Mysia i Neron*kotowanie z Alą*czyli wątek kocio- kulinarny

Dziękuje

, już sobie zapisałam :mrgreen:

, upiekę na dniach, bo mają nas odwiedzić znajomi

JA bym do jabłek kardamonu zmielonego dała... :roll:

kinga w. pisze:JA bym do jabłek kardamonu zmielonego dała...

ooo to może być ciekawe
gałka muszkatołowa tez mogłaby być ciekawa

Tylko nie gałka! Jest be!! Ale kardamon z jabłkami się fajnie komponuje - przećwiczone. Z resztą do kawy parzonej w kawiarce też jest cacy. :lol:

kinga w. pisze:Tylko nie gałka! Jest be!! Ale kardamon z jabłkami się fajnie komponuje - przećwiczone. Z resztą do kawy parzonej w kawiarce też jest cacy.

ooo tak z ciśnieniowego też jest dobry z dobrą kawa oczwiście

a gałkę uwielbiam nawet sobie młynek kupiłam do niej specjalny

Ekspresu nie mam. Rajmund czasem marudzi że chce mikrofalę (u rodziców się "rozpuścił") ale takie wynalazki to będą ok jak wyburzy zewnętrzną ścianę bloku i zrobi dobudówkę przy kuchni. :twisted:

W tej kuchni nic się nie mieści poza małym kompletem garnków, paroma kubkami, lodówką, kuchenką i zlewozmywakiem a i tak w biodrach uwiera. :evil:

kinga w. pisze:Ekspresu nie mam. Rajmund czasem marudzi że chce mikrofalę (u rodziców się "rozpuścił") ale takie wynalazki to będą ok jak wyburzy zewnętrzną ścianę bloku i zrobi dobudówkę przy kuchni. W tej kuchni nic się nie mieści poza małym kompletem garnków, paroma kubkami, lodówką, kuchenką i zlewozmywakiem a i tak w biodrach uwiera.

no tak ja mm 11 metrów to mogłam poszaleć nawet stół mi wlazł nie mówiąc o mikserach na blacie czy maszynie do chleba, a ekspres taki z młynkiem to mam dzięki bratu bo pracuje w serwisie i mi naprawia :mrgreen:

ale mikrofali nie mam choć do kilku czynności w kuchni by się przydała nie powiem, poluję na allegro :wink:

Eh... Od urodzenia mieszkałam w domu - kuchnia tam jest większa niż pół tego mieszkania. Tutaj w zw. z tym trochę mi klaustrofobicznie. Ale też i przytulniej. I paradoksalnie trudniej o porządek - wręcz się nie da. No i jakby się człowiek przewrócił to się nie potłucze bo zawsze o jakąś ścianę się oprze. :mrgreen:

kinga w. pisze:Eh... Od urodzenia mieszkałam w domu - kuchnia tam jest większa niż pół tego mieszkania. Tutaj w zw. z tym trochę mi klaustrofobicznie. Ale też i przytulniej. I paradoksalnie trudniej o porządek - wręcz się nie da. No i jakby się człowiek przewrócił to się nie potłucze bo zawsze o jakąś ścianę się oprze.

moje to mieszkanie w kamienicy z lat 50 i dzięki temu przyzwoite w rozkładzie i wielkości
mieszkania współcześnie projektowane jakoś maja zjedzone metry i nie sa tak duże jak moje mimo identycznego metrażu, nie wiem gdzie Ci architekci żyją :roll:

W dużych domach a ich psy mają budy większe niż to mieszkanie.

http://demotywatory.pl/230093/Gdy-juz-p ... e-Cie-lubi :ryk:

kinga w. pisze:W dużych domach a ich psy mają budy większe niż to mieszkanie.

http://demotywatory.pl/230093/Gdy-juz-p ... e-Cie-lubi

no fakt kiedyś widziałam śmietnik przy rezydencji jednej znanej osoby który miał coś 40 metrów i był gruby z cegły klinkierowej :roll:

taaa a właśnie myślałam ze mnie Neryś lubi :ryk:

http://demotywatory.pl/35624/W-Anglii-z ... o-pietrowe

Mój Rajmund?? :strach:

kinga w. pisze:http://demotywatory.pl/35624/W-Anglii-zawalilo-sie-lozko-pietrowe

Mój Rajmund??

Ala, kuchareczko! ś.p Kuroń mógłby Ci pozazdrościć talentu kulinarnego :mrgreen:

ja takiego nie mam

Podaj mi jakiś przepis na ciacho, byle dobre :mrgreen:

Cameo pisze:Ala, kuchareczko! ś.p Kuroń mógłby Ci pozazdrościć talentu kulinarnego ja takiego nie mam

Podaj mi jakiś przepis na ciacho, byle dobre

żeś mi tu

jedno jest na poprzedniej stronie i jest bardzo dobre
chyba że masz jakieś preferencje smakowe :roll:

Mysia i Neronkotowanie z Alączyli wątek kocio- kulinarny

Kto przegląda forum