Ancymon to już 4 lata!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw paź 01, 2009 10:38 Re: Bury Książę i ja niegodna

No to już nie mam mowy o re-montażu osłonki od spłuczki :lol:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Czw paź 01, 2009 10:46 Re: Bury Książę i ja niegodna

MarciaMuuu pisze:No to już nie mam mowy o re-montażu osłonki od spłuczki :lol:


Nasza toaleta wygląda coraz lepiej. Wykopki (pisałam chyba o hobby kopania w żwirku? Kopanie w żwirku u nas jest w modzie. Ancymon wbiega, kopie, wybiega. Czasami lubi się zamyślić nad swoim życiem w czasie kopania i wtedy kopie dłużej) powodują, że żwirek jest wszędzie, bardziej niż normalnie jest wszędzie. Mamy zdemontowaną osłonkę na liczniki, a teraz jeszcze to... chyba wiele więcej się nie da ale kto to wie :D

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 01, 2009 11:45 Re: Bury Książę i ja niegodna

Malati pisze:
MarciaMuuu pisze:No to już nie mam mowy o re-montażu osłonki od spłuczki :lol:


Nasza toaleta wygląda coraz lepiej. Wykopki (pisałam chyba o hobby kopania w żwirku? Kopanie w żwirku u nas jest w modzie. Ancymon wbiega, kopie, wybiega. Czasami lubi się zamyślić nad swoim życiem w czasie kopania i wtedy kopie dłużej) powodują, że żwirek jest wszędzie, bardziej niż normalnie jest wszędzie. Mamy zdemontowaną osłonkę na liczniki, a teraz jeszcze to... chyba wiele więcej się nie da ale kto to wie :D



no wiesz, Monostrze Moher potłukł umywalkę, to może i Książę Bury... kibelek na przykład? :strach:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 01, 2009 13:26 Re: Bury Książę i ja niegodna

Georg-inia pisze:

no wiesz, Monostrze Moher potłukł umywalkę, to może i Książę Bury... kibelek na przykład? :strach:


Inga!!!!!!!!!!!!!!!!! :strach:
On to pewnie gdzieś utknie i rury pozrywa

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 02, 2009 8:55 Re: Bury Książę i ja niegodna

Krótka historia omc tragedii. Jesteśmy z mą w kuchni, coś rozmawiamy, jakieś placki robimy. Księciunio oczywiście przy nas się kręci. Nagle widzę jak wielki kształt wskakuje na szafkę koło lodówki. Na szafce stoją kotlety, to musiały być jakieś ekstra kotlety więc przykuły uwagę Ancymona, który ordynarnie włożył głowę do miski i zaczyna degustację (no jakby to powiedzieć kotlety testu nie przeszły i nie okazały się na tyle atrakcyjne żeby wielka szara masa je zjadała). W każdym bądź razie ja już słyszę w myślach co ma zacznie gadać, przypominam sobie te wzdryganie się z obrzydzeniem na kota na stole. Zamieram, bo zaczyna mówić i słyszę - Zuza uważaj żeby się nie przypalił, to jest niebezpiecznie (obok była włączona kuchenka na gaz) 8O Dom wariatów. No i ma już się nie boi potfora. Non stop widzę jak gdzieś Go niesie, daje mu buziaki. Strasznie niezgrabnie wygląda z nim, bo zazwyczaj dupka lub brzunio jakoś gdzieś wystają. I jeszcze rozmowa (a mówiłam, że tak będzie) o jedzeniu, że ma się boi mu cokolwiek dawać, bo ma traumę po Qua i Bestii. No to jej tłumaczę, że to jest super zdrowy kot i może Go karmić czym chce. No i ma się przyznała, że w sumie to On nic nie chce poza suchym :ryk:

Rano mamy polowania, dopominanie się jedzenia (dzięki Mu za to, bo tylko dlatego nie zaspałam). I myślę, że pomimo, że mało bywam w domu to mnie kocha najbardziej!!! Śpi zawsze ze mną. To znaczy wczoraj jak (o jakie zaskoczenie) wróciłam do domu bardzo późno to wyłonił się skądś przywitał i pomaszerował ze mną do pokoju (udam, że nie chodziło o napełnienie miski). I....... (uwaga, uwaga - werble i jeszcze tfu tfu tfu tfu) wydaje mi się, że przestał wymiotować po wszystkim. Wczoraj przed snem dostał RC antykłakowy i nie wyszło z Księcia drogą którą weszło!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 02, 2009 9:12 Re: Bury Książę i ja niegodna

Malati pisze:
MarciaMuuu pisze:No to już nie mam mowy o re-montażu osłonki od spłuczki :lol:


Nasza toaleta wygląda coraz lepiej. Wykopki (pisałam chyba o hobby kopania w żwirku? Kopanie w żwirku u nas jest w modzie. Ancymon wbiega, kopie, wybiega. Czasami lubi się zamyślić nad swoim życiem w czasie kopania i wtedy kopie dłużej) powodują, że żwirek jest wszędzie, bardziej niż normalnie jest wszędzie. Mamy zdemontowaną osłonkę na liczniki, a teraz jeszcze to... chyba wiele więcej się nie da ale kto to wie :D


Jak wacus
wacus tak kopie, kopie, zawiesi sie z lapką tuz nad zwirkiem
zaduma się
wraca do kopania
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 03, 2009 9:46 Re: Bury Książę i ja niegodna

"Każdej chwili szkoda! Czeka nas przygoda!!!!!!!!
Ogłaszam alarm dla Dużej, Duża nie śpij, Duża wstawaj!!!"


