Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 30, 2011 22:35 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Femka nie panikuj :)
Zmiana diety to wystarczający powód do rzadkiej kupy.
Dla porządku: Fiona jest oczywiście odrobaczona?
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2837
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Nie sty 30, 2011 23:09 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

nie, Fiona zostanie odrobaczona dopiero jutro, jak przywiozę jej tabletki. Po pracy wybieram się po nie do naszej wetki.

To nie była żadna luźna kupa, tylko regularna sraczka, w sensie rzadki budyń :oops: No przepraszam za taki opis, ale przynajmniej znacie problem :D

Czy żarcie było tłuste? raczej nie. Natomiast w ciągu dnia, w ramach nagrody dostała taki przysmak pedigree. Może to od tego, bo śniadanie rano zostało wprost wmiecione razem z michą, potem był ten przysmak, a potem już nie zjadła obiadu i sraczka.

aha, Gutek, za późno na takie rady, ja już nawet nie panikuję, ja już jestem w czarnej dupie :| ze strachu.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie sty 30, 2011 23:38 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Spokojnie. Jeśli jutro nie będzie miała apetytu i biegunka nie minie - do weta. Zestresuje się trudno, to do nadrobienia. Ale przynajmniej będziesz wiedziała co jej jest.

Aaaa. Jeśli ma biegunkę to nie powinnaś jej odrobaczać. Ale jeśli biegunka jest efektem robali to trzeba. Ja bym jednak zatargała do weta, potem ją będziesz za stres przepraszać ;)
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2837
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Nie sty 30, 2011 23:41 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Idę z nią na ostatni spacer, zobaczymy. Jak ciągle jej nie przeszło, na pewno zrobi znowu kupę.

Anulka, chodziłam z nią dzisiaj więcej niż w piątek i wczoraj, ale ona wyraźnie domagała się nadprogramowego wyjścia ze względu na biegunkę. Normalnie planuję rano, potem po przyjściu z pracy i wieczorem przed snem.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie sty 30, 2011 23:54 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Femka pisze:(...)

aha, Gutek, za późno na takie rady, ja już nawet nie panikuję, ja już jestem w czarnej dupie :| ze strachu.


A ja powtórzę, Femko, nie panikuj ! Wizyta u weta nie zaszkodzi... ale czy z przeproszeniem Tobie, nie zdarzyła się rzadka qoopa ? Czasami się zdarza, pojawia się , mija i nic się nie dzieje. Nasz pies jest wielkim łapówkarzem i czasami jak dostanie za dużo przysmaków pedigree też mu się to zdarza. Dokładnie taka jak napisałaś. W każdym razie - jeden podejrzany urobek nas nie martwi. Z tym, że też uważnie obserwujemy całość zachowania. Tobie jest dużo trudniej, bo z Fionką jesteś niedługo i wszystko jest nowe. W razie czego wet, rozwieje wątpliwości :P

Nasze psy, też wyjadają mięsko, o ryż albo kaszę zostawiają ... nawet labek się zbiesił i tak robi.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 31, 2011 0:08 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

nemi, z całą stanowczością potwierdzam, że miewam podobne problemy :lol: Ale ja nie lecę do lekarza natychmiast, jak zobaczę u siebie jakiś patologiczny objaw, a z kotami zawsze latałam. Tyle, że do grudnia wetkę miałam na długość jednego utworu na płycie, a teraz minimum godzinna wycieczka, pod warunkiem, że nie będzie za dużych korków.
Rozum mówi, że po jednodniowej sraczce to w ogóle nie ma o czym gadać, ale emocje i strach, że nic nie umiem odczytać z jej zachowania robią swoje. Ja nie wiem, czy ona zachowuje się normalnie, czy jest osowiała, czy ma objawy złego samopoczucia.

Na szczęście tym razem nic nie było i w ogóle Fiona nie miała ochoty za dużo chodzić. Ona jest pod tym względem jakaś dziwna. Chciałaby, żebym ją wyprowadzała jak najczęściej, ale chodzi wolno i zaraz ogląda się na dom. Nie ma mowy o długich spacerach. Ja wiem, że to może być strach. Przykro na to patrzeć, jak ta suka jest smutna, jakaś zalękniona. Ja jestem przyzwyczajona do rozwydrzonych kotów, które - jak za długo nie dostaną głasków - po prostu je sobie biorą mając gdzieś mnie i moje sprawy. Fiona grzecznie bierze to, co jej daję i za skarby świata nie poprosi o nic więcej. Okropnie to jest przykre. Taki pokorny zwierzak.

