Oczywiście, że można przycupnąć
Zapraszamy
Dzis właściwie w domu mnie nie było
I popsuł sie tlewizor...
To znaczy - niby sie tak całkiem nie popsuł, ale się popsuł...
Przez ekran biegnie "cienka czerwona linia"
telewizor ma roczek
Jutro przyjadą panowie i go zabiorą do naprawy...
Do wymiany matryca
Ciekawe, kiedy go dostanę z powrotem...
Jutro mam też iść na kontrolę do mojej Pani dr...
Nie wiem - po co pójdę, bo mam zmienione leki i miałam sobie ciśnienie mierzyc - 4 x dziennie... a mnie dziś akurat baterie padły w aparacie
pójdę, ale zmyślac nie będę... więc tak naprawdę - iśc nie ma sensu..
Ale jak nie pójdę - to pani dr stwierdzi, że jestem niepoważna i następnym razem będzie wrzeszczeć... I od tego mi znów ciśnienie skoczy...
Ech...
Koty - milusie i wcale nie wredne
Miki nawet dziś przyszła i obwąchała Karmela, kiedy leżał na moich kolanach...
Odebrałam nową karmę...
Ciekawe, czy zasmakuje...
Oby zasmakowała, bo kończą mi się pomysły
