Szarość nie radość. Kotki, koteczki. Fotki, foteczki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 24, 2024 22:05 Re: Szarość nie radość. Aaa, wyjce dwa

Współczuję wyjącego kota. To na pewno nie kłopoty zdrowotne? Nadczynność tarczycy też może powodować nadmierną wokalizację.
Ładnie się nazywa, a powoduje mordercze myśli ;)
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10723
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Czw paź 24, 2024 22:45 Re: Szarość nie radość. Aaa, wyjce dwa

Nie, on siedzi pod drzwiami i jęczy. Co nie znaczy, że badań nie zrobię. Jestem umówiona na przyszły tydzien
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2975
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pt paź 25, 2024 7:08 Re: Szarość nie radość. Aaa, wyjce dwa

Trochę Echo jak Kropek. Kiedys wyl w kazda noc, teraz w nocy spi, ale czesto lazi caly dzien i medzi, kwiczy, steka, jeczy, wyje, zawodzi itd. w zaleznosci od nastroju. Albo siedzi pod drzwiami i wyje, ze chce na korytarz, wylazi na korytarz i wyje, bo jest sam i nikt go nie glaszcze. Wraca do domu i wyje, ze chce z powrotem na korytarz.Tyle, ze inne koty go za to nie leja, a moze powinny. Sam autentycznie mam go czasem chec udusic, i to wcale nie w przenosni.

Wiec znam bol i wspolczuje.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4820
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 25, 2024 9:50 Re: Szarość nie radość. Aaa, wyjce dwa

Czy on czasami nie potrzebuje żebyś się zajęła nim?
U mnie tak koćko wyje- jak mówi mój brat -choroba sieroca mu się uaktywnia.
Trzeba wziąć wtedy kotecka na rączki i ponosić-aktualnie 8kg bywało ponad 10 :mrgreen: posmyrać,pogadać.
A jest do Twojego masakrycznie z umaszczenia podobny. :mrgreen:
Obrazek
:1luvu:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24485
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt paź 25, 2024 10:52 Re: Szarość nie radość. Aaa, wyjce dwa

meg11 pisze:Czy on czasami nie potrzebuje żebyś się zajęła nim?
U mnie tak koćko wyje- jak mówi mój brat -choroba sieroca mu się uaktywnia.
Trzeba wziąć wtedy kotecka na rączki i ponosić-aktualnie 8kg bywało ponad 10 :mrgreen: posmyrać,pogadać.

Siwy go nosi na rękach, głaszcze, przytula. To teraz jego kochany kot. Ale jęczy mimo to, bo KONIECZNIE musi wyjść. Przypomniało mu się, że kiedyś mógł sobie chodzić po podwórzu kiedy chciał. Ale to przecież już ze dwa lata, jak nie chodzi do pracy. Tryb "pracoholik" mu się włączył.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2975
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pt paź 25, 2024 10:55 Re: Szarość nie radość. Aaa, wyjce dwa

Noszenie i glaskanie Kropka pomaga na 5 minut, moze kwadrans, w zaleznosci od czasu noszenia i nastroju Kropka. Jak ma ochote medzic, to medzi i tyle. Ale juz tak wyszkolony ze jak rykne "stul pysk!!!" to sam idzie na balkon, na zeslanie, jak jest cieplo i balkon jest otwarty. Doskonale wie, za co tam idzie. Co dziwne, tam WTEDY nie medzi, z godzine i czeka az mi przejdzie i zaczyna od poczatku.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4820
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 25, 2024 11:03 Re: Szarość nie radość. Aaa, wyjce dwa

Koćko też mędzi :mrgreen: potrafi siedzieć i zawodzić, nawet wołanie go nie zawsze pomaga :mrgreen: taka uroda.

Haszku-Echo był na dwuletnim urlopie a teraz doszedł do wniosku że czas do pracy wrócić :20145 :20145
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24485
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt paź 25, 2024 11:45 Re: Szarość nie radość. Aaa, wyjce dwa

Skrzeczy też Cykoria. Ale ona skwierczy zawsze na temat - pusta miska, siadaj i głaszcz! Czasem - popatrz na mnie :D
Cykoria uwielbia być głaskana, czasem nawet bardziej domaga się głaskania i przytulania niż jedzenia. Nakręca się przy tym tak, że zaczynała śmierdzieć :roll: - jej gruczoły zaczynały przepuszczać. Nie daj Boże, żeby się takim pachnącym tyłkiem otarła o ubranie albo siadała na biurku... :201422 Wybrałam się z nią do lecznicy, sprawne wyciśnięcie - i już można kota bezkarnie głaskać.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2975
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pt paź 25, 2024 11:57 Re: Szarość nie radość. Aaa, wyjce dwa

