» Wto lis 01, 2011 13:20
Re: Bejbi słaba jelitowa kotka od początu choruje część 3
Chyba już to pisałam, ale powtórzę - Misia miała cesarko-sterylkę.Była wtedy małą koteczką /przed zabiegiem ważyła 3,15 /, cięcie było bardzo duże. Zawoziłam w południe, odbierałam wieczorem, w pełni wybudzoną. Pierwszy i drugi dzień po operacji szalała, bo działały przeciwbólowe. Trzeci dzień przestały działać i kotka się wyciszyła, dwa dni praktycznie przespała. Wet uprzedzał, że tak będzie, nie kazał podawać dodatkowego przeciwbólowego, właśnie dlatego, aby zanadto nie szalała, aby wszystko w środku spokojnie się goiło. Szwy miała wyciągane po 10 dniach, ważyła wtedy 2,80. Cały czas była w ubranku.Całość kosztowała mnie sporo, ok 400 zł, albo nawet więcej, ale było dużo antybiotyków, gdyż macica była wypełniona ropą, no i sama operacja była znacznie trudniejsza niż sterylka.
Teraz sobie przemyśl, co zrobisz, jak Bejbi dostanie ropomacicza, a do tego prowadzi brak sterylizacji. Znasz takie określenie ruja permanentna ?
I czegoś nie rozumiem - piszesz, że do weta masz zaufanie, a jednocześnie bałabys się zostawic kotkę na zabieg.Więc albo ufasz, albo nie .
Bardzo jestem ciekawa, co na temat stanu zdrowia Bejbi powiedziałby wet, który w ogóle jej nie zna. Który zrobiłby sam rtg przeglądowe / ja płaciłam za takie 30 zł, mam zgrane na płytkę /, podstawowe badania i wydał diagnozę. Bez jakichkolwiek podpowiedzi z Twojej strony, a najlepiej bez Twojej obecności.
Nie zdziwiłabym się , gdyby uznał Bejbi za zdrową