agacior_ek pisze:W życiu to jednak trzeba się nabiegać..
Remont kuchni skończony.. Kuchnia wygląda cudnie, bosko, niesamowicie.
Nie wiem, jak ja to zrobiłam, że ten szalony, nieplanowany remont doprowadziłam do końca. Efekt jest powalający.
Zdjęć nie ma, bo nie mam syfry.
Dopiero co skończyłam remont, a tu pakować się trzeba..
W sobotę za tydzień ruszam do Włoch.. Nie powiem, że się nie cieszę![]()
![]()
Liczę na ciepło i lekkie lenistwo na początku. W ogóle nie miałam w tym roku wakacji, więc mi się należy.
A potem.. a potem to będę się włóczyła po bibliotekach i wcale nie będzie mi źle..
Tzn. źle będzie, bo bez Tżeta i kotów.. ale, jakoś damy radę..
Coś czuję, że jak wrócę, przywita mnie mega zdziwiony Jeż i naśmierć obrażona Kreska...
Aha, jeszcze w temacie karmy. Jakby ktoś kiedyś chciał się skusić na mega "naturalnego" Hillsa Nature Best, to niech nie zdziwi się, gdy po otwarciu paczki zobaczy kolorowe chrupki![]()
Siem nabrałam. Dobrze, że Jeżowi smakuje..
Gorzej, że Kresce też i znowu dziewczynie ph szaleje..
No ale dzielnie zakwaszamy.
U mnie po tym cholernym Hill'sie Naturs Best Devon dostal zapalenia trzustki, a Gizmo mega alergii...