"Duża no powiedziałem wstawaj" szast prast Duża wstała.


Baaardzo Go kocham. Oooo jak ja Go kocham, tak bardzo, bardzo. To bardzo, bardzo kochanie sprawia, że uśmiecham się kiedy powinnam chcieć Go zamordować. Ale to nic, kiedyś w końcu nie wytrzymam i zamorduję kochanego Ancymonka mojego. Katar minął (bardzo dziękujemy za polecenie Rutinoscorbinu bo myślę, że miał On bardzo duże znaczenie, że stało się to tak szybko!) jest bardzo dużo sił do spożytkowania :roll: po trzecim upolowaniu mojej stopy poddałam się i wyrzuciłam Go z pokoju. Poza tym bardzo fajna impreza była w plastikowej torbie z Animalii, no normalnie taka impreza o 5 rano, że szok. Głupia Duża zabrała super miejscówkę i schowała. Ogólnie Duża nie wyrabia. Udawanie leniwca całkowicie pozbawiło ją sił. A udawanie leniwca to jest super sprawa. Kładziesz się na podłodze, wyciągasz łapinki do góry i tą oto metodą przemieszczasz się na upatrzoną pozycję. Jak coś machnie to można to też łapą pacnąć. Pacania mamy dużo dzisiaj i gryzienia. Szkoda opowiadać.

A za to uwaga, uwaga! Książę zna nową sztuczkę. Sztuczka odbywa się po zmroku. Książę układa mi się na kolanach i mruczy głośno. Nawet 15 minut jest w stanie się sztuczkować!


Weny pisarza nie ma (za dużo się dzieje i nie umiem zebrać myśli!) Ale wrzucę zdjęcia. Idą po kolei. Widać, że jest Go więcej ekhm:

Obrazek

Obrazek

Miejscówki:
(gdzie jest kicia?)
ObrazekObrazekObrazek

Sleeping Beauty
Obrazek (coś dla Uschi :)Obrazek
Obrazek

I z dzisiaj, (niezbyt udane) dwa portery prawie jak zdjecia legimitymacyjne (z miną półgłupiego pierwszoklasisty):
Obrazek
Obrazek

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 03, 2009 10:48 Re: Bury Książę i ja niegodna

No i jeszcze kilka zdjęć żeby nie było, że tak u mnie zbrzydł (to kwestia fotografa nie modela!!!)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 03, 2009 13:51 Re: Bury Książę i ja niegodna

:lol: :1luvu:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Sob paź 03, 2009 14:26 Re: Bury Książę i ja niegodna

On jest cuuuudowny :1luvu:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob paź 03, 2009 19:32 Re: Bury Książę i ja niegodna

Śliczny ten Twój Ancymonek :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 03, 2009 20:53 Re: Bury Książę i ja niegodna

On jest w kratkę 8O 8O 8O

Nualla

 
Posty: 1343
Od: Pon paź 27, 2008 16:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 04, 2009 10:39 Re: Bury Książę i ja niegodna

Czarna to cienie od żaluzji ;)

No nie ma to jak 100% pospolity kot!

A w ogóle to czytał sobie ze mną dzisiaj rano Wysokie Obcasy. Co prawda najlepiej się je wchłaniało przez skórę, czyli leżało na nich ale i tak było fajnie. I sam z własnej woli przyszedł do mnie i rozmruczał się kładąc się przede mną. A w nocy jak wróciłam (tak, tak dość późno) położył mi się w nogach i zasnął mrucząc bardzo, bardzo głośno. Powiedziałabym, że się socjalizuje, gdyby nie dzisiejszy dzień. Po pierwsze rano nie wrzeszczał o jedzenie (chyba, że nasypałam mu rano jedzenia i nie zanotowałam tego), po drugie w zasadzie nigdzie Go nie było. Przeszłam całe mieszkanie, już zaczęłam się bać, że mi kot zwiał przez te rury czy coś. W końcu nei wytrzymałam uderzyłam w puszkę no i pojawiło się kocisko (ma obcięte pazury to juz nie drapie dużej!). A teraz śpi w swoim ulubionym miejscu (na półce w szafie, którą mu mamma mia wczoraj udostępniła i jakoś tak zostało). Świetnie tam jest, nuuuda

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 04, 2009 10:40 Re: Bury Książę i ja niegodna

Widze ze Ancymonek jest rozpuszczany jak dziadowski bicz :)
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 04, 2009 10:47 Re: Bury Książę i ja niegodna

goska_bs pisze:Widze ze Ancymonek jest rozpuszczany jak dziadowski bicz :)


No gdzie tam! Jest bardzo krótko trzymany, nic mu nie wolno. Jest bardzo biedny i bardzo zestresowany :roll:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 28 gości