DOM KOCIEJ SPOKOJNEJ STAROŚCI u kotydwa12 Gapa odeszła :(

Agencja informacyjna "serwis" donosi:
Cwana Gapa dogadała się z chłopakami co zdecydowanie zaszkodzilo klawiaturze laptopa - "poodpadały" te plastykowe wierzchy paru klawiszy; Femek uznał (mam nadzieję - na stałe), że w przypadku tych zastrzyków to nie ma co się wygłupiać
i narażać swej godności na szwank głupią gonitwą bo i tak zawsze okazuje się: serwis na ten czas przejmuje funkcje kierownicze i robi swoje, więc tylko pyszczy, zaczął też opuszczać swoją samotnię i zaglądać czasem do reszty towarzystwa na bo jak to jest - poza zastrzykami i sprawami socjalnymi nikt się nim nie interesuje - czysta bezczelność.

Takie uratowane koty potrafią być bardzo wdzięczne, często w nowym domku łapią drugą młodość i osiągają wiek sędziwy.

Niech będzie tak i tym razem!

30stka co najmniej:D

Uprzejmie informuję: nastąpiła pewna integracja Femka z resztą stadka bo "chcieli" ZAGŁODZIĆ KOTY.
Wczoraj serwis miał na śniadanko tylko saszetkę Whiskasa (brrrrrr) i torebkę (bardzo małą) chrupek diabetycznych
bo przyzwyczajony do żywienia dwóch kotów a tu stado podwojone, no i to starczyło na tyle że w brzuszkach nie burczało. Wredny serwis wrócił do domu wieczorem prawie godzinę po terminie zastrzyku Femka i zaczął od tego a reszta towarzystwa kontrolowała torbę z zakupami - następnie sprzątanie zaczął. Cała czwórka w tym czasie manifestowała pod szafką na której leżały zakupy swe niezadowolenie i gdy wreszcie mięsko zaczęto kroić to zgodnie poganiała "no szybciej, szybciej bo nam słabo z głodu pomdlejemy". Po kolacji demonstranci rozeszli się każde na swoje legowisko lekko obrażeni na serwis ale dziś rano wybaczyć raczyli no nie tak bezinteresownie bo jedzonko było jak należy się porządnym kotom.

chciałabym, aby tak kończyły się wszystkie historie...

"Serwis" musi się pochwalić awansem (awans! awans! awans!) na "Drapaczkę" u najtrudniejszego współmieszkańca - Femka.
Awansowanemu wymruczano też pochwały za dobre sprawowanie. Gapa dba o elegancję opieki i "robi" od rana
za futrzany kołnierzyk. Cała trzódka jada już we wspólnej stołówce
i ku niezmiernej wdzięczniści eksserwisu uznała, że "podoba" im tylko stara kuweta chłopaków.

Jak ja lubię takie wieści

Integracja stadka postępuje; to już niedługo będzie etap "wspólnoty pierwotnej" bo i poza kuwetą zawartość wszystkich misek zaczyna być wspólna; sierść nie leci; tylko "parę choler" (tak przynajmnej rozumiem ichnie wymiany poglądów). Dziś "drapaczka" przeżyła szok kulturowy gdy po powrocie z pracy przy drzwiach oczekiwał czterokotowy komitet powitalny.

przy drzwiach oczekiwał czterokotowy komitet powitalny.

super!

wieści przekazałyśmy chorej Pani (wciąż jest w szpitalu), bardzo się ucieszyła że koty bezpieczne

Układ towarzyski stadka zaczyna się "stabilizować" i jest ciekawie. Pany Koty stworzyły Klub Dżentelmenów
a Pani Cwana Gapa rozstawia go(ich) po kątach i chyba można ją określić jako bojową kocią feminstkę a jest
o połowę mniejsza od najmniejszego z panów (Romek i Femek ca 8-9 kg, Mirek ca 6 kg). Szczęśliwie uznala
ża drapaczka-serwis jest niereformowalna i może nadal pełnić funkcje kierownicze w stadzie (po odpowiednim
"wykładzie pedagogicznym tejże").

DOM KOCIEJ SPOKOJNEJ STAROŚCI u kotydwa12 Gapa odeszła :(

Kto przegląda forum