Po powrocie ze spaceru Fiona doszła do miski i prawie wyjadła resztę obiadu. Kryzys sraczkowy mamy chyba za sobą ale obym nie zapeszyła
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon sty 31, 2011 0:13 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Zobaczysz ,czy bedzie chciala Cie wyciagnac na spacer w nocy -jesli nie ,to znaczy ,ze przeszlo- u psiakow mam wrazenie chorobska rozwijaja sie wyrazniej niz u kotow i wolniej moim zdaniem.

Obstawiam ,ze po prostu albo za duzo zezarla jak na nia ,albo ten przysmak sie przylozyl.Staraj sie jej nie robic zmian-jak dany typ mieska z kasza to to im koneic ,bo nie dojdziesz co jej pasuje......jesli nie odrobaczona,to mzoe byc zycie wewnetrzne ,ale z tym rowniez łatwiej u psiakow -a podawanie tabletek to bajka :mrgreen:


Ja rozpoznaje sr........po zapachu -jesli okropnie kwasny zapach i niosacy sie z daleka.....to biegunka bakteryjna i leczenie u weta ( bardzo sprawnie to lecza). jesli tylko sr zwykla ,bez zabijania smrodkiem to sama ustepuje po 3 -4 Q brzydkich.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103070
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon sty 31, 2011 0:21 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

nie wiem, jaka jest ta sraczka, ale zebrałam ją w torebkę i nie zżółkłam, ciągle żyję i nie zatrułam się smrodkiem :lol: Więc to może tylko ten cholerny przysmak. Teraz boję się dać kolejny. Chyba zaryzykuję dopiero jutro po powrocie z pracy.

Anulka, możesz mi opisać, jak pięciolatkowi, w jaki sposób owczarkowi niemieckiemu, który mnie nie zna, mam podać tabletkę nie narażając się przy tym na utratę ręki (w najlepszym wypadku)?
Ja mam ciągle miękkie nogi, jak sobie Fionka ziewnie :lol:


p.s.
a teraz zasnęła i chrapie :ryk:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon sty 31, 2011 0:21 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Femka pisze:(...) Chciałaby, żebym ją wyprowadzała jak najczęściej, ale chodzi wolno i zaraz ogląda się na dom. Nie ma mowy o długich spacerach. Ja wiem, że to może być strach. Przykro na to patrzeć, jak ta suka jest smutna, jakaś zalękniona. Ja jestem przyzwyczajona do rozwydrzonych kotów, które - jak za długo nie dostaną głasków - po prostu je sobie biorą mając gdzieś mnie i moje sprawy. Fiona grzecznie bierze to, co jej daję i za skarby świata nie poprosi o nic więcej. Okropnie to jest przykre. Taki pokorny zwierzak.
(...)


Najważniejsze, że kryzys zażegnany :P Trzymamy kciuki, żeby nie powrócił... Maleńka wie, że znalazła swoje miejsce na ziemi. W sumie takiemu "nie proszącemu" chciałoby się dać ja najwięcej :oops:

I już sobie ostrzę zęby na zdjęcia kociaków i Fionki - owczarki są chyba bardzo opiekuńcze :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 31, 2011 0:26 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Nemi, czy Ty za bardzo nie pojechałaś z tą "maleńką"? :twisted:

Koral przemaszerował obok śpiącej Fionki i właśnie włazi mi na klawiaturę. To sygnał, że kotek chce spać, a sam nie ma zwyczaju. Idziemy do łóżka :lol:
Dobranoc.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon sty 31, 2011 0:29 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Femka pisze:nie wiem, jaka jest ta sraczka, ale zebrałam ją w torebkę i nie zżółkłam, ciągle żyję i nie zatrułam się smrodkiem :lol: Więc to może tylko ten cholerny przysmak. Teraz boję się dać kolejny. Chyba zaryzykuję dopiero jutro po powrocie z pracy.

