otworzyłam.
Czarne stanęło w odległości metra od otwartych drzwi, ponuchało powietrze i z godnością udało się na ciepły fotel.
Biedne bezdomniaczki.
Na szczęście te u nas mają budki a p. Ani jednego najbardziej chorowitego zabrała do swojego pomieszczenia gospodarczego. Zaniosłam mu wczoraj weterynaryjnego RC do jedzenia, tabletkę na odrobaczenie i pewnie w tym tygodniu pojedziemy z nim do wetki.

Ja takiego spotkalam w sobote kiedy wychodzilam z Jj-tem do taksowki, jadac na bal. Przyszedł pod same moje drzwi. Oswojony wiec pewnie nie bezdomny- gruby, czarny kot.Powiedzialam mu ze mam juz komplet. Nie wiem czy zrozumiał. Nie rozumiem ludzi , ktorzy wypuszczaja koty w mnieście :? I jeszcze w taki mróz
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto sty 31, 2012 19:53 Re: Pysia & Haker story 12

Nasz czarny gruby, a przepraszam, chudy inaczej koteczek, znowu drapał w drzwi balkonowe.
Duży uległ otworzył, Haksio patrzył na Dużego z miną otworzyłeś to teraz marznij, ja ide na fotel.
Zadarł ogon i z kocia gracją i godnością pomaszerował.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto sty 31, 2012 19:57 Re: Pysia & Haker story 12

Haksiu, duża nie otwiera drzwi balkonowych, chociaż Frania wali w nie piąstkami. Bo duża najbardziej się boi o pęcherz Florki, no i wszystkie mogłybyśmy się zaziębić. Tylko czasem sama otwiera, żeby zabrać garnek z zupą. Wtedy nas wszystkie wyprasza, a na Florkę zarzuca podwójny koc i się bardzo spieszy z zamykaniem.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości