Od nowa ułożę ....
Po dzisiejszym dniu kciuki zaciskam jeszcze mocniejsze,tak,ile tylko siły mam ......teraz to już raczej ponad swoje siły trzymam ...
Niby znam poniekąd sprawę wylewu/udaru,bo moja babcia na to umierała,ale widząc w takim stanie,wśród tych rurek,kabli,aparatury, Człowieka,który do mojego syna zwracał się niemal jak do swojego wnuczka po prostu mnie złamało totalnie

Jeszcze mój młody pytał potem "a czy ten Pan pytał o mnie ?" ,czułam wielką gulę w gardle,nie wiedziałam co mu odpowiedzieć,za drugim razem jak zapytał,to powiedziałam,że nie,a mój J wyczuł chyba że mi ciężko powiedzieć,to mu naprostował,ze ten Pan jest bardzo chory i nie może mówić ....
Ewcia jak będziesz z Tatą rozmawiała,to jeszcze raz powiedz mu,że mój młody czeka ,kiedy będzie go mógł odwiedzić
I ja czekam...
Jakby coś to jestem wielkim serduchem z Wami,z Tobą,z Mamą.Ucałuj ją jeszcze raz i powiedz,że jest wspaniałą kobietą,rozmawiając z nią czułam jakbym ją znała co najmniej tyle ile my się znamy
I jak masz potrzebę wygadania się pogadania,po prostu dzwoń,bez obaw
W pracy jestem na słuchawkach,więc bez problemu będziemy mogły gadać,wcześniej sobie ustawię dzwonek na Ciebie,że od razu odbiorę,bo będę wiedziała,ze to Ty
Nie wiem co jeszcze miałam dopisać ......