Właśnie przeczytałam, że zamykają Garnek. Zdjęcia z Fotosika tez poznikają z postów. Zaraz mnie coś trafi.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2975
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pt paź 25, 2024 16:08 Re: Szarość nie radość. Aaa, wyjce dwa

Postimage jest OK.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4820
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 27, 2024 10:37 Re: Szarość nie radość. Aaa, wyjce dwa

haaszek pisze:Narzekałam na miauczącego l'Oro? No to stwierdzam, że jego "mrauu, mrauu, mryyy" jest bardzo miłe. Taka rozmowa, w dodatku dużo przez to "mrryyy" wyraża i tłumaczy. Na przykład, że mam otworzyć łazienkę bo on chce pospać na półce. Albo że mam otworzyć łazienkę i z nim tam iść, żeby go miziac na pralce (zboczeniec).
Echo wyje.
Miauuuuu, miauuuuu, miauuuuuuu. I tak przez pół dnia. Pod drzwiami. Naraz poczuł zew wolności i domaga się wypuszczenia. Wyje też w nocy, jak stwierdzi, że się aktualnie już wyspał i będzie wychodzić z pokoju. I dobija się do tego do drzwi.
Zabraliśmy je kiedyś na działkę do lasu, myślałam, że jak sobie połazi to będzie po powrocie spał. Spał. Do wieczora a potem znów koncert pod drzwiami.
Mam wrażenie, że kiedy tak wyje wkurza l'Oro i wtedy ten go leje. W każdym razie ja bym tak chętnie zrobiła .
Mord wisi w powietrzu.
Aha, spacery nie pomagają. Wraca ze spaceru zmęczony, rozwala się płasko na podłodze i za godzinę znów zaczyna. Zepsuł mi się kotek, a taki był fajny, cichy.


U mnie to nie tylko wycie i jęczenie pod drzwiami, ale jeszcze sikanie. Choc z wiekiem powoli z tego wyrasta , na szczęście.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 28, 2024 23:33 Re: Szarość nie radość. Aaa, wyjce dwa

Pogoda w niedzielę jak drut, pojechaliśmy szukać gąsek. A że Echo znów pojękiwał, więc wyjęłam szelki i smycze z szuflady. W pierwszym odruchu chciał jak zwykle schować się pod kanapę, ale kiedy go zawołałam "no chodź, idziemy na spacer" przyszedł po drzwi, kazał się ubrać i niecierpliwie czekal na nas.
Gąsek nie było, za to w lesie biegały po krzakach ptaki, po mchu myszki i można było wsadzać nos w mysie nory. Niestety - mam za bardzo cywilizowanego kota, chyba będę musiała wozić kuwetę, bo musiało go bardzo przypilić, że się zdecydował wykopać w liściach dołek i się do niego zalatwić (cały czas żałośnie pomiaukując). Z Kotkiem nie było tego problemu - albo robił przed wyjazdem, albo zastępował żwirek liśćmi. Bez oporów.
Wróciliśmy i kot padł. Jeszcze dziś odsypiał wędrówkę :) i na razie skończyły się jęki, że chce wyjść.
A jutro na badania, więc pewno na jakiś czas przejdzie mu ochota na wycieczki.
Obrazek
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2975
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto paź 29, 2024 9:53 Re: Szarość nie radość. Aaa, wyjce dwa

Och, jaki on jest piękny!

errato

 
Posty: 235
Od: Sob wrz 28, 2024 16:36
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 29, 2024 16:11 Re: Szarość nie radość. Aaa, wyjce dwa

I już po strachu, obyło się bez histerii. Jutro wyniki.
Niestety, Loro ma podwyższony cholesterol - będziemy się zastanawiać, co z tym zrobić. Biedny grubasek.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2975
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto paź 29, 2024 18:37 Re: Szarość nie radość. Aaa, wyjce dwa

haaszek pisze:Gąsek nie było, za to w lesie biegały po krzakach ptaki, po mchu myszki i można było wsadzać nos w mysie nory.
Obrazek

Jakieś wielkie te mysie nory 8O
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35094
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Silverblue i 58 gości