Misiu-klopsik

jest świetny.
Już sobie chodzi Tigra swobodnie po domu. Teraz doszło do... pewnej niezręczności bo Tigra wyszła z balkonu i chciała siupnąć na komodę ale z dołu nie widziała, że tam siedzi Maniuś i zrobiła hop wprost na Mania. Ale się przestraszyły oba, Manio bardziej, wydal syk wzmocniony, zrzucił kalkulator co spotęgowało "grozę" sytuacji dodatkowym dźwiękiem. Zwiał do łazienki.
Ano właśnie, łazienka... mnie chyba odbija... wstydzę się własnego kota
Wczoraj znowu chciał być ze mną w czasie kąpieli, siedział na kibelku obok i paczył.
Mnie głupio było bo nawet sobie wtedy pomyślałam, że może to jakiś facet, który w obecnym wcieleniu jest kotem.
Facet o zielonych oczach. Tak patrzył na mnie jakoś po ludzku. Odbija mi???
Glupio mi było wstać z pianki goło i się wycierać przy nim. Ło matko, Tusia świruje.