Och, Basiu!

Okropne jest to, że nie dało się już uratować. No i że tak Cię los (lub bogini Bastet) doświadcza. To jest tak, że Ty po prostu WIDZISZ kota potrąconego lub przejechanego i się zatrzymasz, żeby udzielić pomocy. Inni są zimno obojętni. Tfu!
Kurczę, może byśmy podjechały i te resztki czyjegoś samochodu przeniosły w inne miesjce? Ktoś się nie bał, to może my się nie bójmy i podrzućmy gdzie indziej? Bo zawieźć do jakiegoś śmietnika się nie da, zresztą po co płacić za odpady jakiegoś skąpego chamidła?
A Zawada cudownie jest duży

Taki wyrósł, żeby go każdy dostrzegł i wygłaskał
Lubię takie brzuszki specjalnie wystawione na ludzki podziw

Przesyłam specjalne całuski dla mojego wybrańca Gucia, uwielbiam krówki, uwielbiam to imię i ten Guciowy charakter
