
Dzien rzeczywiscie byl fajny, ciesze sie, ze wreszcie jest cieplo

Wieczorkiem (20:30 do 21:10) zrobilismy jeszcze mala rundke po dzielnicy, i sfocilam troche zieleniny przy okazji.
Zapraszam Was na majowy spacerek

Lipa juz niedlugo zakwitnie,
w zblizeniu (po dwukrotnym kliknieciu) widac pączki kwiatowe:

O 20:30 jeszcze jest slonce i juz jest ksiezyc


Czesto sie tu spotyka mury (takze budynkow) i murki
z rzecznych otoczakow polaczonych cementem (tutaj tez kamien w kawalkach)

Kwitnie dziki bez:

Wszedzie mozna spotkac kota



Niestety, nadal nie wiem, jak ta sie nazywa, bo okazalo sie, ze aksamitka to smierdziuch

Wyglada mi na jakas dekoracyjna odmiane szalwii, ale w necie nie znalazlam


Orgia jasminow przed rodowa siedziba Trykota

(A jak mocno pachna!-w glowie sie kreci





Niedaleko centrum miasta pasa sie konie:


Czeresnie sa jeszcze zielone:

Panorama gor Bugey o zachodzie:

Roze i irysy w ogrodach


