vilinskonov pisze:oj...tak.. porządki wiosenne w ogrodzie i nas połamały

ale pogoda była wymarzona do takich działan

kot szary zaliczył kilkuminutowy spacer w szelkach po czym stwierdził ze mu sie nie podoba i juz...
co do tarasu, mebli i Kitki to myslę, że latem można sobie spokojnie kartony wyrzucić bo w upał to ona nie będzie tam spać... ja mam jeszcze po poprzednim kocie taki wiklinowy transporterek (taka budka), w której latem spał na balkonie i myślę ze i wyględne i wygodne i można spokonie dla Kitki by takie coś nabyc i nikomu by na tarasie nie przeszkadzało

o kretach trzeba z nią po prostu porozmawiać i może zacznie dranstwo gonić - wiem ze koty potrafia , tylko potem może przynosić w prezencie a to już nie jest miłe .. brrr...
a bwt grilla to my też lubimy

mąż stwierdził w sobotę ze szkoda, iż nie wiedział że taka pogoda będzie bo by już sezon zaczął...
pozdrawiam z poniedziałku
A najgorsze to ze mi rosliny połamalo pod wlokniną..taki był snieg cięzki
a ja goopia sie cieszyłam ze cieplo mają pod sniegiem...
rododendrony kwitnać w tym roku nie bedą bo wszystkie czubki z pąkami polamane...
takie mialam optymistyczne porządki...mimo pięknej pogody

W kwestii ciepła to masz rację, wyglednosci tez...
ale taki wiklinowy koszyk jednak jest przewiewny a w lecie potrafi byc i 10st...
a jak deszczem zatnie? No moze nic ocieplanego ale szczelnego to by sie przydalo...
zeby podusia deszczem nie dostała.
Ona by zlotą bude miała jakby panciowi kreta na taras przyniosla...
pańcio by sie poplakal z radosci...nawet nad brudnym gresem
