Rysiek z burdelu...PRAWIE-WIDOMY:)) ma DS u mamy Kareny :))

Ależ to kocurro!

Nie, no Rysiek musi coś widzieć, nie ma bata! A Tanga świetnie wyszła na tych zdjęciach w ruchu :ok:

świetne zdjęcia
Rysio nie wygląda już na zabiedzone nieszczęście - pobyt u ciebie mu wyraźnie służy

agiis-s pisze:świetne zdjęcia
Rysio nie wygląda już na zabiedzone nieszczęście - pobyt u ciebie mu wyraźnie służy

To samo sobie pomyślałam... Rysio wspaniały

Ryszard powiedział stanowcze NIE piciu mleka dla kotów z wapniem i witaminami. Postanowił tego szitu nie tknąć, nawet gdy mu wyjaśniłam, ile to to kosztuje - a skoro jest drogie, to na pewno dobre :twisted:

Nie i koniec :evil:

Obecnie jest na diecie składającej się z puszek Hillsa dla juniorów, a suchego niestety nie tyka, ale może dla tego, że za słabo mu pachnie - jeszcze ma resztki kataru, czasem czegoś nie wywącha, mimo że leży mu pod łapami.

Dziś rano podczas czyszczenia klatki, Mama zgodziła się polinować Ryśka zwiedzającego ogródek. Niestety Ryszard miał "wejście smoka", przypuszczając atak, na jej doniczkę z pięknymi bratkami... taki im łomot spuścił, że pozostał liściasto-łodyżkowo-kolorowo-płatkowy chaos... oj ten Rysiek... No ale tłumaczę Mamie, że to kot specjalnej troski... :oops:

proequo pisze:Dziś rano podczas czyszczenia klatki, Mama zgodziła się polinować Ryśka zwiedzającego ogródek. Niestety Ryszard miał "wejście smoka", przypuszczając atak, na jej doniczkę z pięknymi bratkami... taki im łomot spuścił, że pozostał liściasto-łodyżkowo-kolorowo-płatkowy chaos... oj ten Rysiek... No ale tłumaczę Mamie, że to kot specjalnej troski...

To przez ten wzrok. Niejaki Don Quijote w podobnej sytuacji zaatakował kopią wiatraki :ryk:

Moja mama ma w domu dużo kwiatów... :lol:

Karena pisze:Moja mama ma w domu dużo kwiatów...

Przynajmniej Ryśkowi się nie będzie nudziło.

To nie jest fotomontaż

Karena pisze:Moja mama ma w domu dużo kwiatów...

Z pozdrowieniami dla Twojej mamy - Rysio i nieatakowana roślinność

nawet przy bratkach się nasz DonQ. opanował

normalnie Rysiek Mówcie Mi Matrix :ryk:

ragdoll?

i dalszy ciąg spaceru z moją Mamą po ogródku

łowy na bliżej nieokreślony obiekt

atak na żywopłot

żywopłot zwyciężył - Rysiek poległ

Mama też zauważyła, że Ryszard poluje na cienie

... a najbardziej lubi, jak mu się czymś zaszeleści

Jaki zadowolony kocurek

Cudo nie kot.
Zdolny personel mieli w tym "wesolym domku", chć fatalnie sie o niego troszczono
A Ricardo zapowiada sie na naprawdę fajnego, potężnego faceta :1luvu:

Rysiek z burdelu...PRAWIE-WIDOMY:)) ma DS u mamy Kareny :))

Kto przegląda forum