Anulka, możesz mi opisać, jak pięciolatkowi, w jaki sposób owczarkowi niemieckiemu, który mnie nie zna, mam podać tabletkę nie narażając się przy tym na utratę ręki (w najlepszym wypadku)?
Ja mam ciągle miękkie nogi, jak sobie Fionka ziewnie :lol:


p.s.
a teraz zasnęła i chrapie :ryk:


Zalezy jaka tabletka ....ostatnio na stawy podawalam tabletke dodajac ja do chrupek Gapki -zezarła wszystko z tabletka wlacznie . Normalnie psu podajesz tabletke np zawinieta w kawalek salcesonu lub plasterek szynki :mrgreen: Pamietaj ,ze z pieskami jest łatwiej.

Nie dawaj tych przysmakow -chcesz psu zrobic radoche daj kawalek mieska z rosolu z kawalkiem kosci jak sie poczuje lepiej :P


Na psa uspokajajaco dziala jak ziewasz lub odwracasz głowe -nie kazdy pies lubi jak mu patrzysz prosto w oczy.
Coz masz Onkę ,to normalne ,ze przy ziewaniu widac zoladek :ryk: i ze to duzy ziew :mrgreen: Chrapanie to tez norma. Skoro zyjes zpo posprzatnaiu kupki srackzowej to to nie jest bakteryjna,bo ja ze slabym wechem wtedy umierma z 10metrow, a psina po zalatuje ta Q na dw ametry :roll:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103070
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon sty 31, 2011 0:33 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Femka pisze:(...)w jaki sposób owczarkowi niemieckiemu, który mnie nie zna, mam podać tabletkę nie narażając się przy tym na utratę ręki (w najlepszym wypadku)?(...)


Co prawda pytanie nie do mnie, ale mam wprawę w podawaniu tabletek :P Stawiasz psa przed sobą. Klękasz. Palcem wskazującym i kciukiem otwierasz paszczę, podważając siekacze. Kładziesz tabletkę u podstawy języka. Zamykasz paszczę. Głaskasz ma szyi. Sprawdzasz czy nie pacjent nie wypluł tabletki :wink: Jak wypluł - powtarzasz czynności :P

Zdarza się, że trudno jest podważyć i otworzyć paszczę ... ale w jak włożymy trochę serca - każda się otwiera.

W razie trudności - zrobię zdjęcia instruktażowe :P

PS

Bo pojawiły się posty :P Mój pies musi pobrać tabletki - nie mogę ryzykować pominięcia, dlatego daję do paszczy, a nie przemycam w jedzeniu. Często się zdarza, że jedzenie znika, a tabletka zostaje wypluta :roll:
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 31, 2011 0:37 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Femka przekona sie jakim typem psiny jest Fiona....licze ,ze zje w szynkowym plasterku ;)
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103070
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon sty 31, 2011 1:11 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Pierwsza reakcja na psia sraczke - pomijamy nastepny posilek albo wrecz robimy 24h glodowke - pies MOZE (o ile nie jest to sraczka tragiczna np. z krwia albo nie leje sie z psa co 5 minut). Przerwa w jedzeniu dzien czy dwa to tez dosc normalne dla niektorych psow ;)
Ja podejrzewam przezarcie, plus reakcje na domowe jedzenie (wczesniej jadla suche, tak?). No i moze byc stres.


Gotowanych kosci nie dawaj.W ogole nie spieszylabym sie z koscmi, nie kazdy pies na nie dobrze reaguje. Do tego czasem prowokuja do zachowan ekstremalnych jako dobro wysoce pozadane, nie znasz tego psa i nie wiesz czy np. nie rąbnie w kota albo w Ciebie jak przejdziesz obok kiedy bedzie obgryzac gnata. Poczekaj.
recznie malowana ceramika na zamowienie:
http://www.facebook.com/album.php?aid=1357&id=1718874443&l=aa2b2f153d
ZAMÓW SOBIE KOTECKA... CZY CÓŚ

magyrato

 
Posty: 608
Od: Nie sie 22, 2010 10:00

Post » Pon sty 31, 2011 9:34 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Jak minęła noc?
Skoro sunia zjadła kolację, to bym się tak nie martwiła - zmiana jedzenia, może ciut za dużo zjadła na raz.
A spacery - to normalne, że teraz tak się zachowuje, musi się przyzwyczaić.
Dopiero za jakiś miesiąc będzie mniej więcej sobą :wink:
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Meteorolog1 i 51 gości