Łatek i Marceli, Krówcia i Srebło, KiS - 5

Ja nie mam alergii na żadną sierść. Psa bardzo bym chciała, ale nie wezmę, bo nie miałby z nim kto wychodzić. Z kotem na szczęście nie trzeba, więc jest mniej problemowy. A przytulić się tak samo można

Śliczny Daszek :1luvu:

trawa11 pisze:
maciejowa pisze:A to jest Daszek:

sliczny kiciuś
ale przydałoby mu się towarzystwo

Nie sądzę, żeby mama mogła wziąć drugiego kota.

maciejowa pisze:Ja nie mam alergii na żadną sierść. Psa bardzo bym chciała, ale nie wezmę, bo nie miałby z nim kto wychodzić. Z kotem na szczęście nie trzeba, więc jest mniej problemowy. A przytulić się tak samo można

Z tym wychodzeniem to też bylby problem. w dzien , wieczorem owszem . ale rano to nie miałby kto wyjśc :mrgreen:

Straszliwie mi się chce spać. Koty padły. Wiatrzysko wieje. Deszczysko pada. Chyba sobie wypiję cappuccino.

maciejowa pisze:Chyba sobie wypiję cappuccino.
Straszliwie mi się chce spać. Koty padły. Wiatrzysko wieje. Deszczysko pada. Chyba sobie wypiję cappuccino.

Pij

Nawet dwie filiżanki nie będzie za dużo przy tej pogodzie :lol:

Po capuccino to ja bym zasnęła...

Ja nie piję kawy zwykłej. A przynajmniej bardzo rzadko i jeśli już to rozpuszczalną z duża ilością mleka :lol:

Po kawie mam telepkę i chodzę po ścianach :roll:

Kapuczino wolę

A poza tym to chyba muszę jechać znowu do banku :roll:

A ja po każdej kawie śpię

trawa11 pisze:
maciejowa pisze:Ja nie mam alergii na żadną sierść. Psa bardzo bym chciała, ale nie wezmę, bo nie miałby z nim kto wychodzić. Z kotem na szczęście nie trzeba, więc jest mniej problemowy. A przytulić się tak samo można

Z tym wychodzeniem to też bylby problem. w dzien , wieczorem owszem . ale rano to nie miałby kto wyjśc

Popołudniu też trzeba wyjść z psiakiem :twisted:

dlatego piszę że tak sobie latam od spaceru do spaceru odkąd zostałam sama

Spacery to jedno a charakter drugie - pamiętacie nasze problemy ze znalezieniem nastepcy Mru[*], które były z powodu małej :evil:

Matko jaka paskudna pogoda :roll:

Dopiero wróciłam. Niedługo starsze dziecię ze szkoły wraca, więc pyry czas obierać. A później pognać po młodsze. I zacznie się weekendzik lalallalalal :mrgreen:

maciejowa pisze:
Ja też nie chciałam nigdy kota I moja mama tez nie, bo my psiary od zawsze. A teraz o

Ja to znowu kociara od zawsze.Ale mój tż nie chciał kota w blokach.A zobaczył Mychę,to teraz jego ukochany kotek jest.Nieraz jak na nią krzyknę jak zasłuży,to jaki od razu obrońca jej jest

maciejowa pisze:A to jest Daszek:

Ale cÓdak

maciejowa pisze:Ja nie piję kawy zwykłej. A przynajmniej bardzo rzadko i jeśli już to rozpuszczalną z duża ilością mleka Po kawie mam telepkę i chodzę po ścianach Kapuczino wolę A poza tym to chyba muszę jechać znowu do banku

Ja to znowu rozpuszczalnej nie lubiłam
Ale jak przyszło mi ją pić w ciąży,to polubiłam
Zawsze wolałam zwykłą.Ale właśnie w ciąży w którymś momencie zwykła przestała mi smakować,jak w pracy któraś sobie zrobiła,to nawet sam zapach mnie drażnił
A teraz to sobie piję słabą rano zwykłą,a potem rozpuszczalną jedna albo dwie z mleczkiem oczywiście takim w kartonikach
O takim :

https://www.hipernet24.pl/sklep/img_ite ... 2/1238.jpg

Łatek i Marceli, Krówcia i Srebło, KiS - 5

Kto przegląda forum