maciejowa pisze:Uruchomiłam kulę od mamy. Mikołajowa latarenka zaczęła się świecić,a śnieg sam się unosi za sprawą baterii i przycisku na całej pozytywce. Zwierzątka sobie "chodzą" dookoła. A na szczycie kuli jest miejsce na świeczkę - podgrzewaczPrzyklejałam roga reniferowi, bo moje nadgorliwe dzieci już zdążyły go utrącić i zaciągnęłam się cyjanopanem, bleeeee... Aż mnie w gardle gryzie. Nie wiem jak można wąchać klej
Jaka śliczna


