Gosiagosia pisze:Piąty miesiąc bez Migotki.
Tak tęsknię za tym moim różowym noskiem za jej skrzekiem bo nie muauczala tylko tak śmiesznie skrzeczala.

Tak, rozumiem ... czuję się podobnie ....
Tola [*] miauczała cieniutko i głosno, zawsze rozpoznawałam, że to akurat ona miaukoli
Tosia [*] zaś mrauczała i była wszędobylska .... teraz nikt nie pakuje się bez pozwolenia gościom na kolana ...
Brakuje mi ich
Nie mam z kim wychodzić na spacerki .... za parę dni minie rok odkąd nie ma z nami Fitusia
Gdy zwierzę jest z człowiekiem kilkanaście lat, to jego odejście zawsze bardzo boli i długo odczuwamy jego brak ....
Rozumiem, Gosiagosia, i współczuję
