Buka i Tycia na nowych włościach IV - BARFujemy!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 29, 2011 8:18 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

Albo przynajmniej pozamiatać :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw wrz 29, 2011 8:22 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

to własnie chciałam powiedzieć
ale lepiej odkurzyć, bo pełno żwiru na podłodze, ale i kłębów sierści
ale teraz będa się mogły wykazać - padła nam zmywarka - od dziś wszystkie naczynia mają być wylizane do czysta i pochowane do szafek, zanim wróce z pracy :twisted:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 29, 2011 8:24 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

pozytywka pisze:to własnie chciałam powiedzieć
ale lepiej odkurzyć, bo pełno żwiru na podłodze, ale i kłębów sierści
ale teraz będa się mogły wykazać - padła nam zmywarka - od dziś wszystkie naczynia mają być wylizane do czysta i pochowane do szafek, zanim wróce z pracy :twisted:

MOJE koty pomagają. Miałam strasznie zabałaganione biurko, to uprzątnęły z niego fanty bazarkowe.
Rodzynek posunął się nawet do wysprzątania stolika nocnego, bo niechlujnie zostawiłam na nim sterylny pojemnik na mocz w nierozpakowanej folii.

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 29, 2011 8:25 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

Popieram całym sercem :ok:
A my nie mamy zmywarki :P
U nas Hans dba o porządek na komodach. Ostatnio schował mi oliwkę do skórek i paznokci. Ziemie w kwiatku przekopią.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 29, 2011 8:26 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

Gorzej by było, gdyby Rodzynek postanowił sprzatnąć rozpakowany i pełny pojemnik na mocz :roll:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 29, 2011 8:37 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

pozytywka pisze:Gorzej by było, gdyby Rodzynek postanowił sprzatnąć rozpakowany i pełny pojemnik na mocz :roll:

Prawda? Kotany kotecek :twisted:
A wczoraj, zaraza piekielna, kilkakrotnie kradł mi maleńki woreczek z nasionkami eukaliptusa, zanim zdążyłam przygotować podłoże i doniczkę, ganiałam go pod stołem kuchennym, na balkonie, pod wersalką i na lodówce. Co mu odebrałam, to bezszelestnie się pojawiał i re-kradł.
Kto wie, czy eukaliptus dla kota nie jest trujący? A lawenda (wyjedzona z woreczka na mole?)

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 29, 2011 8:39 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

eukaliptus w formie nasion nie powinien zaszkodzić
lawenda z woreczka na mole też raczej nie :D
Fajne gościu ma upodobania - może jak dorośnie zostanie producentem perfum?

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 29, 2011 8:47 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

pozytywka pisze:eukaliptus w formie nasion nie powinien zaszkodzić
lawenda z woreczka na mole też raczej nie :D
Fajne gościu ma upodobania - może jak dorośnie zostanie producentem perfum?

Ale ja mam zamiar urosnąć tego eukaliptusa, zatem czy nie będzie on niebezpieczny jako roślina?
W naturze tylko koala jest w stanie go żreć. Nie wiem czy ze względu na dużą ilość błonnika czy ewentualne trujące substancje. Nie wiem.

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 29, 2011 8:50 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

Koty mają znaczący wpływ na porządek w domu :mrgreen:
Odkurzać nienawidzę, więc zmobilizowały mnie do zakupu stosownego odkurzacza :twisted:
A pozostawienie ubrań bez opieki kończy się np znalezieniem burasa we własnym biustonoszu... :strach:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Czw wrz 29, 2011 8:53 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

charm pisze:Koty mają znaczący wpływ na porządek w domu :mrgreen:
Odkurzać nienawidzę, więc zmobilizowały mnie do zakupu stosownego odkurzacza :twisted:
A pozostawienie ubrań bez opieki kończy się np znalezieniem burasa we własnym biustonoszu... :strach:

Do tego potrzebny odpowiedni rozmiar biustonosza ;)
U mnie zawijają się najchętniej w spódnice.

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 29, 2011 9:14 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

Annazoo pisze:
charm pisze:Koty mają znaczący wpływ na porządek w domu :mrgreen:
Odkurzać nienawidzę, więc zmobilizowały mnie do zakupu stosownego odkurzacza :twisted:
A pozostawienie ubrań bez opieki kończy się np znalezieniem burasa we własnym biustonoszu... :strach:

Do tego potrzebny odpowiedni rozmiar biustonosza ;)

w moim Beeju się mieści :roll:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Czw wrz 29, 2011 9:17 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

O tak, koty uczą porządku :mrgreen:
Moje spowodowały między innymi przemeblowanie kuchni, regałów :twisted:
Mogłyby diabły trochę tę chałupę ogarnąć, oj tak ! :mrgreen:

Aniu,nie znalazłam zapisu by aukaliptus był wjakikolwiek sposób trujący dla kotowatych, ale wszedzie gdzie patrzyłam (przez googla lub wątek choćby na miau) pisza o pospolitych popularnych roslinkach, a eukali to chyba takowy nie jest :roll:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw wrz 29, 2011 9:30 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

Potwierdzam- nigdy nie miałam tak dopieszczonych podłóg, tak pochowanych szpargałów jak przy kotach.
U nas hitem są marynarki, garnitury- to ulubione legowiska kiciów.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 29, 2011 9:38 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

jejku,
dzięki kotom mam większy rozgardiasz niż kiedykolwiek, ale się tym kompletnie nie przejmuję
Owszem wiele rzeczy po prostu zniknęło z domu, ale widac nie były potrzebne, skoro nikt po nich nie płakał
Nie mogę sprzątać więcej, bo to jest nudne i nigdy się nie kończy
a zycie jest za krótkie na sprzątanie
Może bardzo młodzi myślą inaczej, bo nie widzą jeszcze tej linii granicznej
ja się zorientowałam już, że człowiek rzeczywiście nie jest nieśmiertelny, więc trochę szkoda mi czasu na dbanie o czystość podłóg i odkurzone regały z książkami :roll:
Ale nie uważam, żebym miała monopol na wiedzę o tym, jak należy żyć ;)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 29, 2011 11:09 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

ja mam totalne natręctwo na czystość podłóg, w sensie żeby żwirek i włosie po nich nie latały, ale to dlatego, że znakomitą większość czasu na boso latam (gubię kapcie) a ze skórą stóp mam od zawsze problemy więc jest delikatniejsza niż ustawa przewiduje.
więc to chyba jedyna rzecz w domu, która z mojej inicjatywy jest naprawdę regularnie sprzątana :D no, może jeszcze pranie, ale to dlatego, że lubię zapach...

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Marmotka i 113